Skocz do zawartości

DP 28 w armii niemieckiej


greku

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 100
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Hej
Nie słyszałem, żeby Niemcy przerabiali zdobyczne DP. Przede wszystkim po co? Zdobyczna amunicja rosyjska była dostępna w wielkich ilościach. Technicznie byłoby to pewnie wykonalne, ale raczej nie bardzo proste (przejście z naboju z kryzą na bezkryzowy); w przypadku broni zdobycznej, o roli bardziej pomocniczej, wątpię czy by się komuś chciało podejmować taki wysiłek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pepeszki też zdaje się przerabiono na 9 mm. Tylko znacznie więcej używano egzemplarzy bez żadnych przeróbek, amunicji nigdy nie brakowało.
Podobnie cięższych karabinów maszynów, karabinów samopowtrzalnych etc.

O ile się nie myle DePe" znalazły się nawet w Normandii razem razem z różnymi wschodnimi jednostkami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej
Co do konwersji PPSz faktycznie Niemcy opracowali zestaw do konwersji na 9 mm Para, natomiast ile pistoletów tak przerobiono, to nie wiadomo (ani nawet czy w ogóle przerobiono jakąś większą liczbę).
W przypadku PPSz miało to pewne uzasadnienie, gdyż oryginalny magazynek bębnowy był generalnie niezbyt udany. Ale co było robić: wymyślać specjalnie jakiś własny pudełkowy na 7,62x25? Produkować ten rosyjski łukowy na 35 naboi? Jedno i drugie z logistycznego punktu widzenia takie sobie. No to postanowiono od razu zmienić też lufę na 9 mm i dostosować gniazdo do standardowych magazynków od MP 40. W tego rodzaju broni (prosty mechanizm ze swobodnym zamkiem) w przypadku naboi o zbliżonych wymiarach i zbliżonej mocy taka przeróbka nie była wbrew pozorom zbyt trudna.
Co innego w przypadku karabinu maszynowego o konstrukcji o wiele bardziej skomplikowanej i w przypadku naboi mocno różniących się budową. Powtarzam, nie jest to niewykonalne, ale o wiele trudniejsze niż w przypadku pm-u.

W przypadku DP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadwojciech - zgadza się, bo we Wrocławiu w czasie oblężenia działały warsztaty, zlokalizowane min. w piwnicach budynku sądu, zajmujące się przerabianiem pepeszek na 9 mm, DP 28 być może też właśnie tam przerabiano, na Maślicach kilka sztuk takich znaleziono. Z tą przeróbką to chyba technicznie nie tak trudno, trzeba przypomnieć przezbrajanie mosinów na amunicję mausera w Polsce w latach 20-tych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czym innym jest przerabianie w sumie prymitywnego karabinu na inny naboj ( praktyka dosc powszechna ) , a czym innym jest przerabianie bardziej skomplikowanego urzadzenia jakim jest rkm gdzie dochodzi jeszcze konwersja magazynka i mechanizmu donoszenia amunicji, przyznam informacja jest dosc ciekawa, ale do póki ktos nie pokaze tak zmodyfinowanego egzemplarza, dla mnie raczej mało wiarygodna
Zgadzam sie z przemowcami, Fryce używali zdobycznej broni zasadniczo ze zdobyczna amunicja, mialem okazje macać trafiony na niemieckich pozycjach z konca wojny destrukt belgijskiego rkmu browninga mle 30 i byl on w oryginalnym kalibrze 7,65 mimo ze bylo go znacznie łatwiej dostosowac do standardowego kalibru 7,92 ze wzgledu na dosc zblizone wymiary łuski niz rosyjski DP, a mimo to nikt sie na to nie porwał - najwidoczniej nie bylo sensu bowiem zapasy zdobycznej amunicji musiały być spore.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam , że wtrącę cztery grosze do dyskusji. Myślę , że niemiaszki produkowali swoją wersję DP28. Dowodem na to niech będzie zamieszczony na zdjęciu dwójnóg do tej broni. Jakość wykonania oraz istotne zmiany wskazują , że to nie była przypadkowa dłubanka ale przemyślana produkcja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i Masz rację. Nie kłócę się , ale skąd przy tym talerze na amunicję do Małka? Te nie mają śladów przerabiania . Mam nadzieję , że masz jakieś konkretne dowody na potwierdzenie swojej tezy bo na razie to ja tego nie kupuję. Wiem co miałem w ręku. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapędziłem się bez zbytniego wnikania w szczegóły,te akurat są wzięte z zapasów dwójnogów do PTRD-41,elegancko zerzniętych konstrukcyjnie z MG.
Z oryginalnych niemieckich tyż były,jak znajdę foto to wrzucę.

http://img.odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=657508

http://www.gunbroker.com/Auction/ViewItem.aspx?Item=197586256
(widać ruskie bicia)


I co to Małka" ? ;)

Pozdro.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wani lub Saszy się nudziło i wciskał do pustego talerza amunicję od mausa(albo robił to Hans lub Gustaw) .A teraz się okazuje ze to przerobiony magazynek.A jak wytłumaczycie Panowie taśmę od MG z powciskanymi nabojami od mosina?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...albo do MAS-a?
Co do pepesz, to widziałem dyski pełne amunicji 7, 63 mm.

Przeróbka dykty" na 7, 92 mm byłaby zbyt kosztowna (przy dostepnosci amunicji 7, 62 mm byłaby przejawem ocięzałosci umysłowej). Może ktos eksperymentował (może rusznikarz frontowy?), ale wątpię, żeby te eksperymenty miały jakies dalsze następstwa w stylu seryjnego przerabiania takiej broni...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie do tego zmierzam - trafiałem taśmy od MG z nabojami 7,5 mm x 54 od francuskiego MASA i raczej nie wyciągałem z tego wniosku, że MG-34 i 42 przerabiano na francuską amunicję ;) Może komuś się nudziło i se wtykał".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie