Skocz do zawartości

drewno z rzeki


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Wyciągnąłem drewniany przedmiot z wody(leżał tam ostatnie 64lata).Od dwóch miesięcy moczy się w wannie z wodą - pojęcia nie mam jak to zakonserwować.
Jeżeli ktoś ma pomysł co z tym zrobić – dajcie znać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 55
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Muzealnictwo Wojskowe" tom III str 114 Konserwacja drewnianych elementów militariów.Opisana jest impregnacja drewna zastrzykami 30% roztworu żywicy epoksydowej z utwardzaczem w toluenie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra jezeli to kolba od kb/kbk to działa się tak:

1. PIERWSZA I NAJWAŻNIEJSZA: DREWNO NIE MOŻE SAMO WYSCHNĄĆ bo się rozwali i poskurcza ... także narazie jak nie wiesz jak się za to zabrac lepiej niech sobie leży w wodzie ... suszenie takiej kolby w profesjonalnych warunkach zajmuję ok 1-2 lat. Jak się pospieszysz to Ci pęknie albo się wykręci ...

2. Pierwszą rzeczą jaka nalezy zrobić to umyć drewno - delikatnym pędzelkiem oczyszczasz go z mułu, syfu i reszty bałaagnu jaki się zgromadził na nim ...

3. Jak już go oczyścić wstepnie trzeba wypalic wszelkie grzybki i inne żyjątka ... ponoć bdb do tego jest aceton - delikatnie nasącza się tym drewno ... robi się to tak długo dopóki nie będzie czysciutki i ze środka nie będzie yciekać żaden syf brudny

4. Pózżniej nasączasz delikatnie i powoli całe drewno olejem lnianym lub pokostem. Trwa to długo ale jak bedziesz cieprliwy to efekt bedzie zajebisty ...

Przed pokostem można drewienko nasączać gęstym zawiesiną cukru i wody ... to pomaga ...


opzdr .

bolek

p.s. jak się wstydzisz pisać na forum pisz na priv: postaram się pomoć :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze nawiązując do postu Leniucha:

impregnacja drewna zastrzykami 30% roztworu żywicy epoksydowej z utwardzaczem w toluenie."

z tego co mnie wyklształcono na polibudzie jak na razie to wiem że impregnacja a konserwacja to dwie rózne sprawy ... takze nie polecam tej metody bo impregnacje stosuje się do zabezpieczania przed wodą/wilgocią ale przedmiotów nowiutkich i sucych w doskonałym stanie zachowania, a tu mamy kawał mokrej dechy której środek to jak mawiał mój mistrz (kolega z tego forum) wielki kawał gabki z dziurami w środku" ... i impregnacja tu nic nie da ... tu trzeba to umiejętnie osuszyć odgrzybić i dopiero jak już sie to oszuszy i wypełni czymś (np. pokostem) te dziury wewnatrz drewna to wtedy można sie martwić o dalsza ochrone zewn. przed wilgocią ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do Bolasa
Nie jesteś jedyny który kończył polibudę, ale do rzeczy.
W Muzealnictwie wojskowym" opisano konserwację żywicą
epoksydową drewnianego łoża muszkietu lontowego z XVI w. czyli przedmiotu dość wiekowego Sądzę że konserwatorzy z Muzeum Wojska Polskiego którzy przeprowadzali konserwację łoża muszkietu przez impregnację żywicą epoksydową wiedzieli co robią . Oczywistym jest że nasycanie żywicą mokrego drewna mija się z celem.Proponuję poczytać Muzealnictwo Wojskowe" rozdział o konserwacji militariów.
Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hee he, jeśli chodzi o chemiczne metody wypełniania starego drewna to jest jeszcze możliwość jego napełnienia poprzez moczenie w ciekłym monomerze(chyba MM) i wywołanie polimeryzacj w masie. Ale to już inna bajka.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ha ... włąsnie chodzi o to że nie jest to asączanie mokrego drewna" tylko wypieranie wilgoci ze środka za pomocą czegoś innego - nie suszysz go tylko wypierasz wilgoć (nie dając się drewnu skurczyć i powykręcać) i zapychasz zniszczone przez czas i gnicie puste miejsca w drewnie czymś innym. Mi sie ten pomysł b. podoba bo np w WP okresu II Rzeczpospolistej własnie w taki sposób impregnowano kolby karabinowe - przez gotowanie w gorącym oleju lnianym a nie przez jakieś zastrzyki rozwtoryu żywicy epoksydowej i czegoś tam jeszcze ... z reszą nie podoba mi się pomysł z żywica bo z tego co się spotkałem na laboratoriach z żywicą - a miałem jakieś cwiczenia w zakresie imrregnacji za pomocą żywic - że roztwory żywic epoksydowych z utrwalaczami zazwyczaj po zaschnieciu dają połysk podobny do lakieru ... a to cienko wygląda na kolbie ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z drugiej strony nie czytalem art. w Muzealnictwie ..." i nie wiem co tam jest napisane. POdalem tylko swoją propzycję. I tu i tu może być dużo racji. Tylko mnie ta żywica jakoś zmrozlila ... że aż mi ciarki przesły po plecahc ... brrr... swoją droga to b. cieżko dowiedzieć się czegoś od konserwatorów o tajnikach ich pracy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku drewno wyczyszczę, gyż jedna strona pokryta jest skamieniałym piaskiem, zastanawiam się czy po procesie oczyszczania całkowicie je znaurzyć w oleju czy stosowć kapiele ciepłe. Jedna z części stała sie taka gąbczasta", podejżewam iż bez żywicy sie nie obędzie - zresztą czas pokaże.

Pozdrawiam
B92
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

olej lniany jest bomba, znajomy smarowal nim kolbe przez pol roku od czeskiego mausa, maus wyjety byl zza sciany i kolba byla tak sucha i wiurowata, ze jak sie naciskalo palcem to robily sie dolki, teraz jest twarda jak skala :)

ja do swojego zeczniaka" ;))) z braku laku (czytaj oleju lnianego ;))) stosowalem oliwe z oliwek, kolba sie natluscila i jest o wiele twardsza, teraz mam zamiar zrobic kuracje z WD40 podobno zdaje egzamin spiewajaco :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
  • 7 months later...

Jestem właśnie na etapie konserwacji kolby i dlatego odgrzewam ten wątek. Zgodnie z sugestiami chcę nasączyć drewno oejem lnianym. Tylko JAKIM ?? W sklepach dla plastyków jest olej lniany artystyczny". W spożywczych olej lniany jadalny( patrz fotka ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja proponuje trociny suche. Mokre drewno zasypujemy suchymi trocinami/nie wiorami za grube/ az wypija czesc wody Co kilka godzin na w pierwszej fazie zmieniany na suche Mozna delikatnie pocierac zaleznie od stanu eksponatu /zeby nie wykruszyc/.Postepujemy tak az do pozbycia sie wody wolnej czyli w dotknieciu lignina nie moczy sie. Trwa to kilkanascie dni. Nalezy czesto zmieniac trociny Im drobniejsze tym lepiej.Nastepnie suszymy.Wszystkie te operacjie wykonujemy w ciemnym i lekko wilgotnym pomieszczeniu/np piwnicatylko nie w bloku!!/ Po kilku tygodniach mozna imregnowac. Nie wolno uzywac acetonow, spirytusu lub innych rozcieczalnikow. Drewno korkowacieje i kruszy sie. Nie wolno suszyc mechanicznie / suszarkami do wlosow czy na kaloryferze. Impregnowac najlepiej pokostem ale nie wolno go zagotowac bo bialko zetnie sie / do 100 st c/ i nasz eksponat szlag trafi. Najlepiej podgrzewac pokost w garnku do goptowania mleka z plaszczem wodnym. Mniejsze elementy mozna zanurzac Pokost moze byc zimny ale efekty sa wiele wiele razy gorsze.Mozna uzywac zywic epoksydowych lub poliestrowych ale eksponat musi byc kompletnie suchy i odtluszczony inaczej operacjia sie nie uda.Trzeba pamietac ze odparowujemy okolo 20-70% ciezaru i jesli zrobimy to zbyt nerwowo czyli szybko to eksponat sie rozsypie i tylko pozamiatac Przepraszam ze tak obszernie ale inaczej nie umiem Wiecej na priv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie