Skocz do zawartości

F4U Corsair z jeziora Michigan


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Nigdy nie przepadałem za TVN24 ale i im czasem trafi się coś ciekawego. Tym razem jest to informacja wraz z krótkim filmikiem z wyciągnięcia z jeziora Michigan samolotu F4U Corsair którym przymusowo wodował pilot Carl Johnson w roku 1943.

http://www.tvn24.pl/12691,1681589,0,1,wyciagneli-67_letniego-korsarza-z-wody,wiadomosc.html

Dodajmy, że nie jest to pierwszy F4 wydobyty z Michigan a wcześniej wydobyto także F6F-3 Hellcat.



...a ja marzę o zwykłym" P-11...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To proste. USA, to duży kraj i jest gdzie testować nowy sprzęt. Ten sprzęt obarczony błędami młodości często lądował awaryjnie, zanim udoskonalili go na tyle, by wdrożyć masową produkcję. No i teraz mają co i skąd wyciągać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na terytorium Polski z pewnością znalazło by się kilka zatopionych samolotów (zwłaszcza w Bałtyku), ale w przeciwieństwie do lądu tutaj koszty tak poszukiwania, jak i wydobycia były by o wiele większe :( Niestety największym problemem jest barak w Polsce ZAMOŻNYCH kolekcjonerów samolotów. Tylko dzięki takim PASJONATOM sytuacja ulegnie zmianie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na zdjęcia samolotów z Michigan od razu zwraca uwagę ich stan. Po prostu tam jest co remontować.
W Bałtyku z pewnością coś siedzi ale słona woda może potęgować stopień degradacji potencjalnych wraków.
Ciekawe czy uda się kiedyś odnaleźć jakieś większe kawałki samolotów Morskiego Dywizjonu Lotniczego...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woodhaven, domyślam się, że masz na myśli brak tego nazwiska na karcie /albo ja niemogę go odczytać/. Osoby, które wydobywały samolot poszukiwały jednak na warbird..." informacji o pilocie Carlu Johnsonie jako tym, który miał wodować na Michigan 12 czerwca 1943 roku.
Expertem jednak nie jestem i kłócił się nie będę.

pozdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z polskimi maszynami może być problem- zawierały one większą ilość elementów drewnianych, oraz płótna (o ile się nie mylę), natomiast maszyny pokryte duralem mogą być w całkiem niezłym stanie. Na zdjęciach fragmenty bombowca RAF-u wydobyte przez rybaków. Zniszczenia są skutkiem pożaru i eksplozji samolotu, a nie przebywania w wodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten sprzęt obarczony błędami młodości często lądował awaryjnie"

Jak Wood napisał - w tym przypadku to nie sprzęt był obarczony łędami młodości" tylko jego piloci

Gwoli uzupełnienia w zeszłym roku wydobyto F6F3 Hellcat i SBD Dauntless"

I jeszcze Helldiver ale w innej części USA. też całkiem ładny stan

Patrząc na zdjęcia samolotów z Michigan od razu zwraca uwagę ich stan. Po prostu tam jest co remontować.
W Bałtyku z pewnością coś siedzi ale słona woda może potęgować stopień degradacji potencjalnych wraków"

Patrząc np. na stan resztek Fw 190 z Kołobrzegu http://lh6.ggpht.com/_K3whvjjI8oc/SM51i8PA7TI/AAAAAAAABpo/p3xZneXAnGg/IMG_1804.JPG szybko rozwiewają się nadzieje na coś co dałoby się doprowadzić do stanu przypominającego samolot. Chociaż np. w Norwegii wyszło z morza parę wraków w bardzo ładnym stanie
http://www.preservedaxisaircraft.com/Luftwaffe/messerschmitt/images/Bf%20109G-2%20W.Nr.%2014649.jpg
http://www.preservedaxisaircraft.com/Luftwaffe/fockewulf/images/Fw%20190A-3%20Norway%202006.jpg
a na Malcie wydobytego Hurrcane'a doprowadzono do takiego stanu, ze nawet dało się uruchomić silnik.

Ciekawe czy uda się kiedyś odnaleźć jakieś większe kawałki samolotów Morskiego Dywizjonu Lotniczego..."

Biorąc pod uwagę konstrukcję tych maszyn i to, że najprawdopodobniej wszystkie uległy spaleniu to z grubszych części można liczyć w zasadzie tylko na silniki, ewentualnie pływaki. Tyle, że o planach poszukiwań i ewentualnego wydobycia tych szczątków (podobno mniej więcej zlokalizowanych) mówi się od baaaaardzo dawna, a konkretnych działań jak nie było tak nie ma (przynajmniej osobiście nie słyszałem)

Niestety największym problemem jest barak w Polsce ZAMOŻNYCH kolekcjonerów samolotów. Tylko dzięki takim PASJONATOM sytuacja ulegnie zmianie."

No niestety, wątpię aby jakiekolwiek krajowe muzeum było w stanie podźwignąć koszta renowacji takiej maszyny. Ewentualnie można by pomyśleć o poprzestaniu na konserwacji zachowawczej i ekspozycji w formie wraku (też ciekawy sposób, nie każdy eksponat musi wyglądać jak z fabryki)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie tam tego jest pełno bo oni po wojnie topili nadwyżki samolotów wyprodukowanych a nie użytecznych bo wojna się skończyła.
Są na necie zdjęcia z tej operacji.
A teraz inaczej dzisiaj trwa polowanie na zabytki,penetrowane są statki w poszukiwaniu cennej zawartości/dwa samochody pancerne z 1 Wś/na zatopionym frachtowcu brytyjskim.
Wydobywa się samoloty czołgi,samochody dlaczego? bo one mają wartość kolekcjonerską.A każdy dziś chce zarobić
i bardzo dobrze.
Pisałem Wam o jedynym P-47 z pochodzeniem wojennym w USA.
Hobbysta sfinansował jego wydobycie z jeziora w Austrii.
Tam on przymusowo wylądował.
Jak się przegląda prasę resortową brytyjską to widać jest ruch w interesie.
U nas bez zmian, jak stały to stoją,a dlatego stoją że tak naprawdę to nikomu na nich nie zależy.
I stać będą, aż pewnego dnia runą,wtedy będzie krzyk dlaczego runęły?
Ano po to, aby już nie stać.
Jako wyrzut sumienia prawdziwego miłośnika starych samolotów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie