Garnek z biżuterią znaleziony na zamojszczyźnie

http://lublin.tvp.pl/22658109/podziemny-skarb-gliniany-garnek-z-bizuteria
Mieszkaniec gminy Tyszowce na Zamojszczyźnie wykopał w lesie gliniany garnek, w którym znajdowało się kilkadziesiąt sztuk dobrze zachowanej biżuterii. Skarby - jak przypuszczają historycy - zostały zakopane przez uciekającą księżniczkę. Teren ma być teraz ponownie przeszukany.

Bezcenne znalezisko to kilkadziesiąt przedmiotów. Wśród nich przede wszystkim biżuteria. Kosztowności ukryte były w glinianym garnku zakopanym pod ziemią. Skarb, bo tak określają przedmioty historycy - został znaleziony w lesie przez mieszkańca gminy Tyszowce, w odległości ponad kilometra od grodziska Czerwień. Został przekazany do Muzeum Regionalnego w Tomaszowie Lubelskim.

Pytanie brzmi: skąd cenne przedmioty wzięły się pod ziemią w gminie Tyszowce. Zwiadowcy historii, czyli ekipa programu Było nie minęło", która zajmuje się sprawą, przypuszczają, że biżuteria została tam zakopana w czasie ucieczki.

Na razie nie udało się oszacować wartości znaleziska. Wiadomo jednak, że tak cennych eksponatów zachowało się niewiele. Przedmioty zostaną teraz poddane konserwacji, po czym wrócą do odnowionego Muzeum w Tomaszowie Lubelskim. Jeszcze w tym tygodniu teren na którym znaleziono biżuterię, ma być ponownie przeszukany. Znalezisku z Zamojszczyzny poświęcony będzie odcinek programu Było nie minęło".

Może BnM z georadarem znajdzie więcej ;)

Pewnie był na grzybach lub spacerze z psem i zupełnie przypadkiem potknął się o ten garnek.

Dowiemy się po przesłuchaniu i przeszukaniu.
Pozdrawiam

Biedny mieszkaniec Tyszowca...

Moje strony, ludzie nie mogą uwierzyć, że oddał :)

Wersję ludu mogą być różne...

Na przykład, bez obrazy- skoro tyle oddał, to ile Mu jeszcze zostało :-(

I ile jeszcze zostało i gdzie:)
Foni- mieszkaniec Tyszowiec ;)

Dobrze że trafiło to od razu do muzeum, przynajmniej tutaj raczej nie będzie tak jak z depozytem wrześniowym..

To jasne, większą kupkę odsypał sobie w swoje tyszowiaki*, tylko nie pamięta czy do lewego czy prawego, no i teraz nie trafisz, w którym bucie ten skarb - zawsze w tym drugim :-)

(*) Tyszowiaki - buty z wysoką cholewą, o jednakowym kształcie, tzn. bez podziału na lewy i prawy - ot, takie cywilizacyjne osiągnięcie... Może kiedyś jeszcze tam koło kwadratowe wymyślą.

M.

Złoto zostawił, srebro oddał ;)

To był tombak... :(

A tak wyglądał ten cud myśli człowieczej w Tyszowcach ;)

Ładna kupkę skarbu w nie da się odsypać.