Skocz do zawartości

Grób radzieckiego lotnika


Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie po kilku latach anabiozy. Mam do wszystkich znawców tematu pytanie, czy ktoś może z Was /szczególnie mieszkańców okolic Końskich/ zna historię lub wie cokolwiek na temat lotnika radzieckiego, który spadł ginąc w okolicach podkoneckiego Wąsosza i Błotnicy?
Poniżej link do miejsca:

http://fotopolska.eu/Wasosz/b85938,Bezimienny_grob_radzieckiego_lotnika.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 120
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Niestety nie ma lekko. Z jednostek wspierających 4.TA i 3.GA utracono w dniu 16.1.1945:
- 3 Ił-2 z 2.GSzAK (rejony: Marczakowa Dolina, Staszów-Kielce, Miedziana Góra)
zaś w dniu 17.1.1945:
- 2 Jak-3 z 2.IAK (jeden Wola Malkowska - pilot KIA, drugiego nie znam - możliwe że jego pilot przeżył)
- 2 Ił-2 z 2.GSzAK (rejony: Michniów, Parszów)
Ja nie twierdzę, że podane rejony strat są precyzyjne, jednak jak na razie trudno cokolwiek dopasować, chyba że to ten zaginiony Jak... Znajomość typu maszyny wiele by pomogła.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie były to jedyne jednostki lotnicze wówczas operujące w tym rejonie.
Inną z nich były pułki myśliwskie 13. Siedleckiego Korpusu Lotnictwa Myśliwskiego Czerwonego Sztandaru uczestniczące w walkach o Radom (kilka z nich za ten epizod otrzymało honorową nazwę adomski", ordery Chmielnickiego, Suworowa czy Czerwonego Sztandaru).
W dniu 16.01.1945 z lotu bojowego zaplanowanego w rejonie Rudy Wielkiej, 15 km na SW od Radomia (i 35 na NE od Stąporkowa) nie powróciły dwa samoloty 176. Pułku Lotnictwa Myśliwskiego. Ich piloci figurują jako zaginieni:
- lejtnant gwardii Nikołaj Wasyljewicz Jermuszew (29 lat),
- lejtnat Michaił Iwanowicz Czetwiergow (27 lat).

M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, zdarzało się że samoloty operowały w pasie działania sąsiedniego frontu (mam takie sytuacje na styku 1 i 4.Fr.Ukr.). Niestety nie mam danych do 16.VA. Tak czy siak, skoro nie ma zapisów odnoszących się bezpośrednio do miejsca, wypada zacząć temat od próby ustalenia typu samolotu.
Nic w przyrodzie nie ginie i sądzę że prędzej czy później zagadkę uda się rozwiązać. Chyba że w niedalekiej okolicy spadło kilka samolotów to wtedy może być mały problem z identyfikacją.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jest to bardzo możliwe, a jeśli załoga twojego Iła zginęła, to prawdopodobieństwo graniczy z pewnością.
Jak pisałem, są to rejony strat a nie konkretne miejscowości. W części przypadków rozbieżność może sięgać kilkunastu kilometrów, jeśli wskazano rejony ataku - a w przypadku ataków na cele na drogach zwykle nie była to jedna miejscowość tylko jakiś odcinek. Wreszcie, w przypadku załóg, które nie zostały zestrzelone" tylko zaginęły", znany będzie co najwyżej rejon celu, bez dokładnego wskazania miejsca straty.

W spisach strat bezpowrotnych mamy tutaj zaginięcie bez wieści" z relatywnie dokładnym zapisem rejonu (w innym rejestrze przyczyną straty miał być flak).

Chodzi o załogę 2.GSzAK, 5.GSzaD, 94.GSzAP:
- mł. lejt. gw. Walentin Nikołajewicz Sobczenko, pilot, rocznik 1923
- sierż. Nador Warłamowicz Siradze, strzelec pokładowy, rocznik 1923

Przy czym pilot ma wpisane zaginięcie w rej. 2 km od Parszowa, a strzelec nieco ściślejszy zapis, mówiący o rejonie 2 km na zach. od Parszowa. Czyli mniej więcej zgadza się odległość, ale nie zgadza się kierunek. Nie przejmowałbym się tym bardzo, zwłaszcza że jak na razie nie widzę innych strat między Wąchockiem a Skarżyskiem-Kamienną. Było co prawda w tych dniach utraconych kilka maszyn, z których lotnicy przeżyli i nie wiadomo dokładnie, gdzie do tych strat doszło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Mój Tata opowiadał mi, ze był (juz po wyzwoleniu) na miejscu upadku radzieckiego samolotu w lesie pomiędzy linią kolejową Skarzysko-Suchedniów, a szosą Skarzysko-Starachowice (w okolicy kamieniołomów niedaleko Rejowa). To by mogło się zgadzać tylko czy była to ta maszyna ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze odnośnie samolotu spod Wąsoszy: po zagłębieniu się w temat oraz po rozmowach z tubylcami stwierdzić można, że ten akurat egzemplarz wcale nie dostał nad Stąporkowem, a dymiąc leciał wzdłuż linii kolejowej, ale OD strony Końskich. Na łuku torów polecał już prosto i wpadł w las. Załączam rysunek, jak to mniej więcej wyglądało. Mógł zostać trafiony nawet w okolicach Końskich czy Opoczna i ciągnął w kierunku wschodnim wzdłuż dość charakterystycznej linii kolejowej na Skarżysko...

Natomiast samolot trafiony przez oplot nad Stąporkowem rozbił się gdzieś w rejonie m. Piła koło Końskich - niestety do samego miejsca upadku nie dotarłem, ale mam z niego dwa dość charakterystyczne chyba kawałki blachy - postaram się pokazać. Pozyskałem je od naocznego świadka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie