Skocz do zawartości

Grodno 1939-armata przeciwlotnicza


pzl

Rekomendowane odpowiedzi

W obronie Grodna w dniach 20-22 wrzesień użyte zostały 2 armaty przeciwlotnicze z baterii przeciwlotniczej numer 94. Jak zgodnie podkreślają świadkowie do armat zabrakło amunicji przeciwpancernej. Wymusiło to użycie podczas strzelania zwykłej amunicji przeciwlotniczej.

Jedna z nich dowodzona przez ppor. Musiała stoczyła walkę z sowieckim czołgiem na ulicy Dominikańskiej. Czołg ten pomimo ośmiokrotnego trafienia pociskami /tak, tak 8-krotnego/ potrafił na koniec rozgnieść armatę gąsienicą i bezpiecznie wycofać się z miasta. W czasie strzelaniny 3 żołnierzy z obsługi armaty zostało ciężko rannych.

Druga z armat kierowana przez ppor. Nosalika ustawiona została nad brzegiem rzeki na wprost mostu. Ostrzeliwała czołgi poruszające się na przeciwległym brzegu, i próbujące wjechać na most. Odległość od celu około 400-300 metrów. Armata cały czas manewrowała, i zmieniała stanowiska bojowe, w przypadku zbyt silnego ostrzału chroniąc się za ścianami pobliskich budynków.

I tutaj ciekawa informacja. Świadkowie podkreślają, iż pociski wystrzeliwane z tej armaty często rykoszetowały od pancerza bocznego czołgów, ppor. Nosalik uzupełnia, że także od pancerza przedniego. Mimo tych trudności udało sie zniszczyć co najmniej trzy czołgi sowieckie.

Z drugiej strony w walce z czołgami sowieckimi skuteczne okazywały sie zwykłe ckm /szerzej broń maszynowa/ strelające w przednią szczeliną , lub w podwozie /koła jezdne/.

W walkach uczestniczyły jednostki 15 Korpusu Pancernego: 27 Brygada Czołgów, następnie 21 Brygada Czołgów wyposażone w czołgi BT-5, i BT 7 /pancerz przód 20 mm, boki 15 mm, tył 15-13 mm/. Świadkowie walk informują także o niewielkich czołgach, tankietkach uzbrojonych w karabin maszynowy dośc łatwo jednak niszczonych.

Jak czołgi BT pretrzymywały ostrzał z armaty przeciwlotniczej będąc jednocześnie wrażliwie na ostrzał z broniu maszynowej?

Walki w Grodnie bardzo przypominają wydarzenia z Grożnego w 1994. Widać,że Sowiety niewiele się uczą na polu bitwy....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ramach uzupełnienia:

W mieście ludzie, za wyjątkiem Żydów komunistów /to stwierdzenie faktu, nie antysemicka nagonka/ urządzali istne polowanie na sowieckie czołgi. Do ich niszczenia używano powszechnie butelek z benzyną, i butelek z mieszanką nafty i benzyny. Wlewano też płyny te z butelek przez szczeliny wież i podpalano. Zginano również za pomocą kolb karabinów lufy karabinów czołgowych, i w ten sam sposób próbowano zginać armatnie lufy. Dzieci zapominały czasami zapalić lont w butelce...

W walce z czołgami nie sprawdzały się wiązki granatów łączonych po 4-3, i rzucanych następnie pod lub na czołg. Podobna sytuacja była w Warszawie, gdzie za cele służyły czołgi niemieckie... Coś z tymi granatami było nie w porządku.

Celowo nie podaję kalibru armaty przeciwlotniczej, gdyż takiej informacji nie ma w relacjach. Raz tylko pada określenie asza zenitówka". Trudno też jednoznacznie stwierdzić, czy bateria przeciwlotnicza walcząca w obronie Grodna była wystawiana przez stacjonujący w tym mieście 2 baralion artylerii przeciwlotniczej. Jej wcześniejszym zadaniem była obrona Wołkowyska.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pzl, 94 Samodzielna Bateria Motorowa Artylerii Przeciwlotniczej typu B" (dwu działowa, działa Bofors 40mm wz. 36) została zmobilizowana przez 2 dywizjon aplot z Grodna z przeznaczeniem dla Suwalskiej BK. Dowódca był ppor Józef Musiał. 1 IX 39 bateria znajdowała sie w rejonie miejscowości Stawiski. Kiedy dotarła do Grodna nie wiem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

94 Bateria oczywiście wchodziła w skład Podlaskiej BK (w skład Suwalskiej BK wchodziła 84 bat.). Do 15 września bateria na pewno towarzyszyła Brygadzie. Prowdopodobnie 16 wrzesnia została skierowana do Wołkowyska tym samym rozkazem dowództwa brygady, który skierował do Wołkowyska 32 dyon panc wchodzący też w skład Podlaskiej BK. Wynikało to z faktu, że brygada odchodziła do Puszczy Białowieskiej, a tamtejsze bezdroża nie nadawały sie dla marszu sprzętu zmotoryzowanego. Dowódca baterii porucznik Musiał poległ w Grodnie 20 września w trakcie niszczenia granatem czołgu sowieckiego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pzl, zauważyłem jeszcze, ze przywołałeś relację ppor. Kazimierza Nosalika. Tu zaczyna sie sprawa troche komplikować. Otóż ppor. Nosalik był dowódca 84 bat aplot przewidzianej dla Suwalskiej BK. Jaki byl los bat. we wrześniu nie wiem. Natomiast zajrzałem do relacji ppor Nosalika zamieszczonej w pracy R. Szawłowskiego Wojna polsko-sowiecka i ze dziwieniem stwierdziłem, ze ppor Nosalik nic nie pisze o 84 bat. a jedynie opisuje działania 94 bat. po 17 września. W/g niego 17 IX bat. przebywała w Wołkowysku. W dniu 18 IX bat. przesunieta została do m. Mosty, gdzie około południa otrzymała rozkaz marszu do Wilna. Wieczorem bat. dotarła do Ejszyszek. O swiecie 19 IX ruszyła do Wilna ale po uzyskaniu informacji o jego ewakuacji bat. skierowała sie do Oran, gdzie wieczorem otrzymała rozkaz udania się do Grodna. Z Oran bat. wyjechała około godz. 23.00 i dotarła do Grodna 20 września rano. Ppor Nosalik 23 września z jedynym pozostałym dziłaem 94 bat. przekroczył granice polsko-litewską. Tak więc historię 94 bat. mamy w zasadzie wyjasnioną, natomiast otwartą kwestią pozostaje los 84 bat. i okoliczności w jakich przestał nia dowodzić ppor. K. Nosalik.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troszkę nie na temat, ale dodam, że na załączonej powyżej pocztówce widać w całej okazałości Koszary Białe albo Karmelickie, zajmowane w międzywojniu przez 81. pułk Strzelców Grodzieńskich, a także, wybudowany na wykrojonej z terenu koszarowego parceli, budynek szkoły powszechnej (bliżej Niemna, dwykondygnacyjny).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z której baterii była amunicja wyłowiona z jeziora Brożane (droga odwrotu z Grodna ku litewskiej granicy-Giby) w latach 90-tych -kilkadziesiąt skrzyń? Z ustnych relacji wiadomo,że zatopiono tam również rozłożone na części działo plot, ale Niemcy je wydobyli. Czy aby na pewno działo/a 94 bat. dotarły na Litwę?
Odnośnie skuteczności ognia z armat plot 40mm nie spotkałem się, aby dostępna była do nich amunicja przeciwpancerna. Pocisk do Boforsa 40mm jest pociskiem odłamkowo zapalającym do wyrządzania szkód w poszyciu samolotów z raczej cienkiej blachy, a nie pancerza czołgów. Zapalnik pocisku plot. znajduje się w przedniej części.Dlatego też skutecznośc ognia plot do czołgów jest mizerna -detonacja na pancerzu bez jego penetracji. Zniszczenie czołgu jest możliwe np poprzez zapalające działanie pocisku.Taka formę walki stosowano np we Włoszech gdzie Schermany strzelały do Panther pociskami zapalającymi w podstawę wieży, żeby im się instalacje albo silniki spaliły.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z relacji wspomianego już ppor Nosalika wynika, że 23 IX na rozkaz gen. Przezdzieckiego w jeziorze została zatopiona amunicja, natomiast części działa wraz zapasowymi lufami i dalmierzem zostały zakopane. Tak więc działo przekroczyło granicę niekompletne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obie baterie miały ciąg motorowy. Wszystkie baterie przeznaczone dla dywizji piechoty i brygad kawalerii miały ciąg motorowy. Gdyby było inaczej nie byłby możliwy przemarsz 94 bat. w dniach 18- 20 IX na trasie Wołkowysk - Wilno - Grodno. To jakby nie było razem ok. 380 km
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z relacj ppor. Nosalika ppor. Musial wraz z jednym bombardierem zaatakowal czolg butelkami z benzyna, a nie granatem. Czolg radziecki zostal popalony, a ppor. Musial zginal, bombardier zostal zas ranny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o sprzet 64 baterii: 10 wrzesnia ciagnik z dzialem uszkodzonym, motocykl i wóz zwiadowczy dostaly sie w rece niemieckie pod Zambrowem.
14 wrzesnia ciagnik z dzialem, lazik, i motocykl ukryte w lesie pod Hodyszewem z powodu braku benzyny - na rozkaz gen. Podhorskiego. Uszkodzono tylko instalacje elektryczna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Atyla. Nosalik podaje, ze zakopano w ziemi 3 lufy dzialowe, dalmierz i czesci mechanizmu podajacego dziala. Natomiast nic o oporopowrotniku nie wspomina. Zatrzymal okolo 100 naboi, reszte zatopil. Przekazal Litwinom 7 samochodów ciezarowych, 1 ciagnik z rozmontowanym dzialem, 1 lazik, okolo 100 naboi dzialowych, km i kbk oraz czesci zapasowe do dziala.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziala przeciwlotnicze ze wzgledu na swoja szybkostrzelnosc i duza predkosc poczatkowa pociskow oraz precyzje strzalu sa bardzo skuteczna bronia przeciwpancerna, o ile sa zaopatrzone w specjalna amunicje, gdyz amunicja stsowana do strzelan przeciwlotniczych na ogól nie nadawala sie do strzelania do czolgów. Dowództwo OPL MSWojsk zwrócilo na to uwage Sztabu Glównegoi na wiosne KSUS uchwalil dotacje na amunicje przeciwpancerna dla dzial przeciwlotniczych. Niestety, amunicja ta nie zostala nigdy wykonana.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za informację. Ludzie tutejsze nie wyznają się na artylerii, to i pomylic się mogą. A sprawa ciągu motorowego wzięła się z tego, że w drugiej połowie września trudno było o paliwo na trasie z Grodna do Gib. Nawet dzisiaj nie ma tam stacji benzynowych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szwedzi produkowali amunicję ppanc do Boforsów 40mm.

Jeśli chodzi o przemarsz w kierunku Gib - to w sumie nie jest tak duża ogległość, jeśli można było zaopatrzyć się w paliwo w Grodnie. Tym bardziej, że Jezioro Brożane jest znacznie bardziej na południe od Gib w rejonie Mikaszówki nie daleko od kanału augustowskiego.

Czy ktoś z Was brał udział w poszukiwaniach w tym rejonie?
Pozdrawiam
Krzysiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta informacja o amunicji do armaty jest dla mnie bardzo przydatna, gdyż takiej wiedzy nie miałem. Dzięki.
Wskutek tego, ze pojawiło się tutaj wiele numerów baterii to ta w Grodnie miała na pewno numer 94.
Ppor. Musiał zginął od pocisku karabinowego wystrzelonego z czołgu, który zniszczył rzucając w niego butelkę z benzyną. Stał on unieruchomiony niedalkego mostu nad brzegiem rzeki /relacja ppor. Nosalika/.
W walkach o Grodno bralo udział też kilka czołgów olbrzymich, uzbrojonych w kilka karabinów maszynowych /T 28?/. Ich wielkością byli zaskoczeni wszyscy uczestnicy /podobnie było pod Szackiem, i Wytycznem, ta sama reakcja/. Jednak jak tak licznej załodze /6 czy 5 czołgistów/ udało się umknąć niepostrzeżnie z czołgu? Z większości BT dość skrupulatnie, i sumiennie wychwytywano całą załogę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie Brożanego to jeszcze niedawno wydobyto tam pare sztuk ammo do boforsa w ubiegłym roku
Swoją drogą to na jakiej głębokości zalegały te skrzynie z amunicją i zkturego brzegu ją wydobyto bo kiedyś był tam hotel " ale teraz po nim niema śladu.
Słyszałem równierz o wykopaniu polskiego maxima w tym rejonie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie