Skocz do zawartości

GROM wynajmie samolot do szkolenia spadochroniarzy


Rekomendowane odpowiedzi

http://www.defence24.pl/grom-wynajmie-samolot-do-szkolenia-spadochroniarzy

GROM wynajmie samolot do szkolenia spadochroniarzy

Jednostka Wojskowa „Grom” opublikowała ogłoszenie o planowanym zamówieniu usługi wynajmu statków powietrznych wraz z załogą oraz infrastruktury do wykonywania oraz zabezpieczenia szkolenia spadochronowego. Oznacza to, że zabezpieczeniem szkolenia specjalistycznego komandosów z najbardziej znanej jednostki polskich Wojsk Specjalnych będą się zajmowały podmioty cywilne.

Ogłoszenie opublikowane 23 lutego br. dotyczy „wynajmu samolotu wraz z załogą oraz infrastruktury do wykonywania oraz zabezpieczenia szkolenia spadochronowego”. Zamówienie podzielono na dwie części. Komandosi „Grom” chcą bowiem wynająć:

samolot z wyjściem bocznym o minimalnych wymiarach: szerokość ≥ 1,2 m i wysokość ≥ 1,2 m na maksymalnie 60 godzin (z możliwością zwiększenia tego czasu o 60 godzin – z odpowiednim wynagrodzeniem);

oraz samolot z szerokim wyjściem tylnym o minimalnych wymiarach: szerokość ≥ 1,7 m, wysokość ≥ 1,7 m na maksymalnie 50 godzin (z możliwością zwiększenia tego czasu o 50 godzin – z odpowiednim wynagrodzeniem).

Oferty mają być składane do 6 kwietnia 2018 r. W obu przypadkach usługa ma być świadczona do 30 listopada 2018 r. Samo wspomniane postępowanie nie zabezpiecza więc szkolenia spadochroniarzy w okresie zimowym, ma też nie podlegać wznowieniu. Kolejne zostanie więc uruchomione zapewne, podobnie jak w 2018 r., w kwietniu 2019 r.

Dla obu zapotrzebowanych samolotów „Grom” ustalił trzy kryteria udzielenia zamówienia: cena (z wagą 60), nalot oferowanego samolotu (z wagą 20) i doświadczenie pilota (z wagą 20). O zamówienie mogą się starać tylko podmioty ze statkami powietrznymi posiadającymi odpowiednie świadectwo zdatności do lotu. Ustalono dodatkowo, że wynajęty pilot musi mieć doświadczeniem nalotu dowódczego podczas zrzutu skoczków w ilości minimum 100 godzin oraz posiadać „aktualne uprawnienia (licencje i badania lotnicze), niezbędne dla personelu lotniczego w świetle polskiego prawa lotniczego, do prowadzenia statków powietrznych i rzucania skoczków w dzień i w nocy”.

Czy Gromowcy mają, gdzie i na czym się szkolić?

W całej tej sprawie zastanawia kilka rzeczy. Wątpliwości budzi np. brak troski o zabezpieczenie szkolenia spadochronowego komandosów w okresie zimowym. Otwarte jest również pytanie o przydatność w treningach tajnej jednostki Wojsk Specjalnych cywilnych samolotów z cywilną załogą i infrastrukturą. Byłoby to zrozumiałe przy tzw. podstawowym szkoleniu spadochronowym, ale nie o to przecież w tym przypadku chyba chodzi. Komandosi „Grom” są jednak wybierani z doświadczonych żołnierzy, którzy już wielokrotnie skakali. Ośrodki do takiego treningu są zresztą w Wojsku Polskim, np. w 33 Bazie Lotnictwa Transportowego w Powidzu.

Dodatkowo w przypadku komandosów „Grom” nie powinno chodzić o „zwykłe” skakanie – nawet z dużym opóźnieniem, ale o szkolenie specjalistyczne, związane ze skrytym wykonywaniem skoków w warunkach zbyt trudnych dla większości skoczków. Są to np. zadania typu HALO (skakanie z dużego pułapu i otwarcie spadochronu na niewielkiej wysokości) i HAHO (skakanie z otwarciem spadochronu na znacznej wysokości - około 8000 metrów).

Do tego rodzaju treningów potrzebne są jednak wojskowe statki powietrzne z wojskowymi pilotami, którzy przy tej okazji będą się szkolili we współdziałaniu w czasie faktycznych operacji wojskowych. Nie jest więc tylko ważne, czy komandosi potrafią skakać, ale również czy mają z czego i z kim. Dlatego ogłoszenie o potrzebie wynajęcia statków powietrznych może być pierwszym widocznym negatywnym efektem opóźnienia w zakupie śmigłowców dla polskiej armii. Pierwsze z nich miały być właśnie wykorzystanie w szkoleniu komandosów – w tym spadochronowym.

Zamówienie będzie realizowane w ramach procedury otwartej. Choć dotyczy szkolenia jednej z najtajniejszych polskich jednostek, to w treści samego ogłoszenia opublikowanego w Dzienniku Urzędowym UE nie zaakcentowano żadnych ograniczeń np. co do państw, z których mogą pochodzić wykonawcy zamówienia."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewne nasi sąsiedzi zza Bugu mają wymagany sprzęt i doświadczenie. Tak sobie może być z naszymi dopuszczeniami, ale drobiazgami bym się nie przejmował.

Ciekawe też jest, czy żołnierze Grom wcześniej taki sztuczki trenowali i na jakim sprzęcie, jeśli tak.


PS Słabo" brzmi, że cena jest najwyżej punktowana. A wydawało by się, że skoro na apele i żel było, to na takie szkolenie także coś więcej niż cena winno mieć wpływ.


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Czlowieksniegu 19:13 28-02-2018
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest tak. An2, Mi8 są za drogie i mało egektywne. Grom raczej ma rację licząc że któraś ze stref lub szkół wynajmie nowoczesny czyli wyraźnie tańszy i szybszy samolot. Do Anów nie ma już części trudno o paliwo. Jak latałem nimi 10 lat temu to temat dogorywał. Wciąż awarie i walka o części, więcej w hangarze niż w powietrzu. Dzisiaj są turbinowe Cessny itp. To już inny świat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
GROM na złą sławę jeśli chodzi o sprzęt lotniczy, bo już raz miał nowiutką Anakondę i ją rozpierniczył w pięć minut.

Ileż było w III RP gadania, że ma powstać u nas coś na wzór amerykańskiego 160th Special Operations Aviation Regiment. I byłoby wtedy na czym szkolić GROM. No ale jak wiadomo śmigłowce w WP to dziesięciorzędna sprawa" wg widelcowego bałwana.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie