Skocz do zawartości

Historia jak z horroru!


pelikan85

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.
Wczoraj śmigając po lesie przylegającym do mojej miejscowości natknąłem się na kamień i krzyż z napisem Jan Polowczyk lat 25 zastrzelony w roku 1881".
Owy kamień widywałem nie raz ,lecz nigdy nie zastanawiałem się do czego tu doszło, postanowiłem zapytać o ten incydent babcie...
W lesie stała sobie leśniczówka w której mieszkał leśniczy niemiec ze swoją małżonką, nasz niemiaszek był smakoszem... ludzkich wątrób i od czasu do czasu polował na ludzi ,którzy przechodzili w sąsiedztwie jego domostwa...
Feralnego dnia Janek Polowczyk kończył przygotowania do swego ślubu i szedł pod wieczór z domu swej lubej do siebie, lecz nagle w krzakach przy leśnej ścieżynce coś się zaczęło ruszać i wtem usłyszał huk i poczuł potworny ból w klatce piersiowej...
Nieprzytomnego Jana leśniczy zatargał na podwórze swej posesji po czym zabrał się do obrabiania swej zdobyczy.
Niemiec poderżnął Polowczykowi gardło a następnie wyciął myśliwskim nożem wątrobę nieszczęśnika...
Po przeprowadzeniu makabrycznej operacji wraz z żoną zakopali Janeczka w ogrodzie...
Młodzieńca szukała cała mieścina...
Małżonka myśliwego nie wytrzymała całej tej sytuacji i zgłosiła się na policję i powiadomiła o wszystkim...
Władze pruskie chcieli przewieźć aresztowanego krajana do więzienia do Berlina na co nie zgodzili się mieszkańcy miejscowości i doszło do linczu na leśniczym i jego żonie, oboje zmarli w okropnych męczarniach...
Następnie mieszkańcy miasteczka udali się do lasu i spalili leśniczówkę...
Ciało biednego Janka zostało wyciągnięte z dołu i uroczyście pochowane na miejscowym cmentarzu, płakało całe miasto...
W ogrodzie oprócz zwłok Polowczyka wydobyto szczątki ponad 20-stu osób...


Historia mnie troszkę nakręciła więc wróciłem do lasu przyjrzeć się temu tajemniczemu miejscu...
Między drzewami można dostrzec resztki fundamentów posesji a także zdziczałych i skarłowaciałych drzew owocowych...

Czy ta historia jest tylko legendą czy wydarzyła się naprawdę niestety nie wiem i pewnio już się nikt nie dowie...
Na starej mapie widnieje w tamtym miejscu leśniczówka i faktycznie w tamtym miejscu zginął młody Polowczyk(jego grób nadal jest na miejscowym cmentarzu)przy jego kamieniu-pomniku wciąż stoją kwiaty...

W weekend chcę wybrać się w miejsce ruin z wykrywką, zobaczymy może coś ciekawego wyskoczy...
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pelikan historia na pewno była na tyle głośna, że zapewne pisano o niej w lokalnych gazetach. Masz rok wydarzenia 1881 i możesz poszukać informacji jak to było naprawdę. Pamięć ludzka jest zawodna a i wzbogaca takie historie o barwne fakty.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na terenie Prus ukazywała sie gazeta Niederschlesische zeitung" lub Schlesische zeitung", mowa o Śląsku. Jak było w innych miejscach nie wiem, ale na pewno ukazywały się jakieś. Polecam kontakt z miejscowym historykiem-regionalistą, pewnie ma jakieś materiały.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest taka piosenka Tlove Kiełbasy Harmanna" o rzeżniku z Hannoweru, który w latach dwudziestych robił kiełbasy z ludzi, mocno pasuje do tych wydarzeń z Ziębic.A propos piosenek o kanibalach Mein teil" Rammsteinu jest inspirowana historią Armina Meiwesa, tego co w 2001 zjadł człowieka za jego zgodą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie