Skocz do zawartości

Irański ekranoplan bojowy


macvsog

Rekomendowane odpowiedzi

Nauka radziecka od lat bada już takie przypadki :-)
W poniższym linku jest artykuł, jaki znalazłem w internecie, a jaki przeczytałem kiedyś w piśmie Моделист-Конструктор" 1983, №9.

http://mkmagazin.almanacwhf.ru/mk_other/okb_mk/8309_ekranoplan.htm

Pozdrawiam - Szarubek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej
Czlowieksniegu: zapewne miałeś na myśli ekranoplan? I słusznie, to właśnie ekranoplany są. Taki stwór porusza się na poduszce powietrznej generowanej dynamicznie przez odpowiednio zaprojektowane, krótkie i szerokie skrzydła, które zagarniają" pod niego powietrze. W związku z tym może lecieć raczej nisko (kilka-kilkanaście metrów nad powierzchnią), za to zużywa do tego o wiele mniej energii niż normalny samolot.
Rosjanie włożyli w to swego czasu ogromne pieniądze. Powstały bardzo ambitne projekty i prototypy ekranoplanów desantowych, w tym słynny 500-tonowy kaspijski potwór", a także ścigacz rakietowy Łuń i inne jeszcze konstrukcje, rozwijające prędkości rzędu 500 km/h. W praktyce okazało się, że są one dosyć niewygodne i niezbyt bezpieczne w eksploatacji, szczególnie niebezpieczny jest lot przy wysokich stanach morza i w ogóle złej pogodzie i ostatecznie program skończył się fiaskiem.
Podobne kilkusettonowe potwory projektował niegdyś amerykański Boeing. Miały to być oceaniczne eskortowce a także samoloty transportowe dalekiego zasięgu. Oryginalnym rozwiązaniem było takie zaprojektowanie skrzydeł, że wytwarzały dostateczną siłę nośną i bez wpływu ziemi i w razie konieczności maszyna mogła nie tylko podfrunąć (zwykły ekranoplan też może sobie tak dynamicznie podskoczyć) ale nawet kontynuować lot jak samolot, na większej wysokości (oczywiście wiązało się to ze zwiększonym zużyciem paliwa i spadkiem zasięgu). Ostatecznie jednak żaden z nich nie został zrealizowany.

Nie są to amfibie: w lotnictwie amfibia oznacza statek powietrzny, mogący startować i lądować zarówno na powierzchni wody jak i na stałym lądzie. A te najwyraźniej operują tylko na wodzie.
I nie są to wodoloty: wodolot to jednostka poruszająca się na podwodnych skrzydłach", zanurzonych płatach nośnych funkcjonujących w wodzie podobnie jak skrzydła samolotu w powietrzu. Siła nośna powoduje, że w czasie marszu kadłub wodolotu wynurza się i unosi się nad wodą, zanurzone pozostają jedynie te stosunkowo cienkie płaty, co powoduje zmniejszenie oporów i łatwość osiągania dużych prędkości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak patrzę na to zdjęcie to przed oczami mam sowiecki [chyba sportowy?] ekranolot/ekranoplan jeszcze z lat 70-tych, albo z wczesnych lat 80-tych [mam gdzieś zdjęcia].

No cóż, wartość bojowa tych stworów" jest żadna, no chyba że mają posłużyć do samobójczych [kamikadze] ataków na tankowce. A po nich to się można wszystkiego spodziewać, bo niezły odlot" mają...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wartość takiego ekranoplanu jako maszyny rozpoznawczej jest co najmniej wątpliwa, biorąc pod uwagę, że porusza się on na wysokości rzędu kilku-kilkunastu metrów, ze względu na masę i gabaryty nie ma szans na przenoszenie jakiejkolwiek aparatury rozpoznawczej poza lornetką.

Faktycznie, jedyne do czego by to można wykorzystać, to samobójcze ataki na nieuzbrojone jednostki. Bo w starciu z jakimkolwiek okrętem wyposażonym w to http://www.youtube.com/watch?v=cP6GpAnmAPU albo to http://www.youtube.com/watch?v=nY6nm-6eCzM&feature=related lub tez to http://www.youtube.com/watch?v=nIEioMy5EU0&feature=related mogą one robić co najwyżej za latające cele.

W oczach wyznawców Ajatollahów jest to zapewne kolejny dowód, że są silni, zwarci i gotowi"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.se-technology.com/wig/html/main.php?open=showcraft&code=&craft=33

http://books.google.com/books?id=hAEAAAAAMBAJ&pg=PA70&lpg=PA70&dq=Lippisch+type+ram+wing+vehicle&source=bl&ots=0ueMKDOjqz&sig=C2KQMK-wX7o9ZOmSiOtOFFpm9vI&hl=en&ei=hVajTICIDImcsQOdmtH6Bg&sa=X&oi=book_result&ct=result&resnum=3&ved=0CCEQ6AEwAg#v=onepage&q=Lippisch%20type%20ram%20wing%20vehicle&f=false
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej
Szarubek,Woodhaven: interesujące spostrzeżenie. Czyżby Irańczycy czytywali rosyjskie gazety Modelist-Konstruktor i Katiera i Jachty? Bo ten Bavar naprawdę mocno przypomina rosyjski amatorski ekranoplan ESKA-1 z początku lat 70-tych. Konfiguracja aerodynamiczna jest praktycznie taka sama. Irańczycy zrobili odkrytą kabinę, co w klimacie Zatoki Perskiej chyba jest bardziej praktyczne, niż zakryta kabina, jaką miała ESKA. Z niejasnych przyczyn zmienili silnik (może Bavar jest cięższy, a może nie mieli innego silnika) - ESKA miała motocyklowy chłodzony powietrzem, dlatego zastosowano śmigło ciągnące, żeby dodatkowo na niego nadmuchiwało powietrze; Irańczycy zastosowali jakiś samochodowy, chłodzony cieczą, i śmigło pchające. Z militarnego punktu widzenia silnik chłodzony powietrzem jest to rozwiązanie korzystniejsze, ponieważ z doświadczeń wielu wojen wiadomo dziś, że w przypadku samolotu z silnikiem chłodzonym cieczą przestrzelenie chłodnicy było częstą przyczyną utraty maszyny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie