Skocz do zawartości

Jagodne - poligon


maggieblue

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!
Poszukuję wszelkich informacji na temat poligonu w Jagodnem. Z pewnością wielu z Was poszukiwało w okolicach więc może coświecie na ten temat W szczególności interesują mnie okoliczności powstania poligonu i co stało się z ludnością wsi.
Maggie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bylem tam w lecie (2009r.).
Ogromna powierzchnia pelna czolgow i dzialek przeciwlotniczych. Przedziwne wrazenie robia kolumny czolgow w polu w roznych formacjach. Czolgi wypelnione piaskiem.
Nie ma zadnych widocznych sladow po domostwach, no moze przy wjezdzie na poligon cos tam w rodzaju sladu po fundamentach ale generalnie pustka. Przez kilka ladnych kilometrow jazdy droga przelotowa nic tylko te dzialka i czolgi :) Kosmicznie to wyglada. Mam gdzies chyba kilka fotek :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze jeszcze dodam ze teren tego Poligonu nie jest jakos szczegolnie niedostepny choc lezy tam troche niewypalow a wykrywka dzwoni praktycznie bez przerwy :)

http://www.wp.mil.pl/pl/artykul/6537
Poligon lotniczy JAGODNE znajduje się na terenie otwartym, ogólnodostępnym, a jego pełna ochrona realizowana jest wyłącznie w czasie wykonywania lotów nad poligonem oraz prowadzenia innych zajęć szkoleniowych z użyciem środków bojowych."

Urobek tez latwo chyba wywiezc :) Bo znaleziska wywozono mimo iz to jest karalne.

 terenu poligonu skradziono 4 cele naziemne – wraki czołgów – 2 szt. T-34 i 2 szt. T-55."

A tu mozna sobie teren zdalnie obejrzec :
http://wikimapia.org/1987184/pl/Lotniczy-Poligon-wojskowy-Jagodne-WSzOWlotn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wchodzić tam z wykrywką nie radzę. po pierwsze nie ma to sensu bo wszystko leży na powierzchni, a wykrywacz piszczy non stop, a po drugie ten monitoring jest o dziwo skuteczny, a obsada po tym jak sobie dali wywieźć spod nosa czołgi szczególnie cięta. przekonałem się o tym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Historia tego poligonu jest nierozerwalnie związana z partyzantką AK i NSZ stacjonującej w obozowisku Jata. Wieś Jagodne silnie wspierała tę działalność poprzez dostarczanie naszym gotowych produktów mięsnych, chleba, odzieży itp. Na początku lat 50tych, dokładnie roku nie pamiętam, ale chyb 51/52 przyjechało UB z wojskiem i powiedzieli, że mieszkańcy mają 2 godziny na wyprowadzkę, a jak nie to zostaną rozstrzelani.
Wieś została zrównana z ziemią i został stworzony poligon. Od wsi prowadziła do Jaty kładka po bagnie - byłem tam, zaraz załaduję fotki. Obóz był na 300 żołnierzy, z całorocznymi barakami, stołówką, strzelnicą, kaplicą, warsztatem. Miesjce było dla Niemców niedostępne i bali się tam wchodzić.

Ale nowa władza nie mogła sobie pozwolić na to by ci, którzy wspierali andytów" nie uszli karze, więc zostali wysiedleni na ziemie odzyskane.

W latach 70tych komendant poligonu próbował oznakować poszczególne elementy obozowiska.

Stacjonowały tam AK, 100m dalej NSZ a jakieś 400m sowieci. Miejsce niezwykle trudne do znalezienia i nie powiem jak tam trafić, bo uważam, że kopanie tam to grzech. Nam pokazał leśnik - wielki miłośnik historii tego miejsca, fantastyczny facet.

Tak z rodzinnych opowieści, to moja babcia szyła bieliznę NSZowcom z Jaty :)

Pozdro, zaraz zdjęcia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam dopiero teraz mogłam przejrzeć forum. Bardzo serdecznie dziękuję za wiadomości. Są mi bardzo pomocne, ponieważ zajmuję się historią Ziemi Łukowskiej.
Ciężko cokolwiek znaleźć na temat powstania poligonu, jeśli mieszka siękilkaset kilometrów od Jagodnego i można tam jechać tylko raz na 2 lata :)
Jeszcze raz bardzo dziękuję.
Maggie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We wsi Żdżary pod łukowem (ok 10 km) jest leśniczówka gdzie pracuje Grzegorz Uss. Spotkaj się z nim i umów to powie ci bardzo dużo na temat poligonu, Jagodnego i w ogólne najnowszej historii okolicy.

facet z prawdziwego zdarzenia - miłośnik partyzantki a patriotyzm i duma z Polski aż się z niego wylewa.

Pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
Rzadko tu ostatnio zaglądam i stąd dopiero dzisiaj mój komentarz.Dlatego chcę więcej napisać w tym temacie i sprostować niektóre fakty, bo temat dość ciekawy.
Sam początek osadnictwa ginie w mrokach dziejów.Jedynie sama nazwa Jata wywodzi się z języka jaćwieskiego ,a oznacza słowo
obóz,obozowisko i stąd można domniemywać,że były te tereny zaludnione.Jadzwingowie ,bowiem w średniowieczu przez pewien okres zamieszkiwali i tutejsze tereny.
Wróćmy jednak do pytania o samo Jagodne i poligon.
Sam plan wysiedlenia mieszkańców zapadł na początku lat 50-tych przez ówczesne władze pod rozwój Narodowych Planów Gospodarczych [poligon].Teren rzeczywiście jak nigdzie indziej
[słabe gleby,wokół tylko las]nadawał się na ten cel.Zapewne miała tu także spore znaczenie sama przeszłość mieszkańców zaangażowana w pomoc partyzantom.Wiadomość o przesiedleniu na Ziemie Odzyskane do Jagodnego dotarła zimą 1953 roku.Ludzie przestraszeni takim obrotem sprawy wysyłali delegacje do wyższych organów władzy w nadziei zachowania swojej miejscowości.Jakiś czas łudzono ich,że zostano wysiedleni tylko do położonej o niespełna 20 kilometrów miejscowości Jeleniec.Władza Ludowa ,jak to często było w historii i tym razem nie dotrzymała obietnic.Wręcz przeciwna przysłała w lipcu 1953 roku pracowników POM-u by pomogły miejscowym w szybszych żniwach.Mieszkańcy wiedzieli już ,że na pewno zostano przesiedleni gdyż dostali do ręki akty wywłaszczenia w zamian za gospodarstwa w woj.olsztyńskim.Dlatego choć ich sytuacja była dramatyczna nie prawdziwa wydają się słowa , że mieszkańcy mają 2 godziny na wyprowadzkę, a jak nie to zostaną rozstrzelani.
Dnia 1 sierpnia 1953 do Jagodnego przybyła kolumna ciężarówek po mienie i mieszkańców,którzy zostali dowiezieni
do stacji kolejowej Łuków-Łapiguz gdzie specjalnym pociągiem towarowym ruszyli w olsztyńskie.
Dramat tych ludzi jednak się nie skończył.Otrzymali bowiem
podupadłe poniemieckie gospodarstwa z lichą glebą,którymi w pierwszej kolejności pogardzili repatrianci i PGR-y .
Tak to smutny sposób zakończyła się historia samej wsi.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years later...
Byłem na terenie obozu i jest rozorany niemiłosiernie. Daruj sobie zapraszanie, bo jeżeli tak ma to miejsce wyglądać to sorry! Broń już dawno wykopana, wychodziła w latach 70-tych tak zakonserwowana, że tylko ładować i walić (tak mi powiedział leśniczy, który mnie oprowadzał). Leśnicy i straż jest tam permanentnie więc ja bym nie ryzykował. O poszukiwaczach" nie wyrażają się pochlebnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie