Skocz do zawartości

Jak powstaje wykrywacz"...


kopijnik2

Rekomendowane odpowiedzi

TG jest sympatycznym i zapalonym elektronikiem. Na tyle go wirtualnie znam.
Historia zmagań we wskazanym linku jest jednak radosnym wstępem do wstępu do pomysłu własnej konstrukcji, pełnym łędów i wypaczeń". Tyle mogę powiedzieć po wyrywkowej lekturze.
Jeśli ktoś chce sobie zrobić SENSOWNIE DZIAŁAJĄCY wykrywacz, co może być super fajną zabawą i dać dużo satysfakcji, a ma o tym marne pojęcie, to proponuję (czy raczej dobrze radzę) wziąć jakiś gotowy projekt, przemyśleć jego działanie i ewentualnie przerobić go na swoje potrzeby. I na tym następnie budować swoją wiedzę i doświadczenia. Bo na bazie informacji, przemyśleń i założeń ze wspomnianego linku nic sensownego zrobić się nie da niestety :) Całkowicie brakuje tam wyczucia problemu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chmmm, to chyba dość zrozumiale stwierdzenie. Na skupianiu się na rzeczach drugo- i trzeciorzędnych z pominięciem podstawowych problemów. Prawdopodobnie z braku świadomości ich istnienia. I z tego powodu obieranie błędnych kierunków. Łatwo się domyślić, że nie będę raczej rozwijał tematu ;)

Szaman, dowcip Ci się wyostrza :) Robisz postępy.

P.S> Jak widać, spis treści instrukcji obsługi spełnił swoją rolę :)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie