Skocz do zawartości

kilkadziesiąt przedmiotów z brązu w Wielkopolsce


zuki

Rekomendowane odpowiedzi

Dlaczego to jest tak porozrzucane wykopane z dołka pewnie za pomocą piszczałki łopatą, a nie jak się należy pędzelkiem i delikatnie aby zachować jako taki układ przydatny potem do identyfikacji znaleziska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... gdyby nie ci "złodzieje i bandyci czyli "po terenie krążą poszukiwacze skarbów to te archeo dalej by było w ciemnej d... ?"

Nie po to tyle lat studiowali, aby teraz z łopatą szukać. A tak, na gotowe przyjdą i ... premia będzie. A niejeden jeszcze doktoracik sobie na tym wyprodukuje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.wielkopolska.policja.gov.pl/index.php/aktualnosci/newsy/13535-kwp-policjanci-odnalezli-skarb-sprzed-trzech-tysiecy-lat-video

Przyznają się, że sami przekopali miejsce - jak nic sprawa dla prokuratury :]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam znam kilku policmajstrów z mojego miasta, którzy z piszczałami biegają. Nic nowego...
Swoją drogą ciekawe mieli informacje" o tych osobach prowadzących nielegalne poszukiwania".
Tamci nic nie znaleźli, a policmajstry od razu PROSZĘ - jeden wyjazd i strzał jak nie wiem.

Pojechali chłopaki z własnym sprzętem i pokopali sobie w godzinach służby :)
Ten co te brednie napisał na wuwu KWP, to chyba sam w nie nie wierzy.

Ustawę trza zmienić i już, bo to tak jakby szczerbaty dentysta wprowadził rygor przymusowego leczenia zębów u innych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że Antoni powinien w tej sprawie speckomisję powołać... ma chłopak wprawę i cierpliwość - ajprawdziwsza prawda" wyjdzie na jaw a winni poniosą odpowiedzialność i z pierdla długo nie wyjdą :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie zacytować komentarz:

Łamanie prawa w biały dzień. Policjanci NIE MAJĄ PRAWA kopać na stanowiskach archeologicznych, jeśli było to stanowisko archeologiczne, a jeśli nie... to też NIE MAJĄ PRAWA. Gdzie zgoda Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków na czasowe poszukiwania na danym terenie? Gdzie zgoda właściciela gruntów? Każdy inny złapany na takim uczynku podlegałby automatycznie karze, widać Policję obowiązuje inne prawo? Można je naginać, łamać? Ok a więc na zdrowy rozum.
1. Otrzymują zgłoszenie, że ktoś w okolicy może prowadzić nielegalne wykopaliska.
2. Jadą tam, nie znajdują nikogo.
3. "ich uwagę przykuło jedno z miejsc, które postanowili sprawdzić. jak to przykuło? Jeśli było rozkopane, to każdy poszukiwacz wyjąłby brąz z ziemi i tyle by go widziano. Gdyby coś wystawało, zawiadomiono by odpowiednie służby.
3a) co mogło przykuć uwagę? tylko coś, co tego było warte, np. kurhan.
Co zrobiono dalej?
4. "Po przekopaniu kawałka ziemi natrafili na niezwykłe przedmioty. jakim prawem przekopano kawałek ziemi?
Policjanci popełnili przestępstwo i w myśl tego powinni być karani na równi z pospolitymi przestępcami.
Ja to rozumiem, że chciano "zalegalizować odkryte przypadkiem przez jednego z nich, albo kolegę jednego z nich znalezisko, bo w myśl naszego prawa najlepiej tego nie zgłaszać w ogóle. Nie może być mowy o wykrywaczu. Kara, sąd, sznur. Dlatego robi się takie kombinacje. I o ile w przypadku poprzednich dość głośnych spraw zrobiono to z głową, o tyle w tym przypadku brakło zarówno inteligencji, jak i finezji. Kilkakrotnie złamano prawo i co? I nic. Jednym wolno, innym nie. Warto zapamiętać ten przypadek, jest to pewien precedens."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie