Skocz do zawartości

Konserwacja lakierem bezbarwnym


Tiger6

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 weeks later...
odgrzebuje wątek ;D
tak naprawde dlaczego nie? Lakier to srodek o stosunkowo niewielkiej penetracji, mozliwy do zmycia i tworzacy trwala, odporna na dotyk powloke nie przepuszczajaca powietrza.

Od prawie 10 lat stoi u mnie na polce szklanka po szrapnelu, oczyszczona z grubsza z rdzy (tak zeby nie bylo pecherzy, natomiast rudy pozostal)i polakierowana caponem. Sprawdzalem i absolutnie nic sie z niej nie sypie.

Wydaje mi sie ze mimo wszystko nie jest to zly pomysl na tanie i ekspresowe zabezpieczenie mniej cennych przedmiotow. Jak dla mnie najwieksza wada jest polysk przedmiotow polakierowanych. Ale i na to sa sposoby, mozna np po malowaniu przetrzec szmatka co zmatowi powierzchnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja polakierowałem stalowe przedmioty po elektrolizie i nic się nie sypie od paru miesięcy. Ale trzeba naprawdę dokładnie wyczyścić z rdzy każdy zakamarek, bo później może się lakier wykruszać razem z rdzą. A i nie wolno dać zbyt grubej warstwy, bo na przedmiocie zostają jasne plamy. Robiłem bezbarwną farbą w sprayu akrylową.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wszystko lakieruję i jestem zadowolony. Dwie uwagi - odradzam lakier syntetyczny, używam wyłącznie akrylowego. Syntetyczny schnie godzinami i dzieją się po nim nieciekawe rzeczy. Akrylowy to praktycznie kilka, kilkanaście minut, 2-3 h do pełnego wyschnięcia. Druga sprawa - lepiej nanosić kilka razy z większej odległości niż raz z bliska, uniknie się wtedy nadmiernego błyszczenia przedmiotu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie w każdym sklepie z farbami to lakierów akrylowych nie ma - u mnie można nawet powiedzieć, że w niewielu. Zaopatruję się w jednej tylko hurtowni i biorę zawsze ten sam lakier jednej firmy, wolę nie eksperymentować.

Jak na rdzę się położy cokolwiek to i tak proces korozji będzie postępować. Najwolniej w przypadku taniny, ale nawet ona nie powstrzyma korozji całkowicie. My tu raczej nie mówimy o malowaniu na rdzę, bo to podstawa - odrdzewienie przedmiotu.

Na rdzawy nalot bym nie malował lakierem, będzie do niczego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paraloid jak najbardziej, tylko jest parę ale":

1. Wymaga jednak pewnej praktyki w nanoszeniu na przedmiot (jak ktoś nie ma w tym wprawy, to efekt może być różny)
2. Wymaga również rozpuszczalnika (czyli pojawiają się dodatkowe koszty)
3. Jakbym miał na każdą skorupę deko amunicji artyleryjskiej nanosić Paraloid, to bym musiał nad tym siedzieć połowę wolnego czasu i przy okazji bym zbankrutował.

Reasumując, jest to najlepszy sposób na profesjonalne zabezpieczenie powierzchni oczyszczonego metalu, ale raczej w przypadkach mniejszych tudzież cenniejszych eksponatów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam kolego przesadzasz. Ja tam jakoś specjalnie w machaniu pędzlem nie jestem utalentowany a sobie radzę i zacieków nie ma ;) Wystarczy tylko odpowiednio dobrze dobrać proporcje żeby nie było za gęste.

100 gramów starczy na czołg a i rozpuszczalnik nitro krocia nie kosztuje.

pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tym się muszę zgodzić kol marcin 1984,b44 starcza na wiele przedmiotów,rozpuszczalnik także(niezużyte zakręcić w szczelnym słoiku)

Co do wprawy z pędzlem,węgra(link wyżej)robiłem jako pierwszego,dwie cienkie warstwy i do tej pory nic się z nim nie dzieje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się Pędzelkiem nałożyc kazdy potrafi,a i tym tą samą metodą można sciagnąc ;) Łatwe i poręczne

Koszty :

Paraloid B-44 - 100g 11zł
Aceton 500 ml (Nitro sie nie nadaje) około 8 zł
Pędzelki 2 zł

Koszt około 20 zł

Wystarczy sobie z tych 100 gram zrobic od 8% do 15% stezenia w acetonie 500ml podzielcie paraloid i tyle !!!

A tak naprawde jedno nałożenie paraloidu starcza na kilka lat, na bagnetach osobiscie mam juz 2 lata i nic !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, przyznaję że argument cenowy nie jest trafiony. Wprawdzie dochodzą koszty wysyłki, bo Paraloidu tak wszędzie się kupić nie da, ale można na zapas i kilogram kupić.

Niemniej nanosić pędzelkiej na przedmiot o kształcie walca średnicy 15 cm i wysokości 70 cm jakoś by mi się nie chciało. Druga sprawa, nie wiem jak Paraloid prezentuje się na resztkach farby - musiałbym sprawdzić żeby porównać. Trzecia rzecz, nie wszędzie pędzelkiem da się dojść - tam gdzie dostanie się aerozol.

Niemniej propozycja jest ciekawa, ale raczej na mniejsze rzeczy. Poza tym do metali kolorowych to chyba Paraloid nie bardzo się nadaje, lakier i owszem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie