Skocz do zawartości

Latajacy Ił-2


losiu2

Rekomendowane odpowiedzi

http://www.youtube.com/watch?v=jphYnNJQAnw&feature=player_embedded

Rosjanie wypuścili w powietrze kolejnego warbirda - tym razem legendarny Ił-2 :-))

Czekałem kiedy będzie można go zobaczyć w locie, dla mnie osobiście jest to jakiś tam dzień przełomowy jeśli chodzi o warbirdy. Uwielbiam ten samolot, przy całym stosie jego wad, tylko ze względu na walory esteryczne :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest rekonstrukcja i to bardzo głęboka.Orginalny samolot część ogonową miał z drewna ale zgniła w bagnie drobne elementy też są nieorginalne tylko dorabiane z aluminium.
Oczywiście niczym to nie umniejsza waloru tego samolotu.
Rosjanie niestety nie mają orginału.
Jest on u nas, gnije sobie pod warszawskim niebem w badziewnym muzeum.
Które dla żartu nosi nazwę Muzeum Wojska Polskiego.
Czy ono jest muzeum naszego Wojska to ja mam głębokie wątpliwości.
Czy on miał wady?
Napewno miał ,ale jakby nie było wygrał wojnę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rosjanie niestety nie mają orginału."
tia...
1) Odnowiony Ił-2 o numerze produkcyjnym 301060, złożonym przez 30. zakład lotniczy, pokazywany jest na ekspozycji plenerowej Centralnego Muzeum Sił Lotniczych Federacji Rosyjskiej w Monino w Rosji.
2) W mieście Samara znajduje się pomnik Ił-2. Samolot ten znaleziono po wojnie na bagnach w rejonie Murmańska w pobliżu stacji Alakurtti. Maszyna została przewieziona do Samary i odnowiona. Później została zamontowana na skrzyżowaniu Alei Kirowa z autostradą do Moskwy. Pomnik został odsłonięty 9 maja 1975 roku, czyli w trzydziestą rocznicę zwycięstwa Związku Radzieckiego w II wojnie światowej.
3)9 maja 1979 roku w Woroneżu przy fabryce samolotów odsłonięto pomnik Ił-2 na cześć pracowników pracujących w zakładach lotniczych w trakcie wojny.
4)W Noworosyjsku wzniesiono monument z samolotu wyłowionego z zatoki Tsemess. Znajduje się on w pobliżu kompleksu pamięci Mała Ziemlja.
5)Podczas obchodów Dnia Zwycięstwa, 8 maja 2008 roku w podmoskiewskim mieście Dubna odsłonięto pomnik jednomiejscowego Szturmowika. Maszyna o numerze seryjnym 381417 w czerwcu 1943 roku spadła do lasu, około 5 kilometrów od współczesnego centrum Dubny. Ponad pół wieku samolot przeleżał w bagnie, gdzie znaleźli go amatorzy poszukiwań. W 2004 roku został wyłowiony i z inicjatywy władz miasta, przedsiębiorców i mieszkańców zaadaptowano maszynę jako monument.
6)W miejscowości Lebjaż w obwodzie leningradzkim stoi samolot ku czci obrońców nieba Bałtyku.
A to tylko 6, o których wiadomo na pewno i których zdjęcia można znaleźć na Wikipedii.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba wiem o co chodziło przedmówcy: zapewne o to, że ten Ił-2 z MWP jest oryginalny w tym sensie, ze nie był odbudowywany. Po wycofaniu z jednostki bojowej przekazano go do muzeum gdzie stoi do dzisiaj. Rosjanie zaś wszystkie swoje wycofywane Ił-y-2 posłali na złom. Te obecnie eksponowane u nich egzemplarze to wraki odnalezione w różnych lasach, bagnach itp., mniej lub bardziej pieczołowicie odbudowane i odrestaurowane.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

s_boj/ha,ha/Speedy mnie wyręczył,niestety nie mają.
My takowy mamy/jak dawniej mówiono,,dzięki Bogu i matce partii,,.
Jakiś myślący oficer/pewnie generał napisał przekazać do... i tu teraz powinienem napisać gdzie ale nie mogę bo mi smutno że tak rdzewieje.
Wydaje mi się że samoloty jakoś w naszym,, obozie,,nie cieszyły się miłością.
Co innego czołgi/Kubinka,Poznań-i to pod dachem/
Samoloty stare dziś się szanuje, wszędzie no może nie w Rosji i Polsce.I w tej dziedzinie dokładnie widać że bliżej nam na wschód niż zachód.
O Jaku,Pe-2,Tu-2 to szkoda pisać,,,głucho wszędzie,ciemno wszędzie,czy coś będzie?-nic nie będzie.
Ot, kultura wschodnia.


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Hebda 01:27 13-10-2011
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie osobiście to nie ma znaczenia.
Ale jeśli już ma się taki rodzynek to powinno się o niego dbać.
Dla mnie najsmutniejsze jest to że robi to dyrektor placówki która ma chronić tego typu starocie przed zniszczeniem.
Do tego wojskowy,ale,, czem skorupka za młodu nasiaknie tym na starość trąci,,.
Na koniec koledzy nie używajcie słowa wydmuszka,to jest były samolot,który latał a następnie został ,,uziemiony,,.
Każda rekonstrukcja wiąże się ze zmianami,po prostu inne technologie,gatunki stali,nitów.
I na koniec nikt Wam nie pozwoli aby jedynym w kraju samolotem sobie polatać.Państwo zwija do muzeum nie patrząc na prawa własności.Taki jest los Japońskiego Ki-84 który mimo tego że może,nie lata i już nigdy latał nie będzie.
Bo jak pisałem wielokrotnie orginały się chroni rekonstrukcje już nie.
Zrobicie rekonstrukcję to możecie do woli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jacek 1962 po twoich wpisach wnoszę że w kraju nie bywasz zbyt często i nie śledzisz tematów o których piszesz. Dyrektorem MWP od dawna nie jest już wojskowy lecz cywil, na stronie internetowej muzeum został nawet ogłoszony konkurs na nowego dyrektora, jeżeli spełniasz wymagania to startuj pewnie wówczas zmienisz los tych samolotów. Zresztą widać że coś się przy nich w ostatnim okresie czasu dzieje pozytywnego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od tego zacznijmy że radziecki Ił 2 który jest muzeum owszem był rarytasem jak go sprowadzono do muzeum z jednostki wojskowej. Wtedy tak!!. to był 100% samolot . Niestety Pan Jacek1962 zapomniał że to było z górą ponad pół wieku temu i w tym samolocie co mogło zostać odkręcone , urwane i zamienione na atrapę zostało już dokonane. W każdym razie jak kiedyś może muzeum stwierdzi że będzie chciało z powrotem go odtworzyć to będzie musiało co najmniej 50-60 procent elementów wymienić z tych co pozostały i dokupić co najmniej 30 % brakujących elementów. Tak że obecnie ten samolot przedstawia swą wartość jak samolot który wydobyto w dobrej kondycji z bagna i w żadnym wypadku nie jest to rarytas z uwagi że ocalało sporo tych samolotów, a dość spora ich ilość jest w prywatnych rękach kolekcjonerów rosyjskich i innych o czym możemy ale nie musimy wiedzieć, wystarczy jednak poprzeglądać fora z końcówką ru. Po za tym nie tylko Rosjanie mają w swych zbiorach muzealnych IŁ 2, wystarczy popatrzyć na muzea krajów półwyspu Skandynawskiego. Niestety na MWP za bardzo nie mamy co liczyć na szybką odnowę fligra bo najpierw trzeba posiadać budynek zadaszony , aby mieć gdzie eksponować eksponaty wielkogabarytowe a na to jak na razie się nie zapowiada w najbliższej dekadzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Landszaft-dobry człowieku,przeczytaj co napisałeś.
On jest rarytasem bo jest cały nie zniszczony zewnętrznie/no jeszcze/
Jeśli wymontowano z niego coś to tylko ze środka,on i tak latał nigdy nie będzie.
Jeśli zdarzył by się cud,i znalazl się sponsor.To maksimum to jest kołowanie po ziemi.
Landszaft twój problem polega na tym że on ma złe pochodzenie.
A ja Ci napiszę tak :jego wartość jako samolotu jest dużo wyższa jak każdego samolotu niemieckiego czy zachodniego.
Tego samolotu nie kupisz,bo go w ofercie nie ma.
I na koniec jego największą wartością jest to że na tym typie samolotu latali nasi Polscy piloci i strzelcy.
I to stawia go w rzędzie wartości P-11c,czy PWS-26.
Ja wiem że kolekcjonerzy mają na całym świecie ich pełno,cieszy mnie to bardzo./Ale w tym przypadku mnie interesuje tylko ten Ił.
A dlaczego to chyba rozumiesz,bo czy chcesz czy nie chcesz ten samolot jest częścią historii mojego kraju.
A to że gnije pod gołym niebem to świadczy nie tylko o mnie ale o tobie też.
Bo od dyrektora tej placówki to poczucia wstydu trudno oczekiwać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kraj pochodzenia zabytku nie ma w tym przypadku większego znaczenia. MWP to po prostu dziwne muzeum, kierujące się własną, mało czytelną polityką. Jeżeli coś tam ruszy ku dobremu, to chyba dopiero po 2015 r., po ewentualnych przenosinach i zmianie dyrekcji. Samoloty stojące na zewnątrz to właśnie wydmuszki, do których dosztukowywano zewnętrzne części, kiedy te odpadały. To jakaś baza do odbudowy, nadzieja na przyszłość, ale co z tego, kiedy nawet ich konserwacja zachowawcza nie idzie jak powinna?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od lat to samo zdziwienie.Dlaczego dwa PAŃSTWOWE muzea nie mogą się dogadać w kwestii usystematyzowania kolekcji ?
MWP od zarania dziejów traktowała eksponaty lotnicze po macoszemu, czasami wręcz rąbiąc cenne eksponaty siekierami i wywożąc na złom. Te samoloty powinny trafić do Krakowa, bo stolica nie potrafi nawet zrobić zwykłego zadaszenia nad najcenniejszymi eksponatami lotniczymi np Ił-2, Jak-9P czy Pe-2. Niech więc zajmie się chociaż sprzętem pancernym rdzewiejącym pod chmurką i po kątach fortu czerniakowskiego, a samoloty niech odda w lepsze ręce.Niby proste, ALE....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje zapoznać się z przepisami regulującym wymianę eksponatów miedzy muzeami a potem dopiero pisać cokolwiek na ten temat.

.....Ponieważ obowiązujące przepisy skutecznie blokują jakiekolwiek ruchy wymiany czy pomocy przy rekonstrukcji.....
( Trudno to sobie wyobrazić ale jedno muzeum nie może przekazać drugiemu muzeum przysłowiowej blaszki z dziurką nawet gdyby to przyczyniło się do scalenia danego eksponatu ) .....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem znawcą prawa muzealnego ale USTAWA z dnia 21 listopada 1996 r. o muzeach mówi:

Art. 23. 1. Muzea państwowe i samorządowe mogą dokonywać zamiany, sprzedaży lub darowizny muzealiów, po uzyskaniu pozwolenia ministra właściwego do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego. Pozwolenie na zamianę, sprzedaż lub darowiznę muzealiów może być udzielone tylko w wyjątkowych i uzasadnionych przypadkach. Środki uzyskane ze sprzedaży muzealiów mogą być przeznaczone wyłącznie na uzupełnienie zbiorów muzeum.

Art. 29. 1. Muzealia mogą być przenoszone, za zgodą dyrektora muzeum, poza teren muzeum, w którym są wpisane do inwentarza:
1) w przypadku wypożyczenia innym muzeom,
2) w przypadku potrzeby konserwacji, badań lub zapewnienia bezpieczeństwa,
3) w przypadku ekspozycji na wystawach,
4) w innych uzasadnionych przypadkach
– za zgodą podmiotu, o którym mowa w art. 5 ust. 1.
2. Minister właściwy do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego określi, w drodze rozporządzenia, warunki, sposób i tryb przenoszenia muzealiów, z uwzględnieniem w szczególności warunków i sposobu przenoszenia, przechowywania ich w nowym miejscu oraz opracowywania dla nich dokumentacji naukowo-konserwatorskiej.

Więc z tych artykułów jasno wynika że zdecydowanie prościej jest eksponat wpisany do inwentarza wypożyczyć niż oddać w darowiźnie lub wymienić. Inną sprawą jak sądzę jest natomiast treść umowy o wypożyczeniu muzealiów czyli na jaki okres i czy mogą być przy nich wykonywane jakieś prace.
Ale o tym mówi
Rozporządzenie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z dnia 15 maja 2008 r.w sprawie warunków, sposobu i trybu przenoszenia muzealiów.

§ 2. Przed przeniesieniem muzealiów poza teren muzeum dyrektor tego muzeum i podmiot przyjmujący muzealia, zwani dalej stronami", w drodze pisemnej umowy określają w szczególności:
1) cel przeniesienia,
2) miejsce przeniesienia,
3) okres, na jaki następuje przeniesienie,
4) wymagane warunki transportu,
5) wymagane warunki przechowywania
oraz sporządzają wykaz muzealiów wraz z dokumentacją wizualną.

§ 3. 1. Przeniesienie muzealiów stwierdza się protokołem zdawczo-odbiorczym.
2. Protokół zdawczo-odbiorczy zawiera:
1) nazwę i adres stron oraz imiona i nazwiska ich upoważnionych przedstawicieli;
2) określenie przyczyny przeniesienia;
3) dokładny opis przenoszonych muzealiów, w tym określenie materiału, techniki, wymiaru, czasu powstania i stanu zachowania;
4) numer inwentarzowy;
5) wycenę muzealiów w dniu przenoszenia;
6) termin planowanego zwrotu;
7) datę i miejsce sporządzenia protokołu.

§ 4. Wszelkie prace konserwatorskie przy przeniesionych muzealiach mogą być wykonywane tylko za pisemną zgodą dyrektora muzeum, w którym muzealia są wpisane do inwentarza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jozfig między przepisem a praktyką jest ooooogroooomna przepaść. Od czego zacząć, ano od tego pokaż mi jakiekolwiek muzeum które w ostatniej dekadzie co ja mówię dekadzie piędziesięcioleciu !!! zrobiło np przetarg na sprzedaż niepotrzebnych muzealiów aby mieć pieniądze na zakup innych .....Pozwolenie na zamianę, sprzedaż lub darowiznę muzealiów może być udzielone tylko w wyjątkowych i uzasadnionych przypadkach.....

Ten przepis zablokował dokładnie jakąkolwiek wymianę i współpracę między muzeami różnych specjalizacji. Owszem muzea wypożyczają sobie zbiory na wystawy czasowe ale nie słyszałem aby kiedykolwiek muzea współpracowały aby jakiś obiekt scalić bez udziału ministerstwa co staje się utopią. Wyobraźmy sobie że muzeum orła rdzawego chce współpracować z muzeum Wojska Polskiego w Kołobrzegu w rewitalizacji Pzkpf IV dla jednego i np Sd.Kfz.251 dla drugiego. i z każdym elementem jakie ma muzeum orła rdzawego lata do ministerstwa o pozwolenie w trybie szczególnym aby wymienić je na inny element który posiada muzeum w Kołobrzegu a jest im potrzebny do naprawy innego wozu , bo nie da się przewidzieć od razu co kto ma bo elementy są pozyskiwane w różnym czasie .jest to zapis godny socjalistyczno komunistycznego zniewolenia muzeów i niemożności współpracy . Co widzimy do dnia dzisiejszego w niemożności scalania nie tylko zbiorów militarnych , ale i księgozbiorów, malarstwa etc. przy każdej wymianie muzealnej muszą być przeprowadzone wyceny rzeczoznawców i tak ile jest warta np gąska do IV za np gąskę do 251 i czy to muzeum się opłaca ?? dywagacje i wieczne korowody. Po prostu muzea nie mają wprowadzonych nowoczesnych rozwiązań gospodarczych i możliwości decyzyjnej w gronie samej dyrekcji muzeów o swoich zbiorach i ich utrzymaniu bądź sprzedaży dubletów albo i zapasów których mają za nadto oraz ich kontroli przez czynniki zewnętrzne np przez radę miasta która i tak utrzymuje w większości placówki muzealne. Niestety te rozwiązania i zapisy które podałeś same w sobie tak uciążliwe dla placówek muzealnych jak przepisy o kopaniu z wykrywarką na terenie naszego kraju dla prywatnych eksploratorów , czy przyjście na policję z giwerą i szybkie uzyskanie pozwolenia że zardzewiała wykopana giwera nie jest bronią a tylko eksponatem w prywatnej kolekcji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie