liściak

witam w końcu do mnie doszedł bagnet 98/05 liść" i dopiero teraz zauważyłem że ktoś bestialsko go naostrzył :c i teraz pytanie jak go zakonserwować doszedłem do wniosku iż nie będę usuwał lekkiej kaszki z głowni wg mnie taki bagnet ma swój klimacik :D i jeszcze jedno pytanie czy da się samemu zrobić okładki (mam wujka stolarza) i czy da się samemu zrobić zatrzask ?pozdrawiam dropek81

sygnaturki słabo widoczne 176

sygnatur lepiej widoczna to 3"

i zdjęcie tylko kawałka naostrzonej nie wiem czy to dobrze nazwe głowni"

w pierwszym poście chodziło mi o to jak zrobić aby to ostrzenie nie wyglądało tak nienaturalnie ;p

Konserwacja-jak kto lubi-wosk, paraloid, olej do broni itp. Wpisz w szukajkę i wybierz ci Ci spasuje. Myślę, że przy tym stanie każda z wymienionych metod jest dobra. Z tym , że najpierw usunął bym kaszkę. Co do okładzin -zawsze można dorobić, nie będzie problemu , choć można kupić na Al.. oryginały-w/g mnie to zawsze lepsze. Pamiętaj,że potrzebne będą śruby no i opora. Zatrzask dorobić będzie ciężko i chyba się nie opłaci. Ja bym kupił oryginały

w takim razie jak usunąć ką kaszkę ? i leciutką rdzę w jednym miejscu

Ja bym to zrobił Fosolem.

Stan jest nie najgorszy więc ja po Fosolu i umyciu zabezpieczył bym wazelinę techniczną(bezkwasową) Ale ja to ja :)

Po co męczyć kwasem jak można zrobić auto/elektrolizę?? Bagnet na tym nie straci, a kwas to kwas. Z ostrzeniem nic niestety nie da się zrobić.

Najpierw go wyczyść, bo czym byś nie posmarował, to będzie się sypał.
Z ostrzeniem da się coś" zrobić (uwaga tylko dla ludzi o mocnych nerwach:)- zanurz to ostrzenie w kwasie np. solnym, trochę podeżre szlif i będzie wyglądał prawie jak reszta...
PZdr
Ps. Wiem, ze to nie jest rada z serii mądrych, ale zawsze.