Miedziana część do czego?

Do czego to mogło służyć? 9 cm szerokość dołu, 7,5 cm wysokość

#

do prasowania ....

żelazko do plisek (firanek) - takie luźne skojarzenie

ooo, tyle, że to sprzed wojny, to były już wtedy takowe wynalazki??

Ty żartujesz.. prawda?
Napisz, że żarujesz.... proszę...

ja? zwykle tak, teraz nie:) nie wiem i tyle, nie jestem miłośniczką prasowania, a już szczególnie plisek w firankach, których (firanek) nie trawię:)

obstawiam, ze jest to jakaś część do poważniejszego sprzętu znając upodobania właściciela

Żelazko- brakuje uchwytu i duszy.

http://www.google.pl/search?q=%C5%BCelazko+mosi%C4%99%C5%BCne+z+dusz%C4%85&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved=0ahUKEwjkxO2_hdHQAhULCSwKHR9mBtEQsAQILw&biw=1280&bih=671

MWOJ - pytasz czy przed wojną wynaleziono już firanki czy chodzi o żelazka? Jak widac, miedziane...
Czlowieksniegu, spokojnie, on na pewno żartuje. Unikaj niepotrzebnych wzburzeń, odpręż się :)

Okazuje się, że ONA nie żartuje... Najlepszego dla koleżanki!

:) żelazko do firanek pytam o to czy przed wojną mogło już być:) może i mogło ale nie pasowało mi to do mojego Dziadka, maniaka mechaniki a nie porządków:). Ale przyjmuję wersję urocze żelazko, którego nie wiadomo jak się złapać jak już się rozgrzeje:) za jedną z opcji, w szczególności, że inne nie zaistniały. Dzięki wielkie, pozdrawiam, Marzena

i wszystko jasne:) dzięki i za link i za info:)))

Nie bój nic...

Ani jeden troll i żartowniś nie wspomniał, że to mogła być ciężkiej wagi proteza stopy... np.

A już kiedyś z jakąś protezą nogi ktoś na O. wjechał :-)

Żelazko mniejsze też widziałem i ozdobne duperelki 5cm dlugości... Twoje jest troszkę niekompletne, bo brakuje drzwiczek na duszę a tam gdzie na zdjęciu przzy kciuku jeest otwór, to wkręcało się śrubę na której umieszczałosię drewnianą rączkę duszę kładło się pomiędzy rozgrzane węgle i cęgami umieszczało się w żelazku i tyle😊

gdyby ktoś wyjechał z protezą podjęłabym równie poważną dyskusję;) tak to już jest, gdy cżłowiek zafiksuje się na jakiś poważniejszy temat ;))) ale dobrze, ze zawsze jest ktoś kto sprowadzi na ziemię :)) nawet jeśli do poziomu żelazka do firanek, było nie było - uroczego :)

a czy dziadek nie zajmował się pracami dekarskimi i tp. , nie znalazłaś gdzieś u niego lutlampy ? Tu masz w całości i nieco młodszy model.
www.youtube.com/watch?v=0YtvEJG3UBE

napisali, że niedostępne więc ...
http://komispakamera.pl/zelazko-stare-male-z-dusza.html
zdravim

Jestem urzeczona wiedzą Panów:) i nawet żelazka nie są Panom obce. Dziękuję za wszystkie informacje. Co do lutlampy - znalazłam, również w kawałkach - foto w kolejnym poście. Znalazłam również spis inwentarza zakładu ślusarskiego Dziadka z 1922 roku - imponujący dokument:). Było i jest mnóstwo przedmiotów, których przeznaczenia nie znam i dzięki Panom wychodzę z mroków ignorancji:), za co dziękuję bardzo w imieniu swoim i Przodków:)

#

A dajcie sobie spokój z firankami. Takie żelazko ( kompletne ) służyło mojej Babci ( rocznik 1902 ) do prasowania kołnierzyków i mankietów :)