Skocz do zawartości

Mina przeciwpancerna koło domu


Rekomendowane odpowiedzi

To jest piękne:

Saperzy dokładnie przygotowali się do podniesienia miny. Najpierw ubrali się w specjalne skafandry. Potem jeszcze raz dokładnie przemyśleli operację."

I to, że saperzy określili wiek miny na 70 lat (a zerknijcie na trzecie zdjęcie) - to mnie rozbroiło, jak nie przymierzając oni tę minę ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 domów oraz okolicy w promieniu 300 m ewakuowano mieszkańców. Policja zamknęła dojazdy z miasta, od strony Zielonej Góry i Gubina. W dodatku po okolicy jeździł patrol, który czuwał aby nikt nie podszedł do domu, koło którego znaleziono minę." Dobrze, że jeszcze biegunki tam nie dostali...:D
ja już siły nie mam do czytania tego typu bajerów :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ćwiczebna TM 57 lub 62, mocno sfatygowana, pewnie ze 3 x wykopywana i zakopywana z powrotem. Oczywiście, mogę sobie tylko gdybać, że ćwiczebna, ale brak zawleczki" (nie wiem jak ten koszyczek z drutu się fachowo nazywa) i stan miny pozwala przypuszczać, że gdyby była uzbrojona i odbezpieczona, to raczej spokojnie by nie leżała.

A potem w Łochowicach leżą poszarpane, z wysypującym się syfem, którym zastąpiono trotyl. Ale polski saper wysadzi, i nawet nie wie co wysadzał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konkretnie to jest mina TM-62M i żadna inna, TM-57 odpada ze względu na charakterystyczny kształt górnej części korpusu w pobliżu gniazda zapalnika MWCz-62. Zapewne ćwiczebna, ale zdarzały się przypadki, że mina mimo wyposażenia w ćwiczebny zapalnik i oznaczenia białym pasem, zawierała wewnątrz materiał wybuchowy.

Z tym wiekiem co najmniej 70 lat o oczywiście zabawne, z tym że założę się, że saperzy tego nie określili, a jakiś dziennikarzyna sobie to sam dośpiewał, tak samo jak i całą resztę komentarzy pod zdjęciami. Polscy saperzy to często tumany, ale nie do tego stopnia, żeby tak popularnej miny używanej w naszym wojsku nie odróżnić od II-wojennej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale o to chodzi, żeby było groźnie. Naród ma się bać i już !
U mnie dzielnicę ewakuowali (ja się nie dałem - maiłem widok na 2 ogórki), podjechał patrol, saper zasadził kopa w ogórasa i okazało się, że to były rury kanalizacyjne.
Pełen sukces w mediach i prasie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No po prostu muszę... W nawiązaniu do artykułu o znikającej bombie.

1 Kwietnia 1992, ogólniak w Z-cach Śl. Na 5 minut przed dzwonkiem na długą przerwę pod drzwiami dyrektora ląduje piękną wydmuszka kalibru minimum 150mmm, z dołączonym budzikiem babci (nakręcony !!!), przewodami i dwoma bateriami płaskimi. BOMBA ZEGAROWA jak z obrazka !!!

Niestety emocje spowodowały pilną potrzebę udania się do wychodka. Po powrocie (minutę przed dzwonkiem),okazało się, że BOMBĘ ktoś podpitolił. Normalnie - zniknęła !

Minęło ponad 22 lata - do dziś nie wiem która to szuja zrobiła. A żeby ci to kuźwa wybuchło, taki primaaprilis ukraść ??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie