Skocz do zawartości

niemieckie prowokacje IX 1939


Rekomendowane odpowiedzi

dzisiaj w Było nie minęło - pojawiła się informacja o użyciu przez Niemców samolotu z polskimi znakami rozpoznawczymi
bombardowanie mostu we Fronołowie

wcześniej już czytałem o podobnym przypadku w Siedlcach


czy macie informacje o innych przypadkach?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało prawdopodobne,przy przewadze Luftwaffe w powietrzu malować szachownice na własnej maszynie by zbombardować jakiś most?
Były przypadki bombardowań własnych oddziałów przez Niemieckie samoloty we wrześniu więc jeśli bombardujący samolot faktycznie miał szachownice to może po prostu był Polski?
Przykładowo Karasia z Ju 87 nie trudno było pomylić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stanowisko OPL linii kolejowej Siedlce Białystok czterodziałowe

info łączem telefonicznym o niemieckich samolotach
lecą trzy razem
dwa niemieckie jeden polski
bateria kładzie ogień na niemieckich
te odchodzą
polski" dokonuje zrzutu bomb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Program widziałem i przyznam się, że nie bardzo chce mi się wierzyć,w tego iemieckiego" Łosia. Ale z tym wprowadzaniem przeciwnika w błąd może być coś na rzeczy. Czytam teraz Westerplatte 1939 prawdziwa historia", gdzie kilku naszych żołnierzy broniących składnicy na Westerplatte wspomina o latających nad ich pozycjami dwupłatowcach ( Zapewne He-60) z polskimi znakami. Mam gdzieś w swoich szpargałach zdjęcie Arado Ar- 196 z kokardami RAF- u na kadłubie. Gdzieś kiedyś czytałem ,że He -111 który zbombardował naszego ORP Grom pod Narvikiem też nosił brytyjskie oznaczenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://siemiatycze.com/histor_1939.html
Obrona mostu w Maćkowiczach.

Most w Maćkowiczach - ważny punkt na szlaku kolejowym Siedlce - Białystok był jednym z punktów obrony we wrześniu 1939 roku i celem ataku lotnictwa niemieckiego 1 września 1939 roku.

Most obsadziła w sierpniu II i V bateria 9 dywizjonu Artylerii P-lotniczej DOK IX w Brześciu Litewskim, która rozlokowała się przy moście od strony wsi Maćkowicze i z drugiej strony mostu koło wsi Fronołów. Od 1 września trwały niemieckie naloty na most. Wpierw nadleciał samolot zwiadowczy, nie rzucając bomb i zawrócił. Po pół godzinie powrócił, prowadząc trzy klucze - razem dziewięć samolotów. Bomby spadły jednak w wodę lub daleko od celu, pozostawiając most nie zniszczonym. Okoliczna ludność obłowiła się wtedy ogłuszonymi rybami. Samoloty niemieckie zawróciły nad Bugiem i odleciały w stronę Siemiatycz. II bateria przypadkowo ostrzelała pewnego razu polski samolot Łoś", który musiał wylądować w okolicy mostu, na szczęście obyło się bez strat. Pomimo ciągłych nalotów obrona była na tyle skuteczna, że most nie został trafiony i nieodnotowano poważniejszych strat wśród obrońców. Do czasu kiedy, chyba 12 września polskie baterie przeciwlotnicze zaatakowane zostały brawurowo przez nadciągające od strony Siemiatycz niemieckie oddziały zmotoryzowanej piechoty. Bateria broniła się jeszcze około dwóch godzin. Kiedy jednak Niemcy wprowadzili do akcji czołgi, polskie wojsko wycofało się na drugą stronę Bugu, a stamtąd na wschód do Brześcia. Nieuszkodzony most dostał się w ręce wroga. W obronie mostu brali m.in. udział jako żołnierze: Adam Krasowski i Konstanty Skierczyński z Siemiatycz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://fronolow.pl/readarticle.php?article_id=22
Wojna do Fronołowa przyszła o godz. 5.15 01.09.1939 roku. Już o godz. 5.00 kpt Małecki otrzymał telefoniczna informację z Czeremchy od mjr Sonłaga (Dowódca OPL odcinka kolejowego Siedlce - Hajnówka) o przelocie samolotów niemieckich, prawdopodobnie w kierunku mostu.


Informacja ta potwierdziła się właśnie o 5.15, gdy żołnierze baterii, jak opowiadają, wysoko nad chmurami usłyszeli silniki samolotów. Wtedy właśnie zdarzył się dość dziwny incydent związany z ostrzelaniem polskiego samolotu ŁOŚ. Posterunki obserwacyjne zameldowały o wykryciu wzrokowym 3 samolotów. Dwóch niemieckich i polskiego ŁOSIA. Padły odpowiednie rozkazy do ostrzelania samolotów niemieckich. W tym momencie samolot ŁOŚ obniżył znacznie swój lot z kursem na most. Zwiadowcy zameldowali zrzucenie bomb z ŁOSIA co niemal w tym samym momencie potwierdziły wybuchy w pobliżu mostu.

Na szczęście bombardowanie było niecelne. W odpowiedzi bateria otworzyła ogień do ŁOSIA. Samolot został trafiony. Potwierdzenie zestrzelenia samolotu ŁOŚ z polskimi szachownicami przyszło telefonicznie z informacją, że spadł on w okolicach Siedlec przy torze kolejowym. Wiadomość ta dawała również odpowiedź na pytanie dlaczego ŁOŚ bombardował most. Otóż w bombowcu z polskimi szachownicami znajdowała się niemiecka załoga. Ten pierwszy atak lotniczy na most wykonany był 13 bombami lotniczymi z wysokości 1000 - 1500 m. Wszystkie bomby były niecelne i spadły na lewym brzegu Bugu po obu stronach torów w odległości około 300 m. W tym dniu jeszcze kilkakrotnie przelatywały na wysokości około 3500 m samoloty niemieckie typu Henkel ale nie atakowały mostu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tamże...
07.09.1939 roku ma miejsce następny niezwykle ciekawy incydent. Około godz. 18.30 kpr. Bierzewicz Stanisław dostarczył na stanowisko dowodzenia baterii ciekawe znalezisko. Otóż przy drodze w lesie znalazł on pudełko po damskich pończochach wypełnione małymi pakietami. W każdym pakiecie znajdowały się po dwie kulki wielkości ziarnka grochu obwiązane pakułami. 08.09.1939 Dowódca baterii próbował zapalić znalezione gałki, lecz niestety nie udało się to. W związku z tym dokonano próby ich rozbicia. Tym razem efekt był zatrważający. Z kulek wydobyły się opary z charakterystycznym ostrym zapachem. Żołnierze będący świadkami zdarzenia rozpoznali to jako gaz bojowy Iperyt (po zapachu). Natychmiast dokonano patrolowania okolicy. Po przeszukaniu terenu znaleziono jeszcze wiele takich paczek. Dodatkowym znaleziskiem było około 300 sztuk lasek (do podpierania się). Całe znalezisko zostało zakopane w okolicach stanowiska ogniowego baterii w obawie przed gazem(kulki) i chorobami (laski). Następnie cyt. (kpt. Małecki) Nie wiem czy pod wpływem tej rozbitej gałki, poczułem w powietrzu jakby zapach chloru, a przy tym w całej okolicy powstała kolorowa mgła Najprawdopodobniej zadziałała tu troszkę wyobraźnia, coś co dziś nazywamy stresem bojowym (PTSD), nie mniej jednak, w wyniku tego, bateria spędziła kolejne 2 godziny w maskach przeciwgazowych.

10.09.1939 wieczorem około godz. 21.30 wartownik pilnujący składu benzyny strzałami zaalarmował całą baterię. Otworzył on ogień do skradającego się w wodzie (tzw młynówką). Zaalarmowana warta wydzieliła patrol, który w czasie przeszukania terenu dostrzegł uciekającego człowieka. Ponownie otworzono ogień z broni ręcznej. Uciekinier ogniem odpowiedział i pobiegł w kierunku Bugu. Chwilę później, prawdopodobnie ten sam dywersant, oddał strzał bezpośrednio w kierunku stojącego przy radiostacji Dowódcy baterii. Na szczęście trafił tylko w pojazd. Przeszukanie okolicy niestety nie dało żadnego efektu, napastnik zniknął w ciemnościach nocy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się wydaje że to po prostu błędy rozpoznania,Łoś nie był samolotem ogólnie znanym,a przy pracy w stresie,a obrona plot zazwyczaj pracuje w stresie każdy widzi to co chce widzieć.
We wspomnieniach amerykańskich pilotów myśliwskich zestrzelonych nad Rzeszą często się znajduje ich relacje ze zostali zestrzeleni przez własne samoloty myśliwskie.
Co do zdjęć niemieckiego sprzętu z brytyjskimi znakami to radzę być ostrożny,bo brytyjczycy malowali na zdobycznych lub pozyskanych z innych krajów niemieckich samolotach swoje znaki rozpoznawcze.
I te zdjęcia funkcjonują do dziś w literaturze jako niemieckie.
Niemieckie lotnictwo posiadało pełne panowanie w powietrzu i ewentualne ,,maskowanie,,narażało tylko załogi na ryzyko ostrzelania przez własne siły opl lub myśliwskie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takich momentach ukazuje się poziom profesjonalizmu ekipy programu (przede wszystkim prowadzącego). To tak jak z Frampolem- opowiadanie przed kamerą legend oraz łatwowierność i naiwność.

Póki nie zobaczę fotografii He 111 czy Do 17 z namalowanymi szachownicami temat jest dla mnie kolejną wojenną legendą.

W grę wchodzi być może jakaś subtelna prowokacja niemiecka, zwłaszcza że jest to początek wojny"

Prowokacja mająca na celu co...?

Nie takie błędy w identyfikacji samolotów miały miejsce podczas drugiej wojny światowej. A co dopiero przez ludzi nie pracujących na co dzień na lotnisku czy ogólnie w lotnictwie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż... miło mi jako współadministratorowi strony www.fronolow.pl, że pan Sikorski trochę sobie ją postudiował...
Artykuł na ten temat ukazał się tam już dość dawno i powiem szczerze trochę właśnie wieścią gminną" zalatuje...
Wątpliwości:
1. skąd Łoś nad Fronołowem w niecałe pół godziny od rozpoczęcia wojny i to z niemiecką załogą...
2. o błędzie w rozpoznaniu (czyli o pewnych lukach lub nerwowym zachowaniu)przez obsadę OPL mostu świadczy incydent potwierdzony o ostrzelaniu trzech naszych 5 września.
3.Patrząc na mapę sieci kolejowej II RP nijak nie mogę dopatrzeć się w tym miejscu strategicznego położenia mostu jeśli chodzi o połączenie z Brześciem.
4.Nikt na razie nie potwierdził bajki ludowej o pochodzeniu nazwy Fronołów od rosyjskiego generała, czy tam inżyniera, budowniczego mostu.

Kiedyś w tym programie też usłyszałem ciekawą historyjkę o śladach prowadzących do V2 w lesie między Niwiskami a Siedlcami....
Ale Fronołów w TV miło było zobaczyć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 3 months later...
01.01.1939 r. Most w Maćkowiczach (Fronołów nad Bugiem).
„Polski łoś z niemiecka załogą”.
Najprawdopodobniej pomylono Do-17Z z Łosiem. W sumie z daleka sylwetki samolotów są zbliżone.
Dlaczego Do-17Z? W rejonie tym operowała II/K.G. 2, która zgodnie z dziennikami lotów wykonywała uderzenia na Małaszewicze, Białą Podlaską i Brześć. Most we Fronołowie mógł znajdować się na trasie przelotu zarówno do celu jak i po uderzeniu.
W tym dniu II/K.G. 2 straciła trzy Do-17. Jeden (U5+M) wpadł w turbulencje w czasie lotu do ataku na Brześć i w wyniku tego doszło do utraty panowania nad maszyną. Załoga wyskoczyła ale Feldwebel (Fw.) Holewa zginął w wyniku źle zapiętego spadochronu. Drugi (U5+P) w czasie powrotu znad Brześcia został zestrzelony przez 18 baplot w okolicach Łomży. W tym dniu Niemcom „zaginął” jeszcze jeden Do-17Z z II/K.G. 2 (pilot Fw. Ott zaginął) – wg Niemców ostrzelany ogniem piechoty. Nie ma informacji o rejonie zestrzelenia.
Informacja o zestrzeleniu „polskiego Łosia z niemiecka załogą” pochodzi z poniższych dokumentów:
kpt Małecki, Sprawozdanie z działalności podczas kampanii wrześniowej 1939 Motorowej baterii plot 40mm Nr 3 typ A, Polish Institute and Sikorski Muzeum, Archives ref. No B.T. 103/C
kpt. Małecki, Sprawozdanie z działań wojennych. Udział osobisty w przygotowaniu do wojny i w działaniach wojennych od dnia 25 VIII do 26 IX 39r, Polish Institute and Sikorski Muzeum, Archives ref. No B.T. 103/C
Zawarta w nim jest również sytuacja z 05.09 lub 06.09 ostrzelania około 17.00 3 polskich RWS z podchorążymi za sterami i zmuszeniem ich do lądowania. Informacja ta została zawarta również w Meldunku sytuacyjnym komendanta Głównej Zbiornicy Dozorowania z 06.09.1939 r. (Oryginał, rękopis IPMS, sygn. A.II.15/3/1 w zbiorach Centralnego Archiwum Wojskowego CAW):
Zbiornica Brześć:
W Siemiatyczach wylądowały 3 samoloty PWS 26 o godz. 18.25
Co do stosowania lub nie szachownic na niemieckich samolotach i innych aktów wiarołomstwa wojennego Luftwaffe w pierwszych dniach wojny:
Cytat:
3 września 1939 r., Warszawa. Informacja Dowódcy OPL Kraju o skutkach bombardowań niemieckich w dniach 1 i 2 września 1939 r.
DOK III
5. Białystok.
Nad miastem krążył nisko samolot, który miał znaki rozpoznawcze na płatach polskie na sterze zaś niemieckie."
Oryginał, maszynopis. IMPS, sygn. A.II.1 1/8 (w zbiorach CAW)
Oraz
Meldunek sytuacyjny komendanta Głównej Zbiornicy Dozorowania z 06.09.1939 r.:
Zbornica Grodno:
Pociąg Czerwonego Krzyża obrzucony bombami (cztery) i ostrzelany z ckm. Rannych 2 kolejarzy."

Śledztwo w sprawie „polskiego Łosia z niemiecka załogą” trwa :)
gecko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

01.01.1939 r. Most w Maćkowiczach (Fronołów nad Bugiem).
„Polski łoś z niemiecka załogą”.
Najprawdopodobniej pomylono Do-17Z z Łosiem w sumie z daleka sylwetki samolotów są zbliżone.
Dlaczego Do-17Z? W rejonie tym operowała II/K.G. 2, która zgodnie z dziennikami lotów wykonywała uderzenia na Małaszewicze, Białą Podlaską i Brześć. Most we Fronołowie mógł znajdować się na trasie przelotu zarówno do celu jak i po uderzeniu.
W tym dniu II/K.G. 2 straciła trzy Do-17. Jeden (U5+M) wpadł w turbulencje w czasie lotu do ataku na Brześć i w wyniku tego doszło do utraty panowania nad maszyną. Załoga wyskoczyła ale Feldwebel (Fw.) Holewa zginął w wyniku źle zapiętego spadochronu. Drugi (U5+P) w czasie powrotu znad Brześcia został zestrzelony przez 18 baplot w okolicach Łomży. W tym dniu Niemcom „zaginął” jeszcze jeden Do-17Z z II/K.G. 2 (pilot Fw. Ott zaginął) – wg Niemców ostrzelany ogniem piechoty. Nie ma informacji o rejonie zestrzelenia.
Informacja o zestrzeleniu „polskiego Łosia z niemiecka załogą” pochodzi z poniższych dokumentów:
kpt Małecki, Sprawozdanie z działalności podczas kampanii wrześniowej 1939 Motorowej baterii plot 40mm Nr 3 typ A, Polish Institute and Sikorski Muzeum, Archives ref. No B.T. 103/C
kpt. Małecki, Sprawozdanie z działań wojennych. Udział osobisty w przygotowaniu do wojny i w działaniach wojennych od dnia 25 VIII do 26 IX 39r, Polish Institute and Sikorski Muzeum, Archives ref. No B.T. 103/C
Zawarta w nim jest również sytuacja z 05.09 lub 06.09 ostrzelania około 17.00 3 polskich RWS z podchorążymi za sterami i zmuszeniem ich do lądowania. Informacja ta została zawarta również w Meldunku sytuacyjnym komendanta Głównej Zbiornicy Dozorowania z 06.09.1939 r. (Oryginał, rękopis IPMS, sygn. A.II.15/3/1 w zbiorach Centralnego Archiwum Wojskowego CAW):
Zbiornica Brześć:
W Siemiatyczach wylądowały 3 samoloty PWS 26 o godz. 18.25
Co do stosowania lub nie szachownic na niemieckich samolotach i innych aktów wiarołomstwa wojennego Luftwaffe w pierwszych dniach wojny:
Cytat:
3 września 1939 r., Warszawa. Informacja Dowódcy OPL Kraju o skutkach bombardowań niemieckich w dniach 1 i 2 września 1939 r.
DOK III
5. Białystok.
Nad miastem krążył nisko samolot, który miał znaki rozpoznawcze na płatach polskie na sterze zaś niemieckie.
Oryginał, maszynopis. IMPS, sygn. A.II.1 1/8 (w zbiorach CAW)
Oraz
Meldunek sytuacyjny komendanta Głównej Zbiornicy Dozorowania z 06.09.1939 r.:
Zbornica Grodno:
Pociąg Czerwonego Krzyża obrzucony bombami (cztery) i ostrzelany z ckm. Rannych 2 kolejarzy.

Śledztwo w sprawie „polskiego Łosia z niemiecką załogą” trwa :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie