Skocz do zawartości

Nowe przepisy dotyczące broni białej


ktos451

Rekomendowane odpowiedzi

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/442598,absurd-z-biala-bronia-poslowie-wymyslili-prawo-ucierpia-rycerze-grzybiarze-i-dzialkowcy.html

Nawet bagnetu nie będzie można mieć na reko :D

Ale chyba nie przejdzie, taką mam nadzieję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cyt ,,karana zaposiadanie takiej broni byłaby osoba będąca pod wpływem alkoholu ,nawet gdy nie jest w miejscu publicznym ,,
Ciekawe co zrobią jak chłop się nabrzdyngoli i będzie ryja darł na podwórzu? Za siekierę w szopie,i kosęw stodole-do pudła?.A może jak za niemca-za ostre przedmioty w kieszeni[żyletka,scyzoryk itp]kula w łeb.Brak słów,pełny idiotyzm.No ,ale czymś ttzeba błysnąć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@DOMILUD PL napisał: Trudno się dziwić takim propozycjom płynącym z gabinetów kancelarii, komend i ministerstw gdy ulokowali się tam starzy dobrzy Towarzysze, utrwalacze władzy."

A gdzie się chowałeś do tej pory DOMILUDZIE, że takie straszne głupoty wypisujesz??? Tzw. starzy dobrzy Towarzysze, a do tego utrwalacze" to obecnie są albo na niezłych [przeważnie] emeryturach, albo w zdecydowanej większości zresztą 2 metry w piachu. Swoją drogą [wstyd to pisać, ale taka jest prawda], że za tzw. komuny pod wieloma względami była większa wolność niż za tzw. demokracji. W tym miejscu muszę przyznać rację kol. Woytasowi, że za komuny za zardzewiałki" do więzień nie wsadzali, a obecnie można za takie wynalazki nieźle zarobić. Wychodzi na to, że obecna władza bardziej się obawia społeczeństwa niż ta znienawidzona - komunistyczna. Może zresztą słusznie się obawia, bo obecna władza robi za antyjanosika", czyli zabiera biednym a daje bogatym - ale to tylko taka moja uwaga na marginesie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem w pracy nie mogąc odczytać tekstu źródłowego, w domu ze zgrozą stwierdziłem że to propozycja Solidarnej Polski. Wygląda na to że to nie robota Towarzyszy, a przewodniczący Ziobro chyba jednak odjechał.

A co do tych pierwszych panowie woytas i balans jak widać macie krótką pamięć. Nie za zardzewiałe lufki zbierało się baty za komuny ale za dużo mniejsze przewinienia jak choćby niepoprawne lektury, bibuły, Radia Wolna Europa itd.

Tak że bez emocji balans. Ja również pamiętam te czasy. A Towarzyszy jeszcze trochę siedzi, jak napisałem wcześniej po różnych Kancelariach. I doradzają twardo i konkretnie. I tego się będę trzymał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Balans... i tu ukryta prawda, na temat komuny może wypowiadać się tylko ten który ją doznał na sobie, życie, praca, szkoła, studia, awanse upadki itd itd włącznie z komórkmi partyjnymi PZPR czy ZSMP, napewno było więcej luzu, warunek był jeden.... musiał gdzieś pracować czy uczyć się, nie tolerowano iebieskich ptaków" . Po lasach nikogo nie gonili, autodstopem co roku jazda na wakacje, nikt nie pytał skąd to masz czy gdzie znalazłeź, byleby nie był złodziejem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DOMILUD PL odpowiedział: A co do tych pierwszych panowie woytas i balans jak widać macie krótką pamięć. Nie za zardzewiałe lufki zbierało się baty za komuny ale za dużo mniejsze przewinienia jak choćby niepoprawne lektury, bibuły, Radia Wolna Europa itd."

Dla Ciebie DOMILUDZIE czas zatrzymał się w czasach stalinowskich - czyli tak gdzieś góra w 1954 roku, bo od 55 była już wyraźna odwilż". W grę wchodzą więc tylko dwie możliwości: albo jesteś dużo starszy niż ja [a ja jestem już po 60-tce] i w swoim życiu zaliczyłeś jakiś łagier na Syberii, lub co najmniej celę na Rakowickiej i pozostała ci trauma. Albo właśnie niedawno ukończyłeś gimnazjum...

Z jednym masz rację - za ibułę" można było zarobić" [szczególnie w stanie wojennym] i za świerszczyki" sprowadzane ze Szwecji też. Z drugiej strony, jak ktoś miał znajomości w uniwersyteckiej bibliotece, to miał dostęp do tzw. esów" [chyba tak to się nazywało?], czyli np do publikacji paryskiej Kultury". Takie to były dziwne czasy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile zgadzam się z Balansem w sprawie wymiany pokoleniowej warzyszy", którzy nieuchronnie odchodzą na tamten świat to chciałbym zwrócic uwagę, że wychowali sobie" oni rzeszę następców - ludzi, którzy komunizmu czy socjalizmu nie wyznają ale dla których kontrola społeczeństwa jest remedium na problemy społeczne. I jak to pokazali koledzy wyżej - uczniowie prześcigaja mistrzów".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W grę wchodzą więc tylko dwie możliwości: albo jesteś dużo starszy niż ja [a ja jestem już po 60-tce] i w swoim życiu zaliczyłeś jakiś łagier na Syberii, lub co najmniej celę na Rakowickiej i pozostała ci trauma. Albo właśnie niedawno ukończyłeś gimnazjum..."

Aleś bracie przywalił. Gimnazjów to jeszcze nie mieli w nawet w planach :D

W kolejnym swoim zdaniu sam sobie zaprzeczyłeś. Naprawdę chłopie szkoda czasu na dyskusje. Żyłeś chyba w innym kraju.
Mam kumpla w pracy. Jego ojciec (pracownik SB) znany był z tego w naszym mieście, że wieczorami chodził i nasłuchiwał pod oknami kto słucha RWE. Nie robił tego z pasji, a zdobytą wiedzę pożytkował. To tylko przykład. I działo się to w trakcie tzw. odwilży :)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kumpla w pracy. Jego ojciec (pracownik SB) znany był z tego w naszym mieście, że wieczorami chodził i nasłuchiwał pod oknami kto słucha RWE. Nie robił tego z pasji, a zdobytą wiedzę pożytkował. To tylko przykład. I działo się to w trakcie tzw. odwilży :)))"

No i co z tego? Czy z powodu słuchania RWE zamknęli kogoś do więzieni? A może wyrzucili kogoś z roboty? Co najwyżej taki paszportu nie dostał. SB-cja inwigilowała środowiska, które uważała za potencjalnie niebezpieczne dla władzy, bo nie mieli środków technicznych aby inwigilować wszystkich obywateli. Mieli też wydział, który zajmował się przestępczością gospodarczą. Dodatkowo wywiad wojskowy interesował się osobami, które miały krewnych za granicą [szczególnie w USA i RFN]. Na celowniku były też mniejszości narodowe - np prawosławni. Ale większość obywateli nie była inwigilowana, bo po pierwsze nie mieli takich możliwości, a po drugie zdecydowana większość obywateli nie była zainteresowana obaleniem ustroju.
Tak było za PRL-u, który był państwem autorytarnym, a więc mającym niewiele wspólnego z demokracją.

A jak jest obecnie, czyli w demokracji? Ano tak:

1. Służb specjalnych, które mogą ci wejść o 6-tej rano do mieszkania razem z drzwiami, jest prawie 3-y razy więcej niż za komuny.
2. Służby mają praktycznie nieograniczone możliwości techniczne w dziedzinie inwigilacji obywateli.
3. Służby rywalizują ze sobą i chcą się wykazać, a więc podsłuchów w Polsce [tych legalnych i tych trochę mniej legalnych] jest zakładanych u nas w ciągu roku najwięcej w całej Europie.
4. Obecnie jeżeli masz internet i telefon komórkowy to praktycznie jesteś inwigilowany 24/24 godziny [gdzie byłeś, z kim rozmawiałeś, co napisałeś np na Odkrywcy], a te wszystkie dane są archiwizowane.
5. Wychodzisz z domu i jesteś nieustannie filmowany i nagrywany na ulicach, w urzędach i sklepach - zero prywatności.
6. Dodać do tego należy jeszcze pomysły ze skanem tęczówki oka w dokumentach, a za parę lat pewnie ze wszczepianiem czipów noworodkom i mamy świat rodem z Orwella.

No to kiedy przeciętny obywatel cieszył się większą wolnością?

P.S.
Również uważam, że dalsza dyskusja nie ma sensu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

balans pogódźmy się.
Zgadzam się z tobą praktycznie w 100% jeśli chodzi o obecną sytuację. To wszystko nie tak miało wyglądać. I ktoś za to odpowiada. Kto? To temat do odrębnej dyskusji.

Ponadto dziwne jest to że pomimo obecności w UE od kilku ładnych lat nasze prawo jest w wielu aspektach, choćby w odniesieniu do UOBiA, inne niż prawo krajów cywilizowanych.

Ale na Boga zachwalanie PRL-u do niczego nie prowadzi.
pzdr :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
A czy koledzy zauważyli, że 8 listopada sejm odrzucił ten chory projekt już po pierwszym czytaniu ?"

Zauważyli, ale takie chore projekty będą się dość regularnie pojawiać i pewnie za którymś czytaniem, któryś kolejny projekt zostanie klepnięty.

Bo żyjemy w dziwnym kraju - kraju gdzie władza [KAŻDA WŁADZA] wręcz uwielbia sprowadzać obywatela do przysłowiowego parteru, mnożąc przeróżne [najczęściej durne] zakazy i nakazy, do których zresztą sama się przeważnie nie stosuje. Pewnie tylko po to to robią, aby udowodnić sobie, że władza najlepiej wie co jest dobre dla obywateli. Tak było za komuny i tak jest obecnie. Tyle tylko, że obecnie jest dużo więcej tych wszystkich nakazów i zakazów niż za komuny. Nie bez przyczyny mówi się, że jedną z przyczyn masowej emigracji młodych ludzi z Polski, jest to, że państwo jest nieprzyjazne swoim obywatelom. My to chyba zresztą w genach mamy po przodkach - taki układ: Pan/Pleban i niewolnik/chłop pańszczyźniany".

I jeszcze o Służbach Specjalnych - te uwielbiają wręcz inwigilować obywateli, tyle tylko, że za komuny SB miało ograniczone możliwości, bo opierało się przede wszystkim na TW, a obecnie służby [których się w wolnej Polsce namnożyło bez liku], mogą każdego obywatela inwigilować praktycznie z za biurka - taki jest postęp w elektronice.
Tak dla przykładu - parę lat temu było przez chwilę dość głośno o pewnym szefie pewnej służby specjalnej, który przychodził do pracy i całymi dniami pasjami podsłuchiwał rozmowy telefoniczne rodaków. Jedni twierdzili, że pewnie to robił z nudów. Inni, że pewnie z główką miał mocno ietego". A ja twierdzę, że to było u niego typowe dla służb skrzywienie zawodowe".

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie