Skocz do zawartości

Noz grawitacyjny luftwaffe/FJ


sebadety

Rekomendowane odpowiedzi

Witam niedawno udalo mi się wytargac z pomorza zachodniego owy nóż grawitacyjny a że wzgl na jego rzadkość nie chce go przypadkowo zniszczyć podczas czyszczenia i konserwacji. Zatem mam pytanie jak skutecznie wyczyścić go i czym aby w miarę jakos wyglądał. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tej stronie masz przedstawioną budowę tego noża. Na początek próbowałbym go rozruszać WD40 albo moczeniem w ropie / nafcie. Jest szansa, że się obluzuje i da się rozruszać
http://www.germanbunker.pl/bron%20biala2/noz%20FJ%202-1/nozFJ2-1.html
http://www.wehrmacht-awards.com/forums/showthread.php?t=342930
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz akurat pierwszy model noża grawitacyjnego. W linkach jest drugi model z wymiennym ostrzem.
Nie uszkodzisz go np autolizą. Ja właśnie walczę z takim samym. Rozebrałem na kawalki i dorabiam właśnie brakujący zatrzask, czyli ta sama historia co u Ciebie. Dobrze, że mam drugi strychowy na wzor. Ciekawe jaki producent Twojego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znalazłem rozbebeszonego noża pierwszej odmiany, a chodziło mi o pokazanie mniej więcej konstrukcji, bo idea była podobna.
Autoliza nie powinna zaszkodzić jeśli udałoby się go szybko rozruszać i porządnie umyć (a najlepiej nawet wygotować w wodzie destylowanej) i zakonserwować, w przeciwnym wypadku może wystąpić dalsza korozja, więc po autolizie trzeba dokończyć konserwacji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie nóż jest nierozbieralny. Aby go rozebrać należy wybić dwa nity z przodu. Po autolizie oczywiście wygotować. To jakas taka dziwna blacha jest, prawie nierdzewna. Ostrze nierdzewne całkiem. Sprężyny korodują i stąd ich brak w wykopkach.
Z tym rozbieraniem, to zależy co założyciel wątku chce z nim dalej robić. Jeśli tylko odrdzewić i do gabloty, to nie ma po co rozkuwać. Jeśli rekonstruować braki, to niestety trzeba go rozebrać. Służę pomocą, bo jak pisałem sam akurat z takim walczę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to większość rdzy była jedynie powierzchowna i zeszła przy użyciu szczotki miedzianej, noża i wełny stalowej, przy okazji udało się rozruszać szpikulec bez wyłamywania niczego, ukazała sie na nim sygnatura jakby z litera S". Pozostała kwestia rozruszania ostrza tak aby się wysunęło i ew dorobienia jej blokady. Jutro podrzucę wszystkie zdjecia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie