P-11

http://sakai.pl/index.php/archives/1499#more-1499

Moje gratulacje Panowie.

Rewelacja :)

Walnąć musiał konkretnie - lufa ckm-u wygięta jak szyja łabędzia :)

Pogratulować.

Pozdrawiam, K.

Qrde, zaczne wierzyc w cuda, chce to zobaczyc na wlasne oczy.

a za dwa dni przeczytam na Forum, że ta ekipa, kopie tylko kapsle i łuski kłusowników :)

Gratuluję znaleziska ! Czy oprócz cylindrów z silnika i karabinu pojawiły się jakieś inne elementy ?

Jeszcze tutaj:

http://www.muzeum-ak.pl/aktualnosci,odnaleziono-samolot-por-waclawa-krola,56.html

Szkoda że z zapowiedzi wynika że kaemy będą eksponowane gdzieś w Kłaju w izbie tradycji o której praktycznie tylko parę mieszkańców miejscowości będzie wiedzieć a 11 z muzeum Lotnictwa Polskiego wyposażona jest w drewniane atrapy !!. Zamiast przekazać MLP w Krakowie gdzie ten rozbity samolot stacjonował i tam przy samolocie takie pogięte Kaemy coś ludziom by naocznie pokazały o katastrofie takiego samolotu , albo jeśli muzeum zdecydowało by się na odtworzenie Km-ów to praktycznie po odkręceniu i wymianie luf reszta po konserwacji i naprawie mogła by uzupełnić nasz jedyny myśliwiec z września 39 o oryginalne uzbrojenie , a nie drewniane atrapy. Szkoda że interes programu nie zauważa podstawowych czasami problemów w uzupełnienia zbiorów głównych muzeów lotniczych. No chyba że same MLP nie jest kompletnie tym zainteresowane co by mnie mocno zdziwiło. Sama akcja programu jak najbardziej chwalebna.

Nic nie stoi na przeszkodzie,żeby zrobić metalowe repliki KM. Poza tym znaleziono 2 km wiec jeden mógłby trafić do muzeum, w celu ekspozycji, a drugi do izby. jednak wg mnie lepiej żeby lokalna historia była podtrzymywana, to jest ważne zwłaszcza w kontekście tego,ze planuje się zmniejszyć zakres nauczania historii w szkołach.

A eksponować takie km-y to trzeba tak jak one wyglądają pogięte, pokazuje to siłę uderzenia, odkręcanie luf i inne tego typu kombinacje to po prostu dalsze niszczenie zabytku.

Do mnie bardziej MLP przemawia - tym bardziej, że to wyjątkowe fanty. Rozdzielenie ich pomiędzy muzea/izby też uważam za niezbyt fortunne rozwiązanie.

TO muzeum jak sama nazwa wskazuje ma sie tyle do tych znalezisk jak do części do polskiego vikersa. Całkowity bezsens przekazywania im tych przedmiotów. Zastanawiam się tylko dlaczego muzeum lotnictwa w Krakowie jest takie bierne i nieobecne, to nie pierwszy samolot lub jego znacząca cześć która ich omija.

Druga część poszukiwań szczątków królewskiej jedenastki", która odbyła się 12.04.2012 - jeśli ktoś chętny do przeczytania, to zapraszam ;) - http://sakai.pl/index.php/archives/1722#more-1722

Tym razem na stronie sakai.pl pojawiły się zdjęcia wydobytych ostatnio części PZL P-11c ppor. Wacława Króla.
http://sakai.pl/index.php/archives/1783