Skocz do zawartości

Podczas demontażu tablicy odkryto broń z czasów II wojny światowej


Rekomendowane odpowiedzi

Niezwykłe znalezisko odkryto na terenie Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w miejscowości Krzeszów w powiecie kamiennogórskim.

W piątek, 16 marca podczas demontażu tablicy informacyjnej na terenie sanktuarium pracownicy znaleźli zakopaną pod ziemią broń.

Policja potwierdza, że znalezisko pochodzi z czasów II Wojny Światowej.Prace przy demontażu musiały zostać przerwane.

http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,23150480,przy-demontazu-tablicy-odkryto-bron-z-czasow-ii-wojny-swiatowej.html#Z_BoxLokWrocLink
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzeszowskie opactwo kryje niejedną tajemnicę. Przekonał się o tym pracownik techniczny, który dziś rano podczas prac w okolicy muru okalającego park natrafił na zakopany tam poniemiecki karabin maszynowy.

Zawiadomiona o fakcie policja zabezpieczyła miejsce zdarzenia. Główna brama sanktuarium została zamknięta, a pielgrzymi kierowani są do bocznego wejścia. Prace przerwano, a na miejsce zadysponowany został patrol saperski. Do czasu przyjazdu saperów nie wiadomo, czy jest to pojedynczy egzemplarz, czy pod murem zakopano większą ilość broni.

http://dziennik.walbrzych.pl/krzeszow-bron-pod-murem-opactwa/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
Grupa saperów pojawiła się na terenie Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie (woj. dolnośląskie), by sprawdzić, czy pod kościelną ziemią nie znajdują się militaria z czasów II wojny światowej. Działania mają dać gwarancję turystom i pielgrzymom, że na zabytkowym terenie jest bezpiecznie.

W połowie marca na terenie sanktuarium w Krzeszowie znaleziono coś, czego się tu nie spodziewano. Podczas prac ziemnych jeden z pracowników technicznych natrafił na metalowy przedmiot.

- Odkopałem troszkę i zobaczyłem, że jest to część karabinu - relacjonował pan Krzysztof. Broń zabezpieczono. I natychmiast wezwano saperów. Więcej niemieckich karabinów nie znaleziono, ale 10 metrów dalej spod ziemi wyciągnięto radziecki granat. Saperzy stwierdzili, że zagrożenia nie ma.

Musimy być pewni, że teren jest bezpieczny"

Jednak dwa miesiące później wrócili na teren sanktuarium. - Musimy być pewni, że ten teren jest bezpieczny. Nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby turyści i pielgrzymi nie czuli się tu bezpiecznie - mówi Jacek Trybuła, odpowiedzialny za marketing kompleksu Europejska Perła Baroku. I dodaje: do sprawdzenia jest kilkaset metrów kwadratowych.

Podzielą teren i sprawdzą wykrywaczem

Prace saperów mają potrwać trzy dni. Najpierw mają skoncentrować się na terenie przylegającym do tego, gdzie dokonano marcowego odkrycia. - Dzielimy obszar na działki i przystępujemy do sprawdzenia terenu. Warstwy gruntu będziemy badać za pomocą wykrywacza min - zapowiada starszy chorąży sztabowy Radosław Mazur, dowódca patrolu rozminowywania 23. Pułku Artylerii z Bolesławca. I przyznaje, że trudno przewidzieć, ile dokładanie czasu zajmie praca z wykrywaczem. - Teren jest zaśmiecony metalowym złomem, co utrudnia nam działania. Każdy sygnał z wykrywacza musi być przez nas sprawdzony - podkreśla Mazur.

Jak zapewnia Trybuła, obsługa obiektu dołoży wszelkich starań, by działania wojskowych nie powodowały utrudnień dla pielgrzymów i turystów. - Będziemy starali się, by utrudnienia były jak najmniejsze. Zamykamy główną bramę, ale dostęp do bazyliki i pozostałych obiektów będzie możliwy - podkreśla przedstawiciel EPB.

http://www.tvn24.pl/wroclaw,44/dolny-slask-saperzy-w-sanktuarium-w-krzeszowie,837264.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Saperzy skończyli swą robotę
http://www.radiowroclaw.pl/articles/view/77713/Europejska-Perla-Baroku-bez-materialow-wybuchowych

Komentarz:
1) Teraz czekam na zgłoszenie do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, że na terenie opactwa prowadzono prace archeologiczne (gwoździe, monety i inne metalowe przedmioty") bez pozwolenia :P

2) a terenie bazyliki nie ma już żadnego przedmiotu, który mógłby stanowić realne zagrożenie dla obsługi czy zwiedzających."
Czyli do tej pory moje życie i zdrowie było zagrożone, a nikt mnie o tym nie informował? Skandal! Od 20 lat jeżdżę do Krzeszowa. Pozwę parafię :D

PS W Dzierżoniowie też po pierwszym rozminowywaniu mostu na Piławie saperzy obiecywali, że nic już tam groźnego nie ma? :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie