Pojemnik na amunicję do PAK 38

W dniu dzisiejszym dotarł do mnie zakupiony przeze mnie ww. pojemnik.

Link do zdjęć:
http://www.fotosik.pl/u/wojo44/album/1659012

Jest kompletny (ma oba uchwyty i zapięcie do pokrywy) i ma rdzawy nalot - choć ostało się trochę farby(szarej[?]). Największą wadą jest wgniecenie w okolicy zapięcia pokrywy.
Dodatkowo na obwodzie pokrywy są resztki uszczelnienia, co uniemożliwia jego zamknięcie.

Moje pytanie brzmi: czy warto go odnowić? Jeśli tak to co powinienem zrobić?


Za wszelkie pomocne rady z góry dziękuje.

Wojciech

Bardzo fajny pojemnik i w dobrym stanie. Ja różne dużo gorsze gnieciuchy klepałem przez drewniane klocki, albo twardym gumowym młotkiem na drewnianym baliku. Co do korozji, to nie spiesz się. Na początek przetrzyj naftą, wd40, itp i wtedy trzeba pomyśleć, co dalej.

Od razu chemia? Zastanawiałem się nad piaskowaniem jako erapią" na problem rdzy.

Tak czy inaczej dziękuje za odpowiedź.

Wypiaskować zawsze zdążysz. Ja bym starał się uratować jak najwięcej farby. Piaskowaniem ją zniszczysz.

Nafta to chemia? Dla mnie prawdziwą chemią są różna fosole i inne kwasy a zamknąć się nie chce nie przez org uszczelkę tylko przez pogięcie które leczy się młotkiem na pewno mniej inwazyjnym niż piaskowanie poza tym po piachu mogą wyjść dziurki w pozorni zdrowej puszce

Na piaskowanie jeszcze jest czas. Prostować i próbować odzyskać orginalną farbę, wygląda że trochę zostało.
Wojtek

Znalazłem trochę czasu i na tyle na ile moje umiejętności pozwoliły naprawiłem wgięcie wokół blokady wieka. Jednak jak zauważyłem mniejszych wgięć i wykoślawień" pojemnika jest więcej - obawiam się że sam nie jestem w stanie tego naprawić (przynajmniej samodzielnie).

Na koniec mam pytanie: czy pojemniki tego typu były malowane antykorozyjnie?

Na wielu z nich pod kolorem jest czerwona farba antykorozyjna. Czy na wszystkich to nie wiem, ale raczej nie.