Skocz do zawartości

Smok Kaszubski


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 147
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Witam.
Niestety ten model nie oddaje faktycznego wyglądu pociągu. Widziałem kilka jego zdjęć (modelu oczywiście) i azą" do opancerzenia jest jakiś wagon osobowy. Z opisu marynarzy walczących można wnioskować, że pociąg wyglądał inaczej, choć w relacjach jest multum rozbieżności. Dla przykładu wagony desantowe" były krytymi wagonami towarowymi, opancerzonymi od wewnątrz, więc powinny wyglądać jak zwyczajne wagony towarowe.(Lichodziejewski) Ponadto w tym modelu według mnie są zbyt małe otworki" strzelnicze praktycznie uniemożliwiające prowadzenie jakiegokolwiek ognia z działek, nie mówiąc już o ogniu plot. Chyba troche lepsza jest wizja przedstawiona przez Filipowicza.
Pozdrawiam.
Waldek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wagony artyleryjskie" Smoka posiadały dachy. ... wewnątrz tych pancerzy wmontowano 2 do 3 metrów wysokie stojaki na których spoczęły dachy.Tak wspomina o tym Florian Hubicki.
Zdjecie o którym, pisze Kolega Deutsch to zapewne zdjęcie z Kartuz, przedstawiajace I pociąg LOW zbudowany jeszcze przed wojną. Działa 75 mm zdjęte z wraku ORP Mazur wykorzystywano w 3 baterii MDAL.
pozdrawiam
Waldek.
Swoją drogą chetnie zobaczę inne zdjęcia modelu.
Waldek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie ten model jest jakiś strasznie uproszczony.

Faktycznie relacje o Smokku są w większości rozbieżne, jedyne co się powiela w relacjach to skład pociągu

Skład pociągu w/g Formeli[załoganta tegoż pociągu]::
- parowóz tendrzak OKl27
- dwa opancerzone wagony desantowe
- dwa wagony bojowe (opancerzone węglarki)
- platformy z narzędziami i szynami.

Ostatnio dowiedziałem się iż parowóz ze Smoka stoi/stał w zajezdni PKP w Gdyni. Czy to prawda czy legenda- tego jeszcze nie zdążyłem ustalić.

Od jakiegoś czasu chodze z zamiarem zrobienia modelu graficznego Smoka wykorzystując połączone fotki elementów skłądowych pociągu, na którym można by było w przyszłości rozrysować opancerzenie etc. lecz jakoś nie mogę sie zebrać:)

Czesławie- fotki doszły, dziękuję

Dobrze Waldku iż temat wyszedł na większe wody, może dowiemy się czegoś nowego :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I czy jest wiadome w przyblizeniu cos o zalodze tzn organizacja, globalna liczba zalogi a jeszcze lepiej pododdzialow (pewnie byly dwie druzyny/plutony desantowe) etc? Czy byly jekies srodki lacznosci. Mnie tez model korci ale w skali 1/72:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Środki łączności to zwykłe telefony polowe z rozciągniętą linią między wagonami. Obsługę parowozu stanowili gdyńscy kolejarze-ochotnicy, a wśród ponad 30-osobowej załogi większość stanowili podoficerowie i marynarze z byłej kompanii obsługi portu[ładny spis wrzucił Czesław.]

Podzielono napewno na dwie drużyny: d. ckmów [d-cą był bosmanmat Antoni Giełda] oraz obsługa armat/dział [4 żołnierzy]pewnie byli też odpowiedzialni za łączność i obserwację
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli pewnie tez byla jakas lacznica na 6 lub 10 polaczen. No i nowa zagadka - jezeli zaloga liczyla ciut ponad 30 chlopa to po co az dwa wagony desantowe? Jeden chyba wystarczylby z nadwyzka? Bo mamy: dca, zastepca, lekarz. Ponadto ktos obslugiwal lacznice telefoniczna i ostatni czlonek pocztu - obserwator prznajmniej jeden. Zostaje 25. Jezeli byly nawet tylko dwa dziala i dwa ckm (moze ktos to moze sprecyzowac)to odchodzi nastepnych minimum 10 ludzi chociaz pewnie blizej 12. Zostaje na druzyne desantowa 13-15.......
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.
Nie spotkałem informacji o wykorzystywaniu tego połączenia telefonicznego. Fakt zainstalowano ale...(chyba jeden członek załogi wspomina ale nie pamiętam dokładnie) W wagonach przewożono także cały dobytek" marynarzy, np dużą ilość wędzonego boczku, chleba i papierosów.
Tak całkiem poważnie, najpierw zbudowano pociąg a później naprędce dostarczono" do niego załogę, więc nikt chyba nie wyliczał etatów. Z drugiej strony nie wspomina się o uzbrojeniu tych wagonów. Nakitranie" całego uzbrojenia tylko w dwóch wagonach wydaje się nieracjonalne ale...
Waldek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O telefonach polowych pisał Formela, jeden z załogantów Smoka.
Myślę że to było w użyciu, przynajmniej podczas przejazdów pociągu. Była to jako taka wygoda w porównaniu z przeciskaniem się między wyciętymi włazami w kadłubach wagonów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.
Ten Bofors to nie bardzo się udał Hubickiemu.Ważna jest informacja, że trzeba było to działo ładować i rozładowywać ręcznie.Nieco później zauważyłem, że działko mego wagonu, które po każdym odpaleniu trzeba było rozładowywać i ładować ręcznie, już oddało pewnie ze sto strzałów, oraz zauważyłem że z prawej strony pociągu pozostało jeszcze tylko dwie „kupki”". Może to świadczyć o tym, że to był 47mm lub 37mm Hotchkiss.
W wagonie, w którym przebywał Błeszyński (czyli innym niż wagon Hubickiego),według relacji Przyborka było działo do, którego było tylko! 50 pocisków. Jeżeli to wiarygodna informacja to jest ona ważna gdyż do Hotchkisów amunicji na Wybrzeżu było multum. W takim razie mógł to być Vickers. Czy zostały do niego jakieś pociski w magazynach floty, czy wszystkie zabrano w wyniku Pekin wykonać", zostawiając jedynie to co na Mazurze, nie wiem. Być może zostało jedynie to co wyjeto z wraku Mazura.
Pozdrawiam.
Waldek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.
Na podstawie opisów zamieszczonych w różnych źródłach wagon uzbrojony mógł wyglądać jak obok.
Jest to szybki szkic bez szczegółów (bo i skąd je wziąć) ale proporcje 47 mm Hotchkissa i węglarki serii wd zachowane są mam nadzieję poprawnie. Niektóre relacje wspominają o ścianie/burcie wysokości 1,5 metra. W takiej sytuacji wydaje się problematyczne zainstalowanie dział. Na szkicu „wypuściłem” 0,5 metra ściany w dół (coś tam może osłaniała) co daje ścianę półtorametrową. Może tak to widział relacjonujący. Wagon serii wdd jest o metr dłuższy ale ma wyższą o pół metra burtę. Jej obniżenie w Stoczni MW nie było chyba problemem. Problemem przy tej szerokości wagonu jest obrót 47-mki, umożliwiający strzelanie na boki. Trochę przeszkadza opora barkowa (brak miejsca dla celowniczego przy poprzecznym ustawieniu). Możliwe, że wykorzystano działo o innym (nie cofniętym do tyłu) mocowaniu. Ze zdjęć i rysunków na tym forum:
http://www.odkrywca-online.pl/pokaz_watek.php?id=115317
i
http://www.odkrywca-online.pl/pokaz_watek.php?id=141388#141388
wynika, że funkcjonowały co najmniej trzy rodzaje podstaw do tego działa co mogło mieć wpływ na jego montaż w wagonie.
Wymiary wewnętrzne przestrzeni ładunkowych węglarek, którymi dysponuję:
wd długość ~6,7 m, szerokość ~2,7 m, wysokość ~1m
wdd długość ~7,7m. szerokość nieznacznie więcej niż 2,7 m wysokość ~1,5 metra.
Waldek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwie lory opancerzono dookola paskami z tejze blachy, wystajacymi nieco ponad metr od poziomu platform w góre: wewnatrz wmyomtowano 2 do 3 wysokie stojaki, na których spoczely dachy."
W kazdym razie musialy byc tez wagony bojowe bez dachów, bo w czsie pierwszego wypadu na Wejherowo ztoczyl DZIALKIEM PLOT. i ckm-ami wlke z samolotem obserwacyjnym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam
Warto by się zastanowić również nad formatem blach jakie zastosowano do budowy pancerza Smoka Kaszubskiego .
Jak wiadomo blachy zostały wykorzystane z dwóch nie wybudowanych niszczycieli jakie chciano wybudować w stoczni Gdyńskiej . Chodzi mi o dlugośc i szerokość płatów blachy, jak mi wiadomo wręgi na okrętch są montowane w równych odstępach ( od50do95 cm) , oraz to jakie kształtowniki użyto by przymocować je do burt wagonów, oraz w jaki sposób czy za pomocą spawania czy nitowania .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiec konstruktor tych wlasnie okretów, który mial tez opancerzac smoka na ten temat jest cytowany tez w pertku:
Blachy te wszedzie przymocowano, jak tylko sie dalo, za pomoca spawania, nitowania i skrecania srubami, byle mocno"

Ot, tak po Polsku, a jak sie nie dalo przynitowac, to na klej ;-)

A przy okazji - to Lokomotywa OKL-27 byla pokryta od góry do dolu az do szyn, z pólokraglym dachem, a z produ i z tylu byly przezierniki, zamykane w razie potrzeby zasuwanymi plytami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie