Skocz do zawartości

Archiwa armii autro-węgierskiej


seemann

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

mam pytanie, czy ktoś wie do jakiego urzędu należy się zwrócić w sprawie poszukiwania potwierdzenia przebiegu służby wojskowej przodków którzy służyli a armii CK armii w I wojnie światowej? W Niemczech jest Deutsche Dienststelle, a co w Austrii?

Będę niezmiernie wdzięczny za pomoc.

Pozdrawiam

Seeman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajrzyj do wątku http://aw.easyisp.pl/tematy_781.htm - w mojej wypowiedzi (przedostatnia) sugerowałem, co ja bym zrobił, gdybym się znalazł w takiej sytuacji.

Pozdrawiam
Leuthen

PS Gwoli ścisłości - Deutsche Dienststelle udziela informacji tylko o żołnierzach Wehrmachtu (1935-1945).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

seemann - spoko, mi się wydawało czytając info o tej instytucji, że tylko 1935-1945 (z samej nazwy - WASt = Wehrmacht Auskunftstelle). Jak pytałem ich o majora rezerwy, który zmarł w 20-leciu międzywojennym, to żadnych danych nie mieli.

Atos - patrz również wątek, do którego dałem linka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie gwarantuję że mają kompletne info na temat IWŚ, to raczej wynika z adnotacji na II-go wojennych kartotekach - dostałem ostatnio kserokopie takich kartotek i na nich po prostu figurują jako dodatkowe adnotacje zapisy o służbie w IWŚ. Widać nie reguła, ale zdarza się.

A propos Galicji i CK Armii - odpisał mi Österreichisches Staatsarchiv, bardzo chętni są do współpracy, ale za jedyne 32 EUR za każde rozpoczęte PÓŁ godziny poszukiwań (!!!). Opłaty dla Deutsche Dienststelle przy tym to jałmużna.

Przy okazji załączam treść maila dla zainteresowanych:

Die eigentlichen k.u.k. Militär-Personalunterlagen für Galizien sind im 2. Weltkrieg fast zur Gänze vernichtet worden. Das Kriegsarchv in Wien verwahrt jedoch zahlreiche ergänzende Personalunterlagen des Weltkrieges 1914-1918. Wenn Sie uns Vor- und Zunamen, dazu alle andere Ihnen vorliegenden biogreaphischen Daten Ihres Großvaters mitteilen, so können wir Ihnen gerne ein entsprechenden Rechercheangebot zusenden. Die Recherche ist kostenpflichtig (32,-- Euro je angefangene halbe Stunde)"

Leuthen, jedno pytanie jeszcze, może wiesz - czy jest jakaś organizacja która zgromadziła archiwa dotyczące niemieckich żołnierzy wziętych do niewoli podczas IIWŚ? Konkretnie chodzi mi o POWs z Francji z roku 1944?

pozdrawiam

Seemann
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem Deutsche Dienststelle także dysponuje danymi nt. żołnierzy Wehrmachtu, którzy poszli do niewoli - to nie jest tak, że oni mieli tylko meldunki, że dany żołnierz zaginął (co mogło oznaczać równie dobrze zabity" jak i wzięty do niewoli"). Pomagałem kiedyś znajomemu napisać list ws. jego dziadka, który służył w Kriegsmarine - w odpowiedzi z DD znalazła się m.in. informacja, że ów dziadek wtedy a wtedy" przebywał u Brytyjczyków w niewoli i wtedy a wtedy" z niej został zwolniony. Jeśli natomiast rozpatrywać konkretny przypadek pt. Francja 1944", to ja bym poszukał w archiwach przechowujących dokumenty walczących tam jednostek alianckich (np. w przypadku Amerykanów - National Archives, w przypadku Anglików - Public Record Office itd.), bo tak na logikę - jak bierzesz jeńca, to w sztabie powinni spisać choćby jego podstawowe dane (imię, nazwisko, stopień, numer wojskowy - to może podać zgodnie z konwencją genewską czy też haską każdy wzięty do niewoli).

A propos Galicji i CK Armii - odpisał mi Österreichisches Staatsarchiv, bardzo chętni są do współpracy, ale za jedyne 32 EUR za każde rozpoczęte PÓŁ godziny poszukiwań (!!!). Opłaty dla Deutsche Dienststelle przy tym to jałmużna."
Przypomniała mi się złota myśl", która wisiała w sklepiku szkolnym w podstawówce, do której uczęszczałem:
Kredyt umarł, kryzys żyje,
Kto nie płaci, ten nie pije". :-)))))


Zainteresowało mnie jedno zdanie z tego meila z Austrii: Die eigentlichen k.u.k. Militär-Personalunterlagen für Galizien sind im 2. Weltkrieg fast zur Gänze vernichtet worden."
Jak to się stało, że zostały zniszczone? Dr Piotr Pregiel z wrocławskiego uniwerku, który badał wiedeńskie Kriegsarchiv pod kątem dokumentów XVIII-wiecznych (z czasów wojen śląskich 1740-1763), mówił mi że dzięki temu, iż w 1760 r. Austriacy zdobyli Kłodzko i wywieźli stamtąd do swej stolicy pruskie dokumenty, ocalały one z pożogi II wojny światowej, bo pruskie archiwalia z tego okresu przechowywane w berlińskim Geheimes Staatsarchiv Preussischer Kulturbesitz w większości spłonęły wskutek alianckich nalotów i walk w 1945 r. W Wiedniu nie było przecież tak gorąco" jak w Berlinie - jak więc doszło do tego, że zniszczony został pokaźny z pewnością (biorąc pod uwagę liczbę walczących w Galicji CK-żołnierzy!) zbiór dokumentów?!

Pozdrawiam
Leuthen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie