Skocz do zawartości

Szczecin, Police i okolice


karpik

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 weeks later...
  • Odpowiedzi 61
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Niestety obawiam się, że osób z naszych okolic jest niestety bardzo mało.

Na poczatek, taka ciekawostka.

Nieśmiertelnik należał do Roberta Bluhma.Urodzonego 12 grudnia 1890r. w Policach (okręg RANDOW).Mieszkał na Theodor-Körnerstr.22.Z zawodu był tokarzem.Powołany do służby około roku 1915 do 1 zapasowej kompanii rezerwowego 34 Pułku Fizylierów ( Strzelców ) im. Królowej Szwecji Wiktorii ( 1 Pomorski), który posiadał garnizon w Szczecinie i Świnoujściu.Póżniej został przeniesiony do 1 kompanii 9 Kołobrzeskiego Pułku Grenadierów im. Hrabiego Gneisenau ( 2 Pomorski ), który posiadał garnizon w Stargardzie Pomorskim.Do 1943r. mieszkał w Policach, ale co stało się z nim póżniej nie wiadomo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Domino! Chyba powinniśmy się cieszyć, że jest nas mało w okolicy:)). Z drugiej strony w kupie siłą".
Co do nieśmiertelników to coś mnie ostatno ruszyło. Jaki ja byłem głupi(młody). Chodziłem do podstawówki w której mieścił się kiedyś biurowiec(coś takiego) naszej fabryki benzyny(napewno wiesz gdzie) - w 3,4 klasie wykopali rowy wokół szkoły, żeby coś z fundamentami kombinować. Ziemi były wielkie góry i można było znależć sporo takich blaszek, podków, łusek... Znaleziono trochę granatów i pod samymi schodami wejściowymi 2 duże bomby.
Ziemię szybko wywieziono(ciekawe gdzie:)
Dla mnie były to wtedy dziwne blachy z literkami i cyferkami w nieładzie. Oj jak boli.

Pokaże jeszcze co znalazłem na moich pierwszych 4 wyprawach w pobliskie lasy naszego regionu. Nic takiego, ale to na zachęte.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj. No nie, wakacje!! A ja cały czas robota:)Tylko wczoraj udało mi się wyjść z moim pikaczu do lasku. Wrzucę zaraz co wytarmosiłem:)

Piszesz, że słyszałęś o tych blachach. A wiesz może, czy to były nieśmiertelniki pracowników fabryki? To byłoby logiczne, pozbawiali ludzi tożsamości i wysyłali do roboty lub wyrzucali blachy zmarłych pracowników przez okno:)?
Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
Witam!!

Hmmm, propozycja wspólnych weekendowych (lub tygodniowych) wypadów w okolice Szczecina jeszcze aktualna?? Do tej pory szukałem w swych rodzinnych stronach, w Wielkopolsce. W Szczecinie nie było okazji. A w grupie zawsze łatwiej :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
oo słyszałem tę historię, podobno tych blach była cała masa, no cóż a teraz nawet jednej nie można znależć ehh"
Jedną, hehe, wspólnymi siłami wytargaliśmy już 60:)

Kochu7, niestety czas nie pozwala mi na dalsze wypady, jak da się wyjść teraz na 2-3 godzinki to jest super, ale co się odwlecze....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
No cóż Karpik, tak to już jest że czasu zawsze brakuje na to co się lubi. Jako że ukończyłem szczecińską Akademię Marzeń to bujam się teraz na Północnym i Biskaju pomiędzy Anglią i Hiszpanią, więc następne kopanie dopiero jak wrócę z morza. Czyli jakoś tak w sierpniu :P

Pozdrawienia z hiszpańskiego Bilbao, i powodzenia w poszukiwaniach.. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie