Skocz do zawartości

Przekazanie sztandaru PSP na Zachodzie - Dywizjon 304


njorl

Rekomendowane odpowiedzi

Na stronie http://301.dyon.pl/txt/fotografie/fotografie.301db.042.html znajduje się zdjęcie z wręczenia sztandaru PSP . Opis ze strony jest następujący:

Gen. bryg. Stanisław Ujejski otrzymuje Sztandar PSP z rąk Naczelnego Wodza gen. bronii Władysława Sikorskiego. Swinderby 16 lipca 1941 r. Żrodło: J. Cynk Polskie Siły Powietrzne w wojnie 1939-1943".


Co więcej, na stronie http://301.dyon.pl/txt/fotografie/fotografie.zygmuntowicz.05.html
można znaleźć kolejne zdjęcie opisane jako:

Uroczysta msza polowa za ojczyznę w dniu przekazania sztandaru Polskich Sił Powietrznych lotnikom 300. Dywizjonu Bombowego. 16 lipca 1941 r., RAF Swinderby. Źródło: fotografia pochodzi z albumu rodzinnego przechowywanego przez Panią Joannę Zygmuntowicz, bratanicę Ryszarda Zygmuntowicza.

'Okoliczności natury' wydają mi się takie same więc należy przyjąć że, sztandar przekazano obu dywizjonom. Najciekawsze jest jednak to, że scenografia zdjęcia z poprzedniego postu wydaje się łudząco podobna do tej z obu ww. zdjęć...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz gwóźdź programu...

Zdjęcie opisane na odwrocie 'Bramcote 8.8.1942' a na nim gen. Ujejski. Zdjęcie należało do Franciszka Pawlaka (niestety już nieżyjącego), mechanika służącego w 304. Dywizjonie Bombowym.
Podejrzewam, że przekazywany jest sztandar PSP, a osoba zasłonięta jego płachtą to gen. Sikorski.

Nasuwają się sugestie, że to, albo pierwsze zdjęcie tego wątku jest błędnie opisane. Tylko które?

Pozdr.

MJU

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o przekazanie sztandaru, to uroczystość rozpoczęła się od poświęcenia sztandaru przez księdza biskupa polowego Józefa Gawlinę, po tym przystąpiono do wbijania w drzewce pamiątkowych gwoździ. Pierwszy gwóźdź wbił prezydent Raczkiewicz, ostatni kapitan Hryniewicz. Zgodnie z ustaleniem przebiegu ceremonii, kapitan Hryniewicz, po wbiciu tego ostatniego gwoździa miał wręczyć sztandar mistrzowi ceremonii pułkownikowi Kwiecińskiemu, który miał go z kolei przekazać generałowi Sikorskiemu. Ale nastąpiło maleńkie ceremonialne nieporozumienie. Kapitan Hryniewicz oddał sztandar generałowi Lucjanowi Żeligowskiemu, ten zaś ze słowami Litwa słowiańska Polsce słowiańskiej" wręczył sztandar - relikwię generałowi Sikorskiemu. Nastąpiła lekka konsternacja wśród dostojników. Dalszy przebieg ceremonii był zgodny z programem. Naczelny Wódz przekazał sztandar inspektorowi Polskich Sił Powietrznych, generałowi Ujejskiemu, który następnie oddał go dowódcy dywizjonu bombowego 300. Odtąd sztandar wędrował kolejno do wszystkich dywizjonów, przebywając w każdym 3 miesiące. Z całą pewnością kapitan Hryniewicz specjalnie chciał podkreślić, wyeksponować Wilno i dlatego wręczył sztandar generałowi Żeligowskiemu. Za swą zuchwałość kapitan Hryniewicz został osadzony na jeden dzień w areszcie.

Nie mam czasu, na analizę zdjęć. Te, które kilka lat temu wkleiłem, pochdziły na 100% ze Swinderby, a uroczystość przebiegała jak wyżej.

Ironrat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie