Pod Budziszynem znaleziono zwłoki polskich żołnierzy

W okolicach Budziszyna w Saksonii znaleziono szczątki polskich żołnierzy, poległych w walkach z Niemcami w kwietniu 1945 roku - poinformował Guntram Berndt ze Stowarzyszenia Wyjaśniania Losów Zaginionych i Poległych (VKSVG) w Berlinie.
Ciała poległych znajdowały się na terenie ogródka przedszkola we wsi Sdier, położonej 10 kilometrów od Budziszyna. Członkowie stowarzyszenia wykopali dotychczas dziewięć ciał w polskich mundurach. Znaleziono dwa polskie orzełki noszone przez żołnierzy na czapkach. - Niestety, polscy żołnierze nie posiadali najczęściej znaków rozpoznawczych, pozwalających na ich identyfikację - zaznaczył Berndt.

Podczas zażartych walk w rejonie Budziszyna pod koniec kwietnia 1945 roku dowodzona nieudolnie przez gen. Karola Świerczewskiego 2 Armia Ludowego Wojska Polskiego straciła 7700 poległych i zaginionych. Po wojnie znaczną ich część ekshumowano na cmentarz wojskowy w Siekierkach nad Odrą. Według Berndta, w przypadku mogiły w Sdier może chodzić o żołnierzy, pochowanych a polecenie dowódców radzieckich", w zbiorowym nieoznaczonym grobie. Poszukiwacze przypuszczają, że w tym miejscu spoczywają jeszcze inni polegli, dlatego prace ekshumacyjne są kontynuowane

http://wiadomosci.onet.pl/1616315,12,1,1,,item.html

Ten kawalek zintrygowal mnie najbardziej :naleziono dwa polskie orzełki noszone przez żołnierzy na czapkach".

A dlatego ze sa to przedwojenne orzelki w koronie !

Tutaj link:

http://www.vermisst-gefallen.net/

A tutaj artykuly i zdjecia (niestety tylko po niemiecku) :

http://www.vermisst-gefallen.net/magazin/bautzen1.pdf

http://www.vermisst-gefallen.net/magazin/bautzen2.pdf

byyylo juz :)

Faktycznie,jakos uszlo mojej uwadze ;)

a moze to byli żołnierze Armii Krajowej lub NSZ, ktorzy wstąpili lub zostali wcieleni do Armii Berlinga

A może to ostatni partyzanci Hubala, polegli dopiero na wiosnę l945 ?

Kurica budziła nieufność, więc jak się trafił przedwojenny...
Poza tym to był jeszcze front, sporo żołnierzy chodziło z niemiecką bronią (mój wujo pepeszkę dostał, ale ją w ataku zgubił, więc podniósł niemiecki MP 40 i tak do końca, dopiero po wojnie w Bieszczadach, jak szedł do cywila, to wyfasował" po poległym radziecką broń i ją zdał. A empi? hmmm..., pewnie gdzieś na strychu czeka :)
Taki drobiazg jak sentymentalny orzełek , pewnie uszedł w tłumie.

A czytaliście Wszyscy albo nikt", i historię z odginaną koroną ;) ??

Noszenie przedwojennych orzełków było bardzo popularne a już szczególnie w 2 Armii do której było wcielonych wielu byłych partyzatów z AK, BCh itd. Z opowiadań wiem, że dziadek jeszcze w 1946 roku nosił na rogatywce orzełka wz. 19 i polski hełm wz. 31. Mówił mi, że nie tylko on.
pozdrawiam - arti

W linkach podanych przez kindzal" z dn. 2007.10.17 g. 21.14.00 można przeczytać następujący tekst (nm):
...Besonders groß waren die Verluste der Jahrgänge 1920 (hier fielen 41,1 Prozent), 1924 (38 Prozent), 1914 (36,7 Prozent)...."
Tłumaczenie:
...Szczególnie duże były straty roczników 1920 (tu padło 41,1%), 1924 (38%), 1914 (36,7%). .." Chodzi tutaj o straty męskiej populacji Niemców w 2.W.Ś.

Pytanie: czy ktoś kiedyś dokonał podobnych obliczeń dla Polaków?

ciekawe ile to było - wielu
czytałem, że raczej do wiosny 45, to 2 Armię przeczesali i oczyścili" z Akowców.
Poza tym, Ludowe - nie było tego w nazwie wtedy.

Bądź sprawiedliwy.
Wśród wielu ich ofiar było trochę zdrajców,dezerterów i tchórzy którzy powinni stanąć przed naszymi plutonami egzekucyjnymi.

Na marginesie, czy ktoś doczytał na niemieckich stronach gdzie będą pochowani ci żołnierze ? Znając życie ( i polską biedę ) to zostaną w Niemczech, bo nikt ich nie przewiezie na zbiorowy cmentarz wojenny po naszej stronie Odry. Szkoda, bo poległymi Niemcami i ich godnym pochówkiem niejeden podnieca się na tym forum, a o naszych chłopaków nikt nie spytał...

[*]

Orły pod piaskownicą

Wokół Budziszyna nadal znajdowane są szczątki Polaków poległych w ostatnich dniach wojny

Był październikowy ranek, gdy na plac zabaw przedszkola we wsi Sdier wjechała koparka. Miała wykonać dół pod nową, większą piaskownicę. Szybko przerwała pracę: wraz z kolejnymi partiami ziemi na powierzchnię wydobyto hełm, granaty i szkielet.

.............

http://tygodnik.onet.pl/1547,1448618,dzial.html

Fotka z opisem :

http://www.bild.t-online.de/BTO/news/2007/10/10/toten-puzzle/puzzle,geo=2638728.html

http://tygodnik.onet.pl/1547,1448617,0,549083,dzial.html

http://www.militaria-fundforum.de/showthread.php?p=994858#post994858

Jakos tak mnie ten temat zintrygowal,ze zaczalem troche szperac tu i tam i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu zaczely wynurzac sie coraz bardziej ponure,podejrzane i zadziwiajace fakty,dotyczace calej Operacji Budziszynskiej". Pozwole sobie na podanie kilku przykladow :

1. Wikipedia :
Wersja w jezyku polskim:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Budziszynem_%281945%29

Wersja w jezyku niemieckim:
http://de.wikipedia.org/wiki/Schlacht_um_Bautzen

O co tu chodzi?
Dlaczego w wersji niemieckiej,jest taka oto wzmianka,a w polskiej niema ani slowa na ten temat,czyzby tzw. iale plamy"? :

Zu den Opfern der polnischen Truppen bei der zu Beginn einige Tage dauernden teilweisen Besetzung Bautzens gehörten, neben einer nicht genau bekannten Zahl von Zivilpersonen, vielfach auch Ostarbeiter aus Polen und der Ukraine, die als hilfswillige Arbeitskräfte für die „faschistische Rüstungsindustrie“ und damit als Volksfeinde gebrandmarkt wurden.
Am 22. April 1945 wurde im heutigen Bautzener Ortsteil Niederkaina eine Scheune, in der sich etwa 200 Volkssturmleute befanden, von sowjetischen und/oder polnischen Soldaten niedergebrannt.

tlum:

Do ofiar polskich jednostek,ktore w poczatkowej fazie operacji zajely czesc Budziszyna, obok nieustalonej liczby cywilow,nalezy wliczyc pewna ilosc tzw. "Ostarbeiter z Polski i Ukrainy, ktorzy ochotniczo sie zatrudniali w "faszystowskiej produkcji zbrojeniowej i z tego wzgledu byli traktowani jako wrogowie ludu.
22 kwietnia 1945, w dzisiejszej czesci miasta Budziszyn,nazywanej wowczas Niederkaina, zostalo spalonych zywcem okolo 200 wzietych do niewoli i przetrzymywanych w stodole, czlonkow Volkssturmu,dokonali tego sowieccy lub/i polscy zolnierze."

Meczy mnie ta kwestia,dlaczego niema tego w polskiej wersji jezykowej ? Czy to naprawde sie wydarzylo,czy polscy zolnierze dopuscili sie takiej zbrodni. Czy moze niemcy klamia i opluwaja przeciwnika ?

Szukajac dalej,trafilem w wikipedii, na takie cos pod haslem NIEDERKAINA:

http://de.wikipedia.org/wiki/Niederkaina#Zweiter_Weltkrieg

Am 22. April 1945 ereignete sich im zeitlichen Umfeld der Schlacht um Bautzen in Niederkaina eines von vielen Kriegsverbrechen auf beiden Seiten, bei dem etwa 300 Soldaten einer Volkssturmkompanie in einer von einem sowjetischen SMERSCH-Sonderkommando angezündeteten Scheune verbrannten.

tlum:

W dniu 22 kwietnia 1945, doszlo w czasie walk o Budziszyn (w Niederkaina), do jednej z wielu (obustronnych) zbrodni wojennych,w czasie ktorej splonelo zywcem okolo 300 czlonkow kompanii Volkssturmu. Zbrodni tej dokonalo sowieckie speckomando SMERSZ (NKWD),podpalajac stodole,w ktorej byli przetrzymywani.

I co Wy na to ? Tym razem inna wersja i to wszystko w Wikipedii. Gdzie tu prawda ?

napewno prawda lezy po srodku...
pierwszy raz slysze o tej zbrodni - ale zastanawiajaca jest ta roznica w wiki...

Pod ta tabliczka corocznie spotykaja sie nasi przyjaciele" z min. NPD i temu podobnych organizacji i przezywaja,jak to biedni niemcy padli ofiarami tych polnische schweine" i arbaren"....
Oto i link :
tlumaczyc tego tekstu niebede,bo szkoda slow i czasu...

http://forum.thiazi.net/showthread.php?t=96099

A gdyby ktos byl zainteresowany Polskimi zbrodniami wojennymi (jakoby) popelnionymi w czasie Operacji Budziszynskiej,to polecam ta oto ksiazeczke :

Theodor Seidel, Kriegsverbrechen in Sachsen - Die vergessenen Toten
von April / Mai 1945 .

Ojciec tego Pana zginal podobno w tejze stodole,wiec Pan Theodor poszukuje i dokumentuje wszystkie polsko/sowieckie zbrodnie w Saksonii....

Oto co wydedukowal na temat sprawcow tejze zbrodni :

In einer Scheune auf dem Gut des Majors von Lobenstein haben sich fast 200 gefangengenommene Volkssturmmänner für die Nacht eingerichtet. Das große Scheunentor ist verschlossen, ebenso der hintere Ausgang. Auf dem Hof die Bewacher: junge Soldaten des Polnischen Heeres unter dem Kommando eines Sergeanten der 1. Ukrainischen Front...

tlum:

W jedenej ze stodol, w posiadlosci Majora von Lobensteina,200 wzietych do niewoli ludzi Volkssturmu przygotowalo sie do snu. Wielkie wrota do stodoly sa zamkniete,mniejsze drzwi na tylach rownierz. Na podworku przechadzaja sie wartownicy: mlodzi zolnierze Wojska Polskiego, oraz ich dowodca, sierzant 1 Frontu Ukrainskiego...

Jednym slowem zdolny chlop z tego Theodora,ze nawet zna stopien tego Sowieta...

bez względu na to kto dokonał tej zbrodni wojennej powinien za to odpowiadać (w sensie wydał rozkaz lub przyzwolenie)

ale czym jest mała stodółka wobec bezimiennych milionów pomordowanych na wschodzie, nie mających w większości miejsc pamięci....tak jak Niemcy od początku rozwalali wszystko i wszystkich co stało im na drodze i było im niepotrzebne tak zwanych untermensch-ów... to nie ma co się dziwić, że Smersz robił to ... co do niego należało.

taka jest po prostu wojna!!! robiły! robią!!! i robić takie rzeczy będą żołnierze wszystkich armii świata biorących udział w jakimkolwiek konflikcie zbrojnym

To była bezlitosna wojna nie sposób tego wykluczyć. Zbrodnie niemieckie zostaly generalnie dosc dobrze opisane. Natomiast relacje i opracowania nt. sowieckich na froncie wschodnum są stosunkowo od niedawna dostępne. Z pewnością były równie masowe w stosunku do jeńców.ł? coż nie nalezy tego tak stanowczo wykluczać. Biorąc pod uwagę straty jakie poniosła tam II armia, nakręcającą sie spiralę , chęc zemsty..... moze jakis oddzial rzeczywiscie tego dokonał. Pod dowództwem sowieckim? trudno teraz pewnie to ustalić. trzeba by świadków zdarzenia przesluchać itp. Trudno zeby jacys weterani tez sie przyznali. widzieli pewnie wiele rzeczy o ktorych nie pamietają albo nie chcą pamietać. Trudno też wymagać aby w tej straszliwej wojnie takze po naszej stronie walczyli jacyś tylko i wyłacznie herosi pomnikowi ktorzy nie ulegali demoralizacji jaka niesie wojna z całym jej bagazem i jedynie spiewali rotę.

Kindzal może jeśli znasz niemiecki napisz na tym forum co z polskimi żołnierzami robili niemieccy żołnierze". Napisz im co stało się w miejscowości Horka:
Wiosną 1945 roku 9 Dywizja Piechoty 2 Armii WP walczyła z Niemcami we wsi Horka w okolicach Budziszyna. W Centralnym Archiwum Wojskowym zachował się raport specjalnej komisji lekarskiej z kwietnia 1945 roku. Tenże raport stwierdza, że we wsi Horka znaleziono ciała 44 rannych żołnierzy Wojska Polskiego, dobitych bestialsko przez hitlerowców. Okładano ich kolbami, łamiąc żebra. Wycięto języki i wyrwano genitalia, uśmiercając następnie strzałem w przód głowy. Oporu stawiać nie mogli, bowiem każdy miał na złamanej kończynie szynę bądź usztywniający bandaż."

do kol victora: no nie dokonca robia tak wszystkie armie na świecie. Trzeba rozdzielić sytuacje kiedy takie zachowania maja charakter masowy a kiedy incydentalny. Akurat u sowietów i niemców miało to charakter masowy. W przypadku Niemców zasadniczo tylko na wschodzie w walce z sowietami ( zderzenie dwóch zbrodniczych ideologii). ale juz np w walkach Na zachodzie miało to charakter incydentalny. Trudno też np posądzać armie włoską o masowe zbrodnie na jeńcach. O szereg zbrodni wojennych mozna też armię japońską oskarzyć. Dlatego nie wrzucalbym wszystkich do jednego kotła.