the Keep 1983

Pamiętacie pewną powieść Pt. Twierdza”the Keep” samego Francisa Paula Wilsona z 1981.
Książka jak dla mnie była jedną z lepszych jeżeli chodzi o przeplatanie się wojny i grozy :D
Choć nie można zapominać o Mastertonie.
Książka jak już pisałem powstała w 1983 dwa lata później w 1983 wychodzi film o tym samym tytule który pamiętam jak dziś choć w przeciwieństwie do książki nie wywarł już na mnie takiego wrażenia.
Krótki opis
Druga wojna światowa. Grupa niemieckich żołnierzy wkracza do rumuńskiej wioski, gdzieś w Karpatach. Zatrzymują się w tytułowej twierdzy, dziwnym ogromnym budynku, którego przeznaczenia ani tego kto go wybudował nikt nie zna. Wkrótce żołnierze zaczynają ginąć w tajemniczych okolicznościach. Coś, jakieś pradawne zło zamieszkuje tą fortecę. Film trzyma w napięciu i urzeka swym klimatem. Potęguje go wspaniała muzyka zespołu Tangerine Dream.

Fajnie, że się pojawiłeś na forum z takimi smaczkami.
Nie widziałem tego filmu, ale zaraz zobaczę :)
Klimat kojarzy się z Bunkrem" (u nas pod idiotycznym tytułem Bunkier SS"), tyle, że Bunkier" był czysto psychodeliczny, bez nietoperzy i osikowych kołków.
A Tangerine Dream kojarzy mi się z soundtrackiem do innego filmu o wampirach Near Dark" (1987) - moim zdaniem jednego z najlepszych filmów o wampirach w ogóle (m.in. dzięki muzyce).

dzięki :D
co do Bunker czy jak kto woli Bunker SS film ma swój urok nie powiem choć jak dla mnie ciekawszy był Dolina cieni Deathwatch z 2002 roku.
Wspominając o muzyce w filmach to polecam soundtrack z filmu brotherhood of war czy jak to mówią po polskiemu Braterstwo Broni