Stara chałupa za Radomiem

Dwa tygodnie temu byliśmy u znajomych za Radomiem mały huk wypatrzył starą chałupę po drodze i namówił mnie żeby tam wdepnąć -pozdro

Budynek grozi zawaleniem

walało się tam pełno różnego sprzętu

Zanim się spostrzegłem mój glut wskoczył do środka – wyciągną jakąś książkę z rumowiska –od razu dostał z….kę od mnie za wejście tam bez mojej zgody (fatalny stan budynku )

to była słuszna" pozycja z lat 50 ych

wujek Józek hehehhe grał pierwsze skrzypce -pozdro .Cdn

Po tym małego huka odkryciu podjechaliśmy do znajomych którzy mieszkali nie daleko-posiedzieliśmy u nich parę godzin poczym zacząłem zbierać się do powrotu –szukam mojego smyka a jego niema –znajomi powiedzieli mi że wyszedł z ich synem wcześniej i gdzieś pewnie brykają w pobliżu a już było późno i ciemno. Wychodzę na zewnątrz a tam stoi mój smyk koło auta i ma jakąś minę dziwną .Otwiera centralnym a on coś pakuje z drugiej strony do auta słyszę że coś brzęczy –co tam żeś przywlókł pytam odpowiada mi że dostał parę gratów od kolegi .Dałem spokój nie wnikałem co on tam zapakował .Ale w trakcie jazdy urobił mnie –i przyznał mi się że wrócił do tego starego mieszkania z synem znajomych –tamten ubezpieczał a on grzebał po piwnicy i gdzie się tylko dało –porwał spodnie i cały się ubrudził .Po powrocie jak wniósł wszystko do domu –obracał trzy razy do auta –to mi kopara opadła – i chyba w przyszłym tygodniu tam wrócimy hehhehe

2

3

4

5

6

trochę styrany ale :)

8

9

10

11

też bidulka

13

14

ten kociołek mnie ucieszył najbardziej -mamy aluminiowy podpisany wkopany w Biesach ale takiego to jeszcze nie trafiłem i to w takim stanie ! pozdro

16