Skocz do zawartości

List otwarty dotyczący Stowarzyszenia Pomerania 1945


Rekomendowane odpowiedzi

Zgodnie z umową z autorami wątku, dla których poinformowanie ogółu kolegów rekonstruktorów o swoim stanowisku, jest ważne, a to forum służy wymianie doświadczeń oraz przerzyć na tym polu, przywracam sam list oraz replikę na niego Prezesa Stowarzyszenia Pomerania 1945" aby wszyscy mogli się z nimi zapoznać.
Wątek pozostanie w formie zablokowanej, ażeby nie powtórzyła się sytuacja z wulgarnymi i niekulturalnymi wypowiedziami. Jak już powiedziałem autorom listu zależy na upowszechnieniu ich listu.

Bądźcie świadomi jednocześnie, drodzy uczestnicy forum, że zakładanie pokrewnych wątków, umieszczanie w nich treści obraźliwych czy szkodzących czyjemu kolwiek dobremu imieniu, spotkają się z konsekwencjami przewidzianymi regulaminem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

„List otwarty dotyczący Stowarzyszenia „Pomerania 1945”Szanowni Forumowicze, rok 2007 za nami, czas więc najwyższy przedstawić pewne wydarzenia, które miały miejsce w ciągu minionych 12 miesięcy.Otóż przy okazji tematu „Ariergarda w brukowcu” pojawiły się nieśmiałe głosy o „rozłamie” jaki miał mieć miejsce wewnątrz Stowarzyszenia „Pomerania 1945” i komentarz, że jest to, cytujemy, „tajemnica tzw. „poliszynela” : - ))) niestety.” Doszliśmy do momentu, w którym posunięcia pewnych osób z tej Grupy muszą zostać ujawnione.

Jak część z Was pewnie wie, Stowarzyszenie Zwykłe „Pomerania 1945” powstało (wbrew temu co mówi oficjalna strona tej grupy) na początku 2004 roku. Jego założycielami było 8 osób, które utworzyły Radę Założycielską, sprawującą funkcję władz Stowarzyszenia. Te osoby widnieją w dokumentach złożonych podczas rejestracji w Urzędzie Miasta. W ciągu następnych kilku lat przystąpiło do Stowarzyszenia wiele kolejnych osób i dzięki wspólnej pracy i zaangażowaniu wielu z nich, „Pomerania” zyskała sobie miano jednej z najbardziej rozpoznawalnych grup rekonstruujących niemieckie jednostki z okresu II Wojny Światowej w Polsce.

Pewnym zwieńczeniem tego sukcesu był udział Stowarzyszenia w serialu TV „Tajemnica Twierdzy Szyfrów”. Można oczywiście dyskutować nad tym, czy serial ten był udaną produkcją, jednak sam fakt udziału tej grupy rekonstrukcyjnej w tym przedsięwzięciu był sukcesem, o którym wcześniej można było jedynie pomarzyć.

Niestety, w okresie pracy na planie filmowym pojawiły się pierwsze poważne tarcia wewnątrz Grupy, w wyniku czego z początkiem 2007 roku Stowarzyszenie opuścił jeden z jego założycieli, obecnie lider wymienionej na wstępie grupy rekonstrukcyjnej „Ariergarda”.

W marcu tego samego roku zapadła kontrowersyjna decyzja o przekształceniu „Pomeranii 1945” w stowarzyszenie z osobowością prawną. Wtedy też odbyło się spotkanie Założycielskie nowego stowarzyszenia, które w końcu okazało się być jedynie pretekstem do pozbycia się większości ludzi z dotychczasowych władz Stowarzyszenia. W wyniku tego zebrania nastąpiły tak dalece idące podziały wewnątrz Grupy, że stało się jasne, iż dalsze jej losy będą trudne. W czerwcu decyzję o odejściu ze Stowarzyszenia podjął kolejny z założycieli „Pomeranii”, jej dotychczasowy wiceprezes. Było to wynikiem atmosfery jaka zapanowała w Grupie i zakulisowymi działaniami prezesa Stowarzyszenia i ludzi skupionych wokół niego.

To, co nastąpiło później, we wrześniu 2007 roku, jest tragicznym przykładem tego, do czego można się posunąć będąc zaślepionym wizją robienia „kariery” zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz stowarzyszenia, obrazem tego co można zrobić dla zdobycia „władzy” i szeroko pojętego „awansu”. W takich sytuacjach ludzie odkrywają swój prawdziwy charakter i chowają zasady, koleżeństwo i honor do kieszeni albo najzwyczajniej okazuje się, że nie mieli czego do niej chować.Ludzie skupieni wokół prezesa i on sam ostatecznie ujawnili swoje zamiary, kiedy pewnego dnia najpierw zablokowali dostęp do strony i wewnętrznego forum Stowarzyszenia, a po jego ponownym otwarciu zablokowali możliwość do odniesienia się do oświadczenia prezesa o formalnym nieistnieniu stowarzyszenia z osobowością prawną o nazwie „Pomerania 1945” i rezygnacji z pełnienia przez niego funkcji. Całkowicie odcięli „niechcianym” dostęp do tegoż forum. W TYM SAMYM CZASIE zorganizowali kolejne zebranie założycielskie, na którym powstało „nowe” stowarzyszenie... „Pomerania 1945”! Wszyscy „niewygodni” i przeszkadzający w ich planach zostali tym samym wyrzuceni poza nawias - bez próby nawiązania dialogu, bez słowa wyjaśnienia. Wśród nich znaleźli się pozostali trzej założyciele Stowarzyszenia Zwykłego oraz osoby o długim stażu, które od początku pracowały na jego sukces.

Po pewnym czasie zwrócono się do „wybrańców” z propozycją przystąpienia do nowotworzonej „Pomeranii” jeżeli zadeklarują swoją lojalność... Warto tu także wspomnieć, iż wynikiem takiego postępowania „grupy prezesa” było wkrótce odejście kolejnych „starych” członków stowarzyszenia.

Chcielibyśmy się tutaj publicznie ZAPYTAĆ - jak nazwać to wszystko, co zrobili nasi niedawni koledzy??? Jak nazwać takie postępowanie osób, które tyle mówią o koleżeństwie i honorze???

Trzeba pamiętać, że w UM Gdańska NADAL zarejestrowane jest Stowarzyszenie Zwykłe „Pomerania 1945” z Radą Założycielską w pierwotnym składzie!!!! Stanowi to poważną przeszkodę w rejestracji nowego stowarzyszenia o takiej samej nazwie. Więc co robi prezes? Otóż próbuje przekonać jednego z dawnych założycieli Grupy do podpisania uchwały o rozwiązaniu Stowarzyszenia – potrzebuje do tego 4 głosów, a trzy już ma: jego samego, jego brata i kolegi, który podobno wycofał się z działalności rekonstrukcyjnej. Na całe szczęście rzeczony założyciel jest człowiekiem honoru i odmawia, a następnie organizuje spotkanie wszystkich założycieli (poza wymienionym wyżej kolegą, którego rekonstrukcja historyczna podobno przestała interesować). Podczas tego spotkania 5 z założycieli Stowarzyszenia Zwykłego „Pomerania 1945” PROPONUJE jedyne uczciwe i honorowe zakończenie tej całej szopki – zakończenie działalności Stowarzyszenia „Pomerania 1945” i publiczne zobowiązanie się do nie używania tej nazwy w przyszłości. Mimo tego co się wydarzyło, mimo tego w jaki sposób zostali potraktowani, stać ich było na taką propozycję – gest, który pozwoliłby na to, żeby „Pomerania 1945” przeszła do historii polskiej rekonstrukcji jako grupa z dobrą renomą. Aby zachowała swe dobre imię. Niestety propozycja ta spotkała się ze stanowczą odmową prezesa (czy może raczej „prezesa”), czego efektem jest niniejszy post. Wszyscy czytający to forumowicze są świadomi tego, że tych 5 założycieli mogło ze swoją większością głosów usunąć wtedy ze Stowarzyszenia prezesa i robić swoje. W przeciwieństwie jednak do swoich niedawnych kolegów kierują się oni w życiu ZASADAMI i podobne posunięcia nie przyszłyby im do głowy.

W tej smutnej historii jest jedna rzecz zabawna, a mianowicie „nowe” Stowarzyszenie Pomerania 1945 nadal podaje na stronie internetowej informację o tym, że jest stowarzyszeniem zwykłym!!!!!

Występując z tym listem mamy na celu jedno:SPRAWIEDLIWOŚĆ, a przez nią w tym przypadku rozumiemy DEFINITYWNE zakończenie działalności Stowarzyszenia „Pomerania 1945”. Na sukces marki jaką sobie wyrobiło pracowaliśmy od lat wszyscy. Po opisanych działaniach jakich dopuścili się obecni „założyciele” Pomeranii nie mają oni prawa do korzystania z jej nazwy!!! Dzięki ich działaniom „Pomerania 1945” to przeszłość .

Podpisani:- Paweł Pałasz – wiceprezes, członek, założyciel Stowarzyszenia Zwykłego „Pomerania 1945”-
Tomasz „ Francis” Szymański członek, założyciel Stowarzyszenia Zwykłego „Pomerania 1945”-
Sebastian „Budzyń” Budzyła- członek, założyciel Stowarzyszenia Zwykłego „Pomerania 1945”-
Adam „ Herman” Rutkiewicz- członek, założyciel Stowarzyszenia Zwykłego „Pomerania 1945”
oraz- Krzysztof Piątek – członek od początku istnienia Stowarzyszenia Zwykłego „Pomerania 1945”-
Krzysztof „Meyer” Zalewski– członek od początku istnienia Stowarzyszenia Zwykłego „Pomerania 1945”-
Ireneusz „Irke” Pobudkiewicz – członek Stowarzyszenia Zwykłego „Pomerania 1945”


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Dunczyk 19:36 20-01-2008
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda że kolejny raz to forum staje się areną do osobistych porachunków, wyciągania brudów i przedstawiania zniekształconej wersji wydażeń.Nie chcę odnosić się tutaj do piętrowych teorii spiskowych przedstawionych w powyższym liście.Oczywiście ja i pozostali koledzy z Pomeranii 1945 mamy odmienny pogląd na historię działalności wyżej podpisanych. Nie chcę jednak tej dyskusji sprowadzić do wzajemnego obrzucania się błotem. A mógłbym przypomnieć wiele przykrych sprawek jakie mają na sumieniu wyżej podpisani. A tyczy się do przedewszystkim tak przywoływanej przez nich koleżeńskości. To prawda praca na planie filmowym i przebywanie na nim przez wiele dni to było spore wyzwanie. Jak się okazało wyzwanie również dla zdrowego rozsądku. Np jeden z wyżej podpisanych strasznie chciał zagrać w jednej ze scen rolę oficera. Logika scenariusza jednak nie przewidywała takiej postaci. Zaproponowałem koledze rolę podoficera za co śmiertelnie się na mnie obraził demonstując to rezygnacją z działania w Pomeranii. Epizod w sumie dość zabawny, ale daje do myslenia. Faktem jest że na wspomnianym spotkaniu w marcu 2007 doszło do róznicy zdań pomiędzy czterema sygnotariuszami powyższego listu, a resztą kolegów z naszej grupy. Chodziło o dalsze plany rozwoju naszej działalności. Otóż ta czwórka kurczowo opierała się propozycją składanym przez większość aby rozszerzyć spektrum naszych zainteresowaań badawczych i rekonstrukcyjnych ponad zajmowanie się tylko i wyłącznie rekonstrukcją jednej wybranej formacji czyli 4.Dyw.Gren.Panc.SS-Polizei. Zdecydowana większość kolegów była za tworzeniem nowych sekcji zainteresowń rekonstrukcyjnych w tym sekcji zajmującej się rekonstrukcją rzołnierzy WP i ACz. Jednak ta czwórka uparcie trwała przy swoim, blokując jakiekolwiek zmiany. Zreszta uważam ze kurczowe trzymanie się odtwarzania konkretnej formacji SS może stważać niebezpieczeństwo stoczenia się na drogę groznej aberracji i chęci kontynuowania tradycji" Na to ja i większość kolegów nie chcieliśmy pozwolić. Tu zakończę wymienianie różnych nieprzyjemnych sytuacji jakich doświadczyli pozostali koledzy od wyżej podpisanych. Swoją skrajną postawą i niechęcią do kompromisu sami wystawili się po za nawias działalności Pomeranii. Zaprzestali udzielać się we wspólnych rekonstrukcjach i spostakaniach. Mimo to nadaj zapraszani byli do udziału w inscenizacjach z udziałem Pomeranii. Przykre jest dla mnie że koledzy z którymi wspólnie budowałem grupę rekonstrukcyjną i którym niewątpliwie grupa ta wiele zawdzięcza w momencie kiedy nastąpiła różnica zdań między nimi , a większością kolegów uciekli najpierw w izolację, a obecnie próbują dyskredytować Pomeranię 1945. Faktem jest że obecnie nasza grupa liczy łącznie 45 osób. Odejście wyżej podpisanych nie spowodowało rozłamu, czy kryzysu w Pomeranii 1945. Rozwijamy się dynamicznie grupując ludzi o szerokich zainteresowaniach historycznych nie ograniczających się tylko do jednej formacji Waffen-SS. Pragniemy poruszać zagadnienia szeroko pojętej edukacji historycznej rozumianej poprzez przedstawianie róznorodnych aspektów historii poprzez rekonstrukcję także żołnierzy polskich przez co możemy również zamanifestować nasze uczucia patriotyczne(braliśmy udział jako I Brygada Legionów Polskich w zeszłorocznej defiladzie w Warszawie z okazji Dnia Niepodległości).Nie ma u nas żadnych lojalek, czy tym podobnych pomysłów. Decydujemy demokratyczną większością o naszej działalności. Proporcje 45 obecnych członków do 7 wyzej podpisanych mówią same za siebie. Mam nadzieję że ciekawi sytuacji w Pomeranii użytkownicy tego forum wybaczą mi moją lakoniczność. Miałem nadzieję że autorów tego listu stać na polubowne rowiązanie zaistniałego konfliktu. Odrzucili jednak moją i kolegów z Pomeranii propozycję spotkania chwytając się niezbyt ładnych metod dezinformacji i oczerniania dawnych kolegów na forum Odkrywcy.Smutne to , a jakże znajome z życia codziennego.Marek Łukasik Pomerania 1945
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatem po kolei:„... (fragment usunięty z powodu odnoszenia sie do konkretnej osoby)... Przeprowadzono głosowanie w sprawie zarządu, całej grupy i wyżej podpisani koledzy wiedząc , że nie uzyskają poparcia zrezygnowali z kandydowania . Od tego momentu rozpoczął sie okres \\ iemego buntu\\", bo nie wiem jak inaczej to określić. Absolutnie żadnego przejawu chęci działania w stowarzyszeniu ze strony \\kolegów\\" ”cyt. Hildebrand

Wybory odbyły się w Marcu 2007 roku. Rezygnacja nie była motywowana brakiem poparcia, lecz taka decyzja zapadała po szeregu inicjatyw, działań zakulisowych pewnych osób w tym Marka Łukasika, prezesa stowarzyszenia zwykłego „Pomerania 1945”, gdzie prowadzona była brudna gra – vide sprawa rzekomego blokowania awansów jednego z członków stowarzyszenia przez 4 członków założycieli.
Co do chęci działania - wybory miały miejsce w Marcu 2007, natomiast akcja wykluczania pewnych ludzi miała miejsce w sierpniu 2007. W naszym odczuciu okres kilku miesięcy w rekonstrukcji nie jest czasem, po którym można stwierdzić że ktoś nie angażuje i nie udziela się „we wspólnych rekonstrukcjach i spotkaniach”, bo ile ich mogło być???.
Jednak brak angażowania się jednego z członków założycieli, brata Marka Łukasika, przez okres roczny miał już precedens w historii grupy, jednak w naszym odczuciu było to normalne - życie często nie pozwala angażować się w działania stowarzyszenia z przyczyn tak prozaicznych i ważnych jak praca czy rodzina. Co ważne, ta osoba nie została wówczas potraktowana jako niepotrzebna, nie odłączono jej dostępu do forum i nie wyrzucono „poza nawias”.„



Faktem jest że na wspomnianym spotkaniu w marcu 2007 doszło do róznicy zdań pomiędzy czterema sygnotariuszami powyższego listu, a resztą kolegów z naszej grupy. Chodziło o dalsze plany rozwoju naszej działalności. Cyt. Leiber45

Decyzja o marcowych wyborach, którym większość Rady była przeciwna doprowadziła do pierwszych większych nieporozumień w grupie albowiem doszło do złamania zasad, które zostały ustalone na samym początku zakładania „Pomeranii 1945” , a mianowicie, że najważniejsze w grupie jest koleżeństwo. Brak sensownego dialogu ( bo dialog był natomiast inne rzeczy były ustalane a inne wykonywane) między prezesem a resztą Rady pogłębiał się wraz z kolejnymi jego autonomicznymi działaniami. Punktem kulminacyjnym było Walne Zebranie, które odbyło się w Marcu 2007 w Toruniu. I tu chciałbym odnieść się do kolejnych zarzutów:„

Otóż ta czwórka kurczowo opierała się propozycją składanym przez większość aby rozszerzyć spektrum naszych zainteresowań badawczych i rekonstrukcyjnych ponad zajmowanie się tylko i wyłącznie rekonstrukcją jednej wybranej formacji czyli 4.Dyw.Gren.Panc.SS-Polizei. Cyt. Leiber45

Nie jest to oczywiście prawdą. Z prostej przyczyny. Bowiem gdyby zajmowanie się tylko i wyłącznie wyżej wymienioną formacją było prawdą, wówczas grupa ta nie mogłaby wziąć udziału w prawie ŻADNEJ! rekonstrukcji historycznej w Polsce. Ponadto długo przed rzeczonymi wyborami istniało już wydzielone forum dla fascynatów 12. Dywizji SS „Hitlerjugend” w „Pomeranii1945”.„

Zreszta uważam ze kurczowe trzymanie się odtwarzania konkretnej formacji SS może stważać niebezpieczeństwo stoczenia się na drogę groznej aberracji i chęci \\kontynuowania tradycji\\" Na to ja i większość kolegów nie chcieliśmy pozwolić.” Cyt. Leiber45

W tym zdaniu stawiasz poważne zarzuty, które inteligentny forumowicz może spokojnie wydedukować. Stwierdzamy, że posługując się taką manipulacją tracisz twarz, nie tylko w naszych oczach ale w środowisku całej braci rekonstrukcyjnej. A tracisz tę twarz dlatego, że przez wiele osób np. z planu „Tajemnicy Twierdzy Szyfrów” zostałeś zapamiętany jako „gość” noszący sygnet SS w „cywilu”. Hipokryzja w czystej postaci.„

Przykre jest dla mnie że koledzy z którymi wspólnie budowałem grupę rekonstrukcyjną i którym niewątpliwie grupa ta wiele zawdzięcza w momencie kiedy nastąpiła różnica zdań między nimi , a większością kolegów uciekli najpierw w izolację, a obecnie próbują dyskredytować Pomeranię 1945” cyt. Leiber45

Przykre jest dla nas, jak traktujesz kolegów (współczujemy obecnym „kolegom”). Izolacją było zablokowanie dostępu do forum. Nikt nie dyskredytuje tutaj pomeranii1945 lecz działania pewnych osób.„

Miałem nadzieję że autorów tego listu stać na polubowne rozwiązanie zaistniałego konfliktu. Odrzucili jednak moją i kolegów z Pomeranii propozycję spotkania chwytając się niezbyt ładnych metod dezinformacji i oczerniania dawnych kolegów na forum Odkrywcy.Smutne to , a jakże znajome z życia codziennego.” Cyt Leiber45

Odbyło się spotkanie, na którym nie doszło do porozumienia, tzn. nie rozwiązano Stowarzyszenia Zwykłego „Pomerania1945” i nie dogadano się w kwestii prawa do nazwy Grupy. Rozwiązanie, o którym mowa w ostatnich akapitach pierwszego postu w tym wątku jest jedynym, które w tym momencie nas satysfakcjonuje. Dziś operujemy większością głosów w Radzie nadal istniejącego Stowarzyszenia Zwykłego „Pomerania1945”. Nie mamy zaś chęci usuwania w ten sposób innych członków uchwałą Rady, gdyż uważamy zachowania tego typu za niestosowne. Niemniej jednak w wypadku gdy strona sporu nie odniesie się rzetelnie do postu otwierającego wątek, dialog ten może przejść na znacznie bardziej oficjalny ton. I po raz drugi apelujemy o zachowanie choć w tej sprawie honoru.
Podpisani:-
Paweł Pałasz – wiceprezes, członek, założyciel Stowarzyszenia Zwykłego „Pomerania 1945”-
Tomasz „ Francis” Szymański członek, założyciel Stowarzyszenia Zwykłego „Pomerania 1945”-
Sebastian „Budzyń” Budzyła- członek, założyciel Stowarzyszenia Zwykłego „Pomerania 1945”-
Adam „ Herman” Rutkiewicz- członek, założyciel Stowarzyszenia Zwykłego „Pomerania 1945”oraz-
Krzysztof Piątek – członek od początku istnienia Stowarzyszenia Zwykłego „Pomerania 1945”-
Krzysztof „Meyer” Zalewski– członek od początku istnienia Stowarzyszenia Zwykłego „Pomerania 1945”-
Ireneusz „Irke” Pobudkiewicz – członek Stowarzyszenia Zwykłego „Pomerania 1945”


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Dunczyk 20:08 20-01-2008
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takiej formie uzgodnionej z autorami postu wątek pozostanie do chwili pełnego wyjaśnienia sprawy. Intencją autorów jest aby forumowicze otrzymali informację w jaki sposób cała historia sięzakończyła. Po tym wątek spocznie na dnie Bałtyku lub innego ciepłego morza jako wspomnienie przeszłości.
Moderator - Dunczyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie