Skocz do zawartości

WLA 42


Sylwester/Fidest

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli chodzi o wuelkę" to nie ma problemu z literaturą,instrukcjami czy wszelkimi częściami do tego modelu Harleya.
Inaczej było,gdy zaczynałem.Obok-składanie pompy olejowej z części wielu innych pomp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedys nachodzilem sie za Kaśka ktora stała u chlopa. Nie chcial sprzedac za cholere ani w wte ani we wte iech stoi" i koniec. Z hurtowni wzielem skrzynke piwa i 4 butelki wódki wrzucilem na pake do transportera. Towar z miejsca wcisnelem w rece faceta az go zatkało . Wrocilem dociazony radzickim zelazem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja od chłopa chciałem wyrwać kiedys Junaka.
Powiedział; panie to stary motor...
Pytam: Ile?
Chłop: On zabytkowy, panie ja w telewizorze widziałem, nie chce dac sie orznąć.
Ja: Człowieku, to strucel ale w całości dlatego go chce wziąść. Ile?
Chłop: 100 miljonów, panie bedzie!
Ja: Do widzenia.

i skończył w piecu bo go chłop za pare złoty na złom wywiózł.

kiedys namierzyłem Motosachotche bez silnika...ten napędzał kiedyś nieczynna już młockarnie. motocykl był za grosze. chciałem silnik. mówie za silnik dam 1000. Eee, on tam stoi całe moje zycie i tak zostanie. :o

A co do WLek...to produkują teraz wszystkie częsci nadwozia. Z tego co wiem to można kupic cały motocykl poza silnikiem. nie opłaca się dorabiac części bo do każdej sztuki Amerykanie przewidzieli trzy silniki...liczyli sie z zapotrzebowaniem na częsci zamienne. Przeliczyli się bo motocykle sie nie psuły.
3 lata temu widziałem na motobajzlu jak zrzucali kilka takich silników z paki na ziemie jak zlom. a jak go wyrwiesz to nie przerabiaj chociaz na cywila bo oryginałów za wiele nie ma.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moto wyglada tak : jakies ponad 30 lat lezy w skrzynkach w sumie dosc komplete i całkiem dobrze zachowane, kilka przeróbek ma w strone cywila... ale jak kolega zauwazył niewiele jest w naszym kraju WL prawdziwych wszystko to WLA lub WLC przerobione na WL czy WLD i to jest smieszne i mnie tez boli wiec bedzie jak co w kolorkach oliv...
A w poniedziałek kupie wóde i ide do szanownego pana :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od kilku lat jeżdżę WL-ą wojskową i zauważam, że na przeciętnych zlotach motocyklowych na jednego żołnierza są 4, lub 5 cywile. Te cywile to w większości przerobione wersję wojskowe.
Pozdrawiam posiadaczy WL-ek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 lat temu na zlotach były Ruski, Jany, WLe, kilka dziwnych staroci i jedna dwie japonie. Mniejsze zainteresowanie wzbudzał np. Sokół 1000 jak japonia. Wtedy miałem M-72 i zazdrościłem uralowskiej ramy bo była na teleskopach. Znajomy dawał mi Osła ale go olałem bo naco wtedy był mi taki pierdzipęd" skoro miałem 750. Częśści do wszystkiego były albo z zapasów albo się dorabiało. Teraz to wszysto jakoś inaczej wygląda. Do WLki da się kupić wszystko, tyle że z Tajwanu. Instrukcje, katalogi żaden problem.
Wojtek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.
Ja pierwszy swoj motocykl nabylam od handlarza starociami to byla mz-trophy250,
pozniej byl Junak i nadal go posiadam,teraz wlasnie szukam m-72 i to chyba bedzie moj docelowy motocykl:)
mam nadzieje ze sobie z nim poradze,
jedno wam chcialam powiedziec,na zlotach weteranow (na tych malutkich) najciekawsze sa wlasnie opowiesci przy ognisku wieczorami-gdzie i kiedy sie nabylo swoja maszyne,kazdy motocykl ma dusze i swoja historie i wlasnie te opowiesci sa najciekawsze:)
pozdrawiam Mayka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękne trafienie-taka Wueleczka w skrzyniach..
Wprawdzie i mnie to onegdaj się udało i..zrobiłem z Niej Cywila z Tajwanu" - do dziś zastanawiam się po co?
A dźwięk pracy dolniaczka H-D - ech co tu gadać - poezja i tyle!
Obecnie znowu szukam ładnej WLA do roboty, Emka się remontuje a na codzień, że tak powiem Panhead (wariacja na jego temat). Jutro dorzucę fotki i szczyptę wspomnień.
A dla załozyciela wątku info - mam fajną książeczkę pt. How to restore your military H-D"
Pozdrowienia i Siemanra - czy jak to tam się teraz mówi..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WLA42 napisz cos wiecej o tej ksiedze. Literatura juz w sumie ogarnieta :) dzis własciciela Wl'ki nie zastałem w domu niestety...

A mam tez pytanko jedno odnosnie motocyka innego: nabyłem Junaka od kolesa który kupił go 12 lat temu i tak sobie stał, ma umowe z poprzednim włascicielem ale nie podbita w urzedzie i nie opłacona bez wpisanej daty, moto było nie wyrejestrowane i czy jak ja teraz napiesze umowe z jednym z tych panów to dowala mi za te lata karne OC bo takie grozby mnie doszły z ust moich znajomych. czy lepiej odrazu isc na złom i napisac umowe ze moto kupione ze złomu ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby opłacić podatek za przedawnioną umowę, musisz złożyć zeznanie podatkowe na odpowiednim formularzu, a tam trzeba podań pesele i nipy stron. Jeśli ich nie masz ani nie możesz zdobyć to prostsze będzie załatwienie kwitów ze złomu i procedura rejestracji na zabytka (niestety droga i czasochłonna). Jesli uda ci się zdobyć potrzebne dane do deklaracji podatkowej to nie obawiaj się wielkich odsetek. Wstawiasz cenę sprzed 12 lat, najlepiej najniższą jaka może być (a bedzie to cena przeddenominacyjna) i odsetki wyjdą groszowe.
A co do książki How to restore your military H-D"
to jest do dostania na Moto Bazarze w Łodzi (widziałem na 2-3 straganach i w firmie Samter" Poznań http://samter.poznet.pl/index.htm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu się mylisz.Kto zagości na zlocie zależało tylko od organizatorów.Nawet na zlotach weteranów są inne motocykle.Nie biorą tylko udziału w szeroko pojętych konkursach dla weteranów.W końcu każdy uczestnik zlotu wpłaca kaskę,która jest nie do pogardzenia.
To zdjęcie jest ze zlotu, który odbył się dawniej niż 20 lat wstecz.Organicznie nie cierpię przeróbek, ale ten janek" był wyjątkowo udany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pisałem o zlotach otwartych lub motocykli ciężkich i zabytkowych(często łączone). Na tych ostanich bywały limity pojemności ale zwykle było to od 350. Nie wpuszczano MZ i WSK. Jany, IŻe czy Panonie zwykle wpuszczano. Zloty H-D czy V do tej pory są dla innych zmknięte.

Wojtek
PS
Przepraszam za OT
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co napisałem odnosiło się do zlotów w Lublinie w latach 88-89.organizowanych przez ,,Wiarusa,,a póżniej ,,Pioniera,,.Pamiętam,że chłopaków na M-72 i Junakach nie chciano wpuścić na teren zlotu.Mój stary,który był członkiem klubu który organizował zlot załatwił z prezesem,że ich wpuszczono.Chyba od 90r. zaczęto wpuszczać wszystkich.W 93r. jak wróciłem z woja byłem po raz ostatni na zlocie.Przepraszam za uogólnienie,nie sprecyzowałem o jakie zloty mi chodziło.Pamiętam jeszcze zaproszenia na imprezy w ,,Motocykl, moje hobby,, gdzie przy niektórych zlotach było zastrzeżenie ,,wyprodukowane do 1945r.,,Pozdrawiam Robert.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie