Skocz do zawartości

X Terra 70 czy Sovereign GT


Skok

Rekomendowane odpowiedzi

Witam !!
Jutro lub pojutrze mam zamiar zamówić jeden z tych wykrywaczy. Nie wiem tylko który :-/ Cenowo sa podobne. Zależy mi głównie na militariach, aczkolwiek kolorki są bardzo mile widziane.

Który z tych dwóch wykrywaczy byście mi polecili?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 62
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Na militarke zgodze sie f75 jest dobry,ale na klor to lipa.To sa moje wlasne odczucia poparte doswiadczeniem.Przez 3 lata smigalem z qatrro-na kolor rewelacja a i z militarka dawal sobie rade.Na poczatku roku kupilem f75 i powiem szczeze zawiodlem sie na tym sprzecie.Dyskryminacje ma naprawde kiepska.
Ten sprzet jest przereklamowany.
pozdrawiam egon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Nie, nie myliles sie - to jeden z najlepszych sprzetow na kolor na rynku a prawdziwy statyk czyni go rewelacyjna maszyna na militaria. Jest to jednak niezwykle czuly wysoko-czestotliwosciowiec (trudne slowo;)) o zupelnie innej charakterystyce pracy niz Quattro. Jest na przyklad o wiele szybszy od Minelaba i bardziej wrazliwy na zelazo, wiec zeby uzyskac optymalne wyniki trzeba go naprawde dobrze poznac.
Skok - piszac \militaria\" masz na mysli tez kolor czy zelazo/stal? To czesty blad bo zwykle mysli sie o klamrach, odznaczeniach etc., ktore sa jak najbardziej kolorowe;) W takiej sytuacji Sovereign GT bedzie sie sprawdzal, choc w pewnych sytuacjach moze sie przydac tryb \Prospecting\" w X70 czy jej wieksza mobilnosc. X-70 jest po prostu bardziej uniwersalnym sprzetem od Sovereigna i wedlug mnie jest malo miejsc gdzie GT wezmie gore nad doswiadczonym operatorem X70..

Pozdrawiam

VW


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora VanWorden 11:32 28-04-2008
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

VanWorden właśnie o takie wypowiedzi jak Twoja mi chodzi :-)
Pisząc militaria mam na myśli tak klamry, odznaczenia nawet popierdółki typu gwiazdki od pagonów, ale również większe stalowe rzeczy typu hełmy i tym podobne. Czyli zależy mi na sprzęcie który na militaria jest nie gorszy od smętka, przy czym nie puszcza monetek i drobiazgów mając do tego większy niż smętek zasięg. Cieszył bym si też gdyby sprzęt rozróżniał metale i miał dobrą dyskryminacje. Czyli pełna uniwersalność.

Xterra 70 z tego co wyczytałem ma jakies wymienne sondy o różnych częstotliwościach. O co tu chodzi? Rozumiem, ze każda sąda nadaje się na coś innego. Tyle, ze wykrywacz mogę kupić z jedna. Którą najlepiej? Cena Xterry70 to raczej górna granica tego co mogę wydać.
Pozdrawiam i liczę na szybką odpowiedź.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swojego suverigna nie zamieniłbym na żaden inny, chyba, że na nowego Suverigna:-) Jestem zadowolony z jego zasięgów, znalazłem nim już naprawdę sporo fantów - GT mam od 2 lat. To, co w nim lubię, to prostota obsługi, brak wyświetlaczy, wskaźników, diodek, ekranów, szyberdachu i innych wodotrysków. Po jakimś czasie osłuchałem się z wykrywaczem tak, że rozumiem każde jego mruknięcie. W lesie lubię szukać i kopać, a nie gapić się na wskazania wyświetlacza - suverign pozwala dużo poznać po dźwięku, przynajmniej mi. Nie jest to sprzęt szpanerski", raczej po prostu solidne i niezawodne narzędzie. Dla mnie jego waga nie jest problemem. Nie twierdzę, że jest on obiektywnie lepszy od superfajnych wykrywek z ekranami i wskaźnikami - DLA MNIE jest lepszy, ale jak to mówią każda sroczka swój ogonek chwali:-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa do jednego :-)

Jak z zasięgami obydwu sprzętów?

Kurde muszę coś z tych dwóch wybrać i kompletnie nie wiem który. Danieloff Twoje argumenty do mnie dotarły. Jak narazie latałem ze smętkiem i faktycznie żadne wyświetlacze nie były mi potrzebne (ale co sie nakopałem to się nakopałem )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do skok; ponizej wklejam ci fragment postu Van wordena z recenzja
Witam!

Poniżej fragmenty testu X-Terry, który w całości ukaże się w czerwcowym numerze "Odkrywcy.
Specjalne podziękowania za pomoc w testach dla: Adama, Labcia, Mara, Oli, Sida, Sławka Domana, Spectry, Widma i Yoo2


X-Terra 70 teoretycznie umożliwia poszukiwaczowi prawdziwą uniwersalność pozwalając mu szukać w trzech możliwych kombinacjach:
- Standardowej, najbardziej odpowiedniej do typowych poszukiwań, rekonesansu terenu etc.
- Wysoko-częstotliwościowej, do poszukiwań drobnej złotej biżuterii i innych kolorowych drobiażdżków.
- Nisko-częstotliwościowej, do poszukiwań głębiej zalegających monet, przedmiotów i militariów.
Na pierwszy rzut oka wykrywacz sprawia dobre wrażenie. Jakość wykonania jest bardzo wysoka, zastosowane materiały wyglądają na solidne i odporne na uszkodzenia a dodatki, jak np. gumowa klapka zasłaniająca przed brudem i uszkodzeniem wejście na słuchawki (duży Jack) tylko to wrażenie potęgują.
Z boku znajduje się komora 4 baterii typu AA (paluszki), także dobrze wykonana. Aby sprawdzić żywotność baterii testowałem wykrywacz używając markowych baterii alkalicznych oraz markowych akumulatorków Ni-MH o pojemności 2600 mAh. Podczas testów nie zauważyłem żadnych spadków napięcia, wykrywacz pracował przez cały czas stabilnie, zarówno na jednym komplecie baterii jak i na drugim. Użytkownik może oczekiwać około 20 godzin pracy z wykrywaczem, co nie jest złym wynikiem, biorąc pod uwagę, że zawsze można mieć ze sobą zapasowy komplet baterii. Dodatkowym plusem jest specjalny tryb oszczędnościowy, który uruchamia się po podłączeniu słuchawek (sygnalizowany ikonką słuchawek na wyświetlaczu). Kolejne sprytne rozwiązanie ujawnia się gdy X-Terra wyczuje, że baterie zaczynają się wyczerpywać. Detektor zamiast tracić swój zasięg, obniży poziom głośności dźwięku dając nam możliwość kontynuowania poszukiwań bez obawy o spadek skuteczności.
Wyświetlacz jest duży i wszystkie przyciski za wyjątkiem on/off są wygodnie i ergonomicznie porozmieszczane. Przycisk włączający jest nieco z boku i trzeba użyć drugiej ręki by go wyłączyć (chyba, że mamy długie kciuki:)), jednak ponieważ czynimy to rzadko, nie stanowi to problemu. Wyświetlacz jest tak zbudowany, że nie zaszkodzi mu pył czy nawet odrobina deszczu, w czym przypomina np. modele XLT/DFX firmy Whites.
W X-Terrze 70 strojenie do gruntu jest banalnie proste a ci, którzy zdecydują się zaufać pełnej automatyce także nie mają powodów do obaw. Wystarczy wejść w tryb All Metal, nacisnąć przycisk Ground Balance, potem Mode/Auto, unieść i opuścić kilkakrotnie cewkę nad gruntem i presto, jesteśmy dostrojeni. Dostrajanie manualne także nie stwarza problemów a co najważniejsze, znacznie zwiększono zakres ustawień w porównaniu do X-Terry 50 co w połączeniu z regulacją sygnału wiodącego (threshold) czyni model 70 w pełni profesjonalnym. Do tego dochodzi jeszcze możliwość sprawdzenia stopnia mineralizacji gruntu.
Wykrywacz leży pewnie w ręce, jest dobrze wyważony i nawet po wielu godzinach chodzenia z tym sprzętem, nie odczułem specjalnego zmęczenia. Jak dla mnie rączka mogłaby mieć nieco więcej gąbki i amortyzacji, ale to szczegół. Oczywiście kwestia wyważenia ulegnie zmianie, gdy Minelab wyprodukuje dla X-Terry większe cewki (oby jak najszybciej), ale pokażcie mi proszę wykrywacz, gdzie po założeniu olbrzymiego talerza nie męczy się ręka.. Tu przynajmniej możemy być pewni, że nie będzie to zbyt dużym problemem.
Gdy cyfry nie mogą się uspokoić i wyświetlacz pokazuje różne wartości, włączenie funkcji "stabilizator identyfikatora powoduje zatrzymanie odczytu na najbardziej prawdopodobnej cyfrze opisującej nasz cel. Gdy nauczymy się, jakie wartości przedstawiają różne cele, aktywacja tej funkcji, zwłaszcza w zaśmieconym terenie, zwiększy ilość naszych znalezisk.

Tryb Coin & Treasure jest standardowym trybem, którego można używać do typowych poszukiwań, gdy potrzebna jest nam dyskryminacja niepożądanych celów. Tryb ten posiada trzy fabryczne wzorce dyskryminacji, to znaczy, że każdy z tych trzech programów ma już zaznaczone niepożądane cele, które sprzęt będzie automatycznie odrzucał. Programy fabryczne można dostosowywać do swoich potrzeb i wybierać to, co chcemy by detektor akceptował, a co ma odrzucać. I tak, trafiając na jakiś przedmiot, który jest przez nas niepożądany, a którego w danym terenie jest sporo (np. kapsle) możemy tak ustawić dyskryminację w którymś z fabrycznych wzorców, by ten właśnie cel był omijany, a wszystkie inne cele pod cewką dawały nam pozytywny sygnał. Lub możemy tak ustawić nasz wykrywacz by wykrywał tylko i wyłącznie dane przedmioty (np. monetę 5-cio złotową) a wszystkie inne odrzucał. Co najważniejsze, X-Terra sama zapamięta nasze ostatnie ustawienia gdy przełączymy się na inny wzorzec dyskryminacji lub wyłączymy sprzęt.
Do tego dochodzi jeszcze tryb All Metal (po lewej stronie ikonka AM po aktywacji), który właściwie jest trybem dynamicznym tyle, że w nim akceptowane są także wszystkie cele odrzucone w trzech fabrycznie ustawionych wzorcach dyskryminacji. Tryb ten możemy użyć jako pomoc w identyfikacji trudniejszych celów.

To, jakie tony usłyszymy w naszym wykrywaczu, także zależy całkowicie od nas. Opcji jest kilka: od jednego tonu dla wszystkich wykrytych przez detektor celów (dla przesiadających się np. z niektórych Tesoro), po dwa, trzy, cztery a nawet wiele tonów, gdzie każdy z nich będzie odpowiadał różnym stopom i rodzajom wykrytych metali.
Tony są ściśle związane z wybranym fabrycznym bądź ustawionym przez nas wzorcem dyskryminacji i rząd słupków, które zobaczymy na dole wyświetlacza informuje nas, co jest akceptowalne a co nie i co w danym momencie znajduje się pod cewką. Im więcej celów odrzucimy, tym więcej pokaże się czarnych słupków na dole ekranu, przy czym tradycyjnie im bardziej na lewo tym żelaźniej

X-Terra oferuje nam dodatkową identyfikację numeryczną, która w połączeniu ze słupkami i dźwiękiem pozwala na dość precyzyjną identyfikację celu. Gdy cel zostanie już zidentyfikowany możemy użyć przycisku Pinpoint, który powinien nas naprowadzić bezpośrednio nad zakopany przedmiot.
Aby pomóc nam jeszcze bardziej, po prawej stronie pokazują się strzałki wskazujące orientacyjną głębokość naszego zakopanego przedmiotu. Jest to tylko przybliżenie a nie precyzyjny pomiar, ale na przedmioty wielkości monety działa bez zarzutu.
Choć funkcja Pinpoint jest bardzo przydatna, to może zdarzyć się sytuacja, w której zbyt duża ilość śmieci i niepożądanych przedmiotów w pobliżu naszego celu sprawi, że nie będziemy mogli go namierzyć. Wystarczy jednak wcisnąć przycisk Mode by przełączyć się do trybu Prospecting (wyświetli się ikonka kilofa), który jest prawie (potrzebny jest minimalny ruch cewką) pełnym statycznym trybem All Metal! W przypadku precyzyjnego namierzania celu jest to wręcz fantastyczna pomoc. Czasem jest tak, że przedmiot po naruszeniu gleby, bądź już po wykopaniu, zwyczajnie nam ginie a w pobliżu jest za dużo sygnałów, które nie pozwolą na skuteczny Pinpoint czy użycie All Metal. Prospecting jednak upora się z tym błyskawicznie i pokaże nam gdzie też podziała się nasza zguba.. Jest to także tryb, który pozwoli nam lepiej ocenić wielkość zakopanego przedmiotu.
Tryb ten posiada znacznie zwiększony zasięg w porównaniu do dynamicznego Coin & Treasure, ale także pewną podstawową dyskryminację w postaci funkcji Iron Mask. Nie, nie jest to ta sama funkcja co w Explorerze (bardziej przypomina funkcję Iron Disc. z tego sprzętu), ale raczej selektywna dyskryminacja drobnego żelaza w skali od 0 do 20. Funkcja ta działa lepiej w testach powietrznych niż w terenie i należy jej używać dość oszczędnie, gdyż zwiększając skalę dyskryminacji grozi nam utrata drobniutkiego złota. Ale np. podczas poszukiwań militariów uzyskujemy statyka z zasięgiem niemal PI, z możliwością odrzucenia drobnych odłamków i sięgnięcia głębiej po kolor etc.
Gdy kopiemy w tym trybie wśród dużej ilości żelastwa a wśród tego spodziewamy się znaleźć coś interesującego (np. bagnet czy klamrę) możemy bezpośrednio nad podejrzanym celem, przełączyć się na moment do standardowego Coin & Treasure i sprawdzić, czy dynamik sięgnie wykryty przez nas cel i czy jest to kolor. Jeśli go nie sięgnie, to możemy zwiększyć szybkość przemiatania, tym samym zwiększając zasięg. Choć system nie jest tak precyzyjny jak np. w XLT z włączonym Mixed Mode, to jednak jest bardzo skuteczny i otwiera przed poszukiwaczem zupełnie nowe możliwości. Polecam ten tryb zwłaszcza w miejscach gdzie kopie się dość łatwo, bo kopać trzeba będzie głęboko
W tym trybie znalezienie metalu jest obwieszczane jedynie dźwiękowo. Moim zdaniem to strata, bo nawet poszukiwaczowi samorodków przydałaby się dodatkowa pomoc w identyfikacji celu. Tryb Prospecting jest jednak na tyle ciekawy, że warto poważnie zainteresować się X-Terrą 70 choćby tylko z tego powodu.
Z kolei X-Terra 70 w trybie Coin & Treasure ma znacznie szybszy czas reakcji od np. Explorera, co w pewnych sytuacjach może być bardzo istotne. Przy szybszym przemiataniu nie tylko nie stracimy sygnałów, ale także zwiększymy zasięg naszego detektora.

Muszę powiedzieć, że X-Terra 70 mimo iż jest wykrywaczem w pełni profesjonalnym, to nowy użytkownik może zdać się śmiało na intuicję i da sobie radę z obsługą sprzętu. Wyświetlacz nie dostarczał mi takiej ilości informacji o celu jaką bym sobie wymarzył, ale detektor miał większość cech i funkcji, które poszukiwacz ma prawo wymagać od zaawansowanego sprzętu.

W przeciwieństwie do innych wykrywaczy, X-Terra jest unikalna, gdyż część elektroniki mieści się w cewce i każda z trzech rodzajów pracuje na innej częstotliwości, co w zasadzie czyni z tego trzy wykrywacze w jednym! Cewki po założeniu są automatycznie wykrywane przez X-Terrę i precyzyjna cyfrowa technologia sama się dostraja, bez żadnej ingerencji z naszej strony.
Zdecydowałem się rozpocząć testy od cewki oznaczonej jako M i pracującej na częstotliwości 7.5 kHz, która jest standardową częstotliwością w wielu wykrywaczach. Rzeczywiście, wykrywacz był stabilny, sygnały wyraźne i przekrój znalezisk typowy dla danego terenu. Sadzę, że jest to idealna cewka do większości zastosowań, wystarczająco czuła na drobnicę, ale i sięgająca po większe cele.
Na każdym testowanym rodzaju gruntu, polach ornych, lesie i morskiej plaży, zachowywała się bardzo grzecznie i pozwalała poszukiwaczowi czuć się całkowicie w kontroli swojego sprzętu.
Cewka 18.75 kHz z założenia przeznaczona na kolorową drobnicę zmieniła dość ułożoną X-Terrę w warczącą bestię, którą trzeba było non -stop kontrolować. W zasadzie jest idealna, gdy chce się kopać wszystko. Troszkę tak jakbyśmy mieli wykrywacz typu PI z pewną dozą dyskryminacji.
Stosowałbym ją jednak na teren stosunkowo wolny od śmieci. Podczas testów na plaży także była dość głośna, ale założenie eliptycznej cewki DD o tej samej częstotliwości uspokoiło sytuację. Cewkę DD polecam nie tylko na plażę, ale też na każdy trudny i wysoce zmineralizowany grunt, gdzie musimy zwykle znacznie zmniejszać czułość by móc szukać.
Na suchym piasku wszystkie cewki zachowywały się dobrze i dałbym tu przewagę cewce DD z racji jej stabilności, stopnia pokrycia gruntu i czułości na kolor. Wszystkie jednak znalazły typowe plażowe fanty, czyli drobniaki, klucze, łańcuszek (cewka H) etc.
Po plaży i polach przyszła kolej na las (i kleszcze:)) i szansa na wypróbowanie cewki 3kHz oznaczonej literką L. Świadomość, że cewka będzie miała większy zasięg na duże przedmioty i jest bardziej stabilna, wydaje mi się jest wystarczającym argumentem by właściciel X-Terry dodał ją do swego arsenału. Sądzę, że ta cewka będzie świetna na głębsze srebro i monety, zwłaszcza na trudnym gruncie. Cewka ta ma jeszcze jedną dobrą cechę, mianowicie ma dobry promień zasięgu i łapie sygnały na krawędzi ze sporych głębokości, co może zwiększyć ilość trafień podczas szybkiego rekonesansu.
Wydawało mi się, że X-Terry z racji umieszczenia części elektroniki w cewce będą zbyt delikatne i na militarkę raczej się nie nadają, jednak jak najbardziej można je w tym celu używać. Puknięcia w korzenie czy mniejsze kamienie nie powodowały fałszywych sygnałów i nie miałem wrażenia, że w jakiś sposób mogę X-Terrę uszkodzić. Każdy wykrywacz z tej serii zbudowany jest identycznie, więc tyczy się to także modeli X-30 i X-50.
X-Terra 70 to nie tylko wykrywacz mający prawdziwy tryb statyczny z częściową dyskryminacją (Prospecting), jest też solidnie i mocno wykonany, nie boi się lasu, to w dodatku wreszcie ktoś wyprodukował detektor w jakimś normalnym poszukiwawczym kolorze (X-70 jest szaro-czarna)..
Reasumując, X-Terra 70 to nowoczesny cyfrowy sprzęt, wersja profesjonalna wykrywaczy z tej serii, która powinna zadowolić nawet najbardziej wymagających poszukiwaczy. Ilość funkcji i opcji sprawia, że jakiś czas upłynie zanim jej posiadacz w pełni ją opanuje, jednak włożony w to trud i wysiłek z pewnością mu się opłaci."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Suverign pozwala usłyszeć coś tam, gdzie wszyscy już byli - mieszkam w poblizu najbardziej chyba przeszukanego rejonu w rejonie Warszawy - Choszczówka, Nieporęt i okolice. Każdy juz tam chyba był, teren przekopywany przez kolejne pokolenia od lat 70-ych. Pomimo tego wyciągałem tam już hełmy z ok. metra, z dawno już przeszukanych ziemianek i milion razy przeczesanych okopów. Nie prowadzę dokładnych pomiarów, ale wyciągnąłem nim klamrę z ok. 40cm, łuskę do PTRS z pół metra, duże i grube obiekty żelazne namierza mniej więcej ze skutecznością smętka, ale ma o niebo lepsze od niego zasięgi na kolorową drobnicę. Suverign jest dość uniwersalnym wykrywaczem - i na militarkę i na kolor. Monetki pięknie się nim znajduje. Ja osobiście w mocno zaśmieconym łuskami lesie chodzę na full notch - niektórzy odradzają, ale na full notch'u trafiłem kilka klamer, medal, odznakę za rany, 2 nieśmiertelniki, medaliki, monety - może i coś przegapiłem, ale komfort niekopania łusek pozwala uzyskać więcej czasu na penetrację i trafienie czegoś ciekawszego. Bez full notch oczywiście wszystkie łuseczki twoje - to dla zbieraczy łusek. Tak chwalę i chwalę tylko nie wiem po co - kupicie sobie suverigny i niedługo wszystko wykopiemy, he, he:-) A tak na serio - jedyny minus jak na razie to mocowanie elektroniki, raz juz mi się wyłamało - pomogło nitowanie, ale za drugim razem będzie trzeba wymienić element mocujący (koszt ok. 140 zł). Ja polecam więc suverigna, nie używałem X-terry, więc nie napiszę, czy jest od niej lepszy czy gorszy. Dla mnie wystarczający do satysfakcji z poszukiwań.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli musisz koniecznie kupić któryś z tych dwóch wykrywaczy (jest jeszcze kilka tysięcy innych do wyboru, w tym wiele lepszych, skuteczniejszych, lżejszych), to zdecydowanie polecam Sovereigna GT bez wyświetlacza do Twoich szczególnych celów. Nie będę uzasadniał dlaczego, możesz zaufać w ciemno, nie mam żadnego interesu w tym abyś wybrał jeden lub drugi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skok. nie sugeruj sie jedynie zasiegami. to względne. pewnie w jednych warunkach X -terra bedzie lepsza a w innych GT.wszystko zalezy od prawidlowych ustawień, miejsca, gleby, dostrojenia itd. Pewnie zasieg jest nieco wiekszy w GT.Jeden lubi kopac metrowe doły, drugi nie. kazdy ma coś za albo przeciw.Ktorykolwiek z tych wykrywaczy wybierzesz bedziesz pewnie zadowolony.Rzuc monetą chłopie, bo inaczej se nie zdecydujesz....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wulfgar hahahah :-D o rzucie monetą już faktycznie myślałem.

Jeśli chodzi o głebokie doły nie ma problemu - moge koapć byle coś było. Zależy mi na zasięgu bo chce sprawdzić parę ziemianek i dołów strzeleckich gdzie smętek nie dał rady.

Mam nadzieje że was nie irytuje milionem pytań :-)

Pozdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie