Skocz do zawartości

p B. Woloszanski


obert8

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 57
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Jakby nie dodał miłości to by TVP tego nie puściła w najlepszym czasie antenowym, taka prawda. A jakby nie puściła w najlepszym czasie to i by nie było w ogóle kasy na to żeby to nakręcić, więc cieszmy się z tego, co jest.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Stadler widac ,że słabo śledzisz losy pana Wołoszańskiego ,a mianowicie koniec sensacji XX wieku nastąpił przez rozstanie się jego z TVP. Do serialu Tajemnicy twierdzy szyfrów posłużył jego scenariusz ,a wydawcą był wołoszański sp.z.o.o" ,który zawarł umowę z TVP na wyemitowanie tego kiepskiego serialu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może i kiepski, ale lepszy rydz, niż nic. Mnie jedna rzecz boli, w radiu zet są jego audycje, które wręcz uwielbiam, ale są o trzeciej nad ranem!!! I tylko jak z impry przyjdę to wtedy troch posłucham, ale też zazwyczaj usnę przez %...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo dla komercyjnych telewizji jest to słaby temat. Bardziej opłaca się im pokazywać sensacje z z żecia gwiazd i gwiazdeczek" tańczących i śpiewających na lodzie i bez trzymanki.

Skoro z ramówki wylatują nawet takie cuda" jak Nie do wiary" to raczej nie ma co liczyc na pojawienie się czegoś w rodzaju Sensacji..." bo jak by nie patrzec jest to program dla wyrobionego" odbiorcy.

Na publiczną TV też bym raczej nie liczył. Oni w ramach swojej misji" wolą pokazywać klan" i modę na sukces"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas za PRL mieliśmy upadek kultury prawnej. Teraz mamy czkawkę w postaci licznych procesów, a to o Bolka i Lolka, a to o misia Uszatka, a to o Sensacje XX wieku", bo taki proces miał miejsce między Wołoszańskim a TVP i Wołoszański ten proces przegrał...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grba- z tego co pamiętam proces dotyczył praw do tytułu Sensacje XX wieku i zamówionych a niezrealizowanych scenariuszy. A, że przy okazji bycia lub nie bycia szpionem :-)

Warto pamiętać, że książki w serii Sensacje XX wieku ukazywały się już przynajmniej od lat 60-tych ( choć w całkowicie innej szacie graficznej i z dużo większym zakresem tematycznym ).
Inna sprawa, że Wołoszański rozmienił się na drobne ( kasa, kasa, kasa ) firmując swoim nazwiskiem gnioty i popłuczyny wydawane pod wspólną nazwą ( bodajże ) Klub sensacji XX wieku.
Ale też trzeba przyznać, że wielu ludzi z wypiekami na twarzy czekało na emisję Sensacji ( podobnie jak na Baliszewskiego lub teraz Było, nie minęło ).
Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tam za mlodego wciagalem sensacje i mam w d... czy byl agentem czy nie spojrzcie na kroniki filmowe ilu znanych ludzi z usmiechem na twarzy szlo w pochodzie pierwszo majowym i krecili gorsze gnioty.Moim zdaniem koles zrobil duzo dobrego min z Błyskawica ratujac pare muzeow zachecajac do zwiedzania fajnych miejsc w Polsce.
a kase ktorz by jej nie chcial wolontariat sie skonczyl i koles musi z czegos zyć. I moim zdaniem szkoda ze nie prowadzi czegos w tv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artykuł - typowy dla Wołoszańskiego, zgrabnie napisany, pełen magicznych słów ajny", Hitler", potężny". Niestety, kompletnie bałamutny, nielogiczny, kompilacja przypadkowych faktów i fałszywych wniosków.

Najbardziej ubawiło mnie to zdanie:
Ribbentrop posunął się dalej, wskazując, że Polska powinna dołączyć do paktu antykominternowskiego, czyli proponował Polsce sojusz z Niemcami, Włochami i Japonią przeciwko Związkowi Radzieckiemu! A to stawiało nasz kraj w równym rzędzie z mocarstwami ówczesnego świata."
Gdzie stawiało? Na równi z czym? Członkami Paktu były m.in. Słowacja, Chorwacja, a nawet marionetkowe Mandżukuo! Faktycznie, wiele byśmy zyskali prestiżu, dołączając do takich mocarstw.

Bardziej przerażające jest to:
Czy Polska mogła zawrzeć sojusz z Niemcami? Dzisiaj odpowiemy: "nie, gdyż stalibyśmy się współwinni późniejszych masowych zbrodni nazizmu. Ale czy Włochom, Węgrom, Finom, Rumunom, Bułgarom i innym sojusznikom Niemiec ktokolwiek zarzuca udział w ludobójstwie?"
Ileż tu fałszu... Tylko jedno z tych państw (faszystowskie Włochy) zawarło sojusz z Niemcami dobrowolnie, przed wojną, i poniosło z tego powodu gigantyczne straty walcząc wbrew swoim interesom lub stając się teatrem nieswojej wojny (Bałkany, Afryka, Front Wschodni, kampania włoska). Pozostali zostali do współpracy z Niemcami zmuszeni i to już w trakcie wojny (Finów napadli Sowieci, pozostali wzięli udział w wojnie Sowiecko-Niemieckiej, nie atakując zachodnich Aliantów).
Natomiast gdybyśmy sojusznikami Hitlera zostali, to byłby to nasz koniec. Gdyby wojnę wygrali Niemcy, bylibyśmy ich niewolnikami w obozowych pasiakach, gdyby Sowieci - wymordowano by nas jako faszystów albo przesiedlono na Syberię.

Bzdurą jest też twierdzenie, że żądania Hitlera wobec Polski
dotyczące Gdańska i korytarza" były propozycjami współpracy". To samo można powiedzieć o sprawie Sudetów, niby roszczenia uzasadnione etniczne, rozwiązywały problem mniejszości niemieckiej w Czechosłowacji - a wiemy, jak się skończyło. Oddanie dostępu do morza uniemożliwiało Polsce otrzymywanie jakiejkolwiek pomocy wojskowej czy gospodarczej zza granicy nawet w czasie pokoju - bez zgody Niemiec.

Polska polityka zagraniczna przed wojną była jak najbardziej racjonalna. Błąd Becka polegał tylko na tym, że polski minister nie spodziewał się, iż Francja, a po części i Wielka Brytania, będzie prowadzić politykę samobójczą. Klęska Polski w 1939 była przecież również klęską Francji, pół roku później Niemcy byli już w Paryżu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nareszcie ktoś to publicznie powiedział. 'Twórczość' Pana Wołoszeńskiego to w miarę upływu czasu coraz większe pomieszanie faktów z sensacyjnymi wątkami rodem z powieści szpiegowskich. Powtarzane 'konfidencjonalnym' tonem z ust samego autora na publicznej antenie, stawało się najpierw 'faktem prasowym', a potem prawdą objawioną dla kręgu wtajemniczonych oglądających...

Cytat:
Polska polityka zagraniczna przed wojną była jak najbardziej racjonalna. Błąd Becka polegał tylko na tym, że polski minister nie spodziewał się, iż Francja, a po części i Wielka Brytania, będzie prowadzić politykę samobójczą. Klęska Polski w 1939 była przecież również klęską Francji, pół roku później Niemcy byli już w Paryżu."

To, że wojna 'o Gdańsk' była wojną o zycie nie tylko Polski ale Francji czy Anglii, szybko okazało się ewidentne. Z zamierzenia hitler zamierzał flirtować z każdym, żeby go potem mocniej kopnąć...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie Woloszanski to ani moja osoba ani wielu kolegow z forum nie interesowalo by sie historia - bylem pod olbrzymim wrazeniem wizyt w Hendon itp za komuny. Programy Woloszanskiego mialy misje a teraz mamy taniec na lodzie klan i inne badziewie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jeżeli ubarwia to i tak czyta się to przyjemnie. Co by było gdyby nie było programów Wołoszańskiego z cyklu Sensacje XX wieku" - ilu z tu obecnych zainteresowałoby się historią II wojny światowej? Dostęp do internetu był ograniczony - na całe szczęście w tv były jego programy - gdyby nie one pewnie nawet nie zaglądałbym na to forum.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieprawda. Faktycznie, zasługi dla propagowania historii ma Wołoszański duże. Tyle że moim skromnym zdaniem są dwa ale".
Jedno ale", że propagował on historię nieco wykrzywioną, zbyt ajną", sensacyjną" - np. Discovery pokazuje, że można to robić w sposób równie pasjonujący, a jednak mniej sensacyjny i bardziej rzetelny.
A drugie ale" - że absolutnie nie wierzę, że gdyby nie Wołoszański, to takich programów by nie było. Gwarantuję, że bardzo wielu świetnych dziennikarzy pojechałoby chętnie do Hendon i zrobiło niegorsze, a może i o wiele lepsze programy. Gdyby im komunistyczne władze na to pozwoliły. To tak, jak z syrenką i maluchem - wszyscy nimi jeździliśmy, niby to dzięki łaskawym władzom PRL. Ale gdyby nie PRL, jeździlibyśmy lepszymi wozami, takimi jak Hiszpanie, Belgowie, Francuzi. I tu wracamy, niestety, do wątku agenturalnego.
Wielki problem z agenturą jest w tym, że komuniści płacili swoim donosicielom za wierność dobrymi posadami lub możliwościami (paszporty, wyjazdy), natomiast tych, którzy mieli talent, ale donosić nie chcieli, trzymali w szarym PRL z dala od możliwości. Taki to był paskudny system...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, miły wujku, jest pewna, ZASADNICZA różnica. Wtedy była komuna, a teraz jest demokracja i wolność. I różnica jest naprawdę zasadnicza. Dziś każdy, kto chce, może pojechać do Hendon i robić programy o Bitwie o Anglię. Nikt mu nie odmówi paszportu, nikt nie ocenzuruje. Jeśli program jest dobry, to ktoś go kupi, jedna telewizja, druga, trzecia. A jak kiepski, to nie kupią.
Kiedyś tylko wybrani przez politbiuro mogli zostać korespondentami TVP na zachodzie. Normalni nie dostawali paszportów, nie pracowali w TVP na ważnych stanowiskach. Wołoszański wyjechał do Londynu w 1985, w czasach rządów junty Jaruzelskiego. I to nie po to, by robić programy o samolotach (robił je przy okazji), tylko jako normalny korespondent telewizji, która dwa lata wcześniej (stan wojenny) została oczyszczona" z większości przyzwoitych ludzi a prezenterzy występowali w mundurach. To naprawdę było wyselekcjonowane środowisko, głoszące wielkość Związku Radzieckiego i wyższość socjalizmu, zwalczające zachodni imperializm i rodzimych ekstremistów spod znaku Solidarności". To nie byli dziennikarze, tylko propagandyści, płatni oszuści. I niestety Wołoszański był jednym z nich, codziennie dostarczając informacji, jaki to zły jest londyński reżim Margaret Thatcher, jednej z głównych wrogów ideologicznych wielkiego ZSRR i miłościwie nam panującego Generała.

Agentura w niedemokratycznym reżimie, komunistycznym, faszystowskim, wszystko jedno, działa na rzecz reżimu, przeciwko zwykłym ludziom, których ten reżim trzyma za mordy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym nie sądzę, że Wołoszańskiego wywalili, bo komuś zaczął przeszkadzać".
On i tak ma się całkiem dobrze, pisze książki, ma wydawnictwo. Zarabia niezłą kasę, nadal korzystając z darmowej reklamy i monopolu, jakie miał kiedyś dzięki łasce komunistycznej TVP i panów z SB przydzielających paszporty.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie