Skocz do zawartości

LPG czy DIESEL???


puchaś

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Mam pytanie co jest bardziej oszczędne w eksploatacji, i na którym silnik ma większą żywotność??? Chodzi mi o jakiś silnik z lat '90-'94, oczywiście jakiś zachodni.

Pozdrawiam

PS. Chodzi oto jak najwięcej a zarazem najtaniej zalać, i żeby silnik pracował jak najdłużej;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 124
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Aż mi się przypomniało pytanie jakie pewien kot na unitarce zadał plutonowemu( staliśmy przy jego aucie):
Panie plutonowy, to jest dizel czy ropa??"
Odp. Taaak szeregowy, dizel, przerobiony na gaz."



Moja odpowiedź na Twoje pytanie puchaś- auto spali prawie 2x tyle gazu co ropy więc cenowo- pozorna oszczędność.
Awaryjność ropniaków w porównaniu z silnikiem z instalacją... dla mnie sprawa jasna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry silnik turbodiesel ze stajni VW albo Mercedesa. Albo też diesel Mazdy lub Nissana. Gwarantowana najdłuższa żywotność.
Unikaj wynalazków typu TDI. To już nie to samo co stary prymityw" TD :)

A na gaz to są kuchenki, a nie silniki samochodowe ;) No i wożenie butli jest kłopotliwe.

M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście miałem na myśli silniki sprzed 1994 - czyli końcowe egzemplarze klasyczne. Sprzed ery bezpośredniego wtrysku, elektroniki i innych skomplikowanych wynalazków.

A'propos CNG - czy można coś więcej na ten temat? Kolega się uparł na coś takiego...

M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj, jak mowilem mam takowy wehikul. samochod typowy tylko na gaz... zbiornik na benzyne 13ltr (w sumie na start i ewentualny dojazd do stacji CNG) poza tym w czasie jazdy nie widze roznic pomiedzy jazda na gazie a na benzynie. porownujac do innych aut, ktorymi jezdzilem (diese, benzyna) tania przyjemna jazda. ach to co mnie cieszy najbardziej.... miny kumpli na stacji po zatankowaniu do pelna...:):)
P.S auto kupione jako fabrycznie nowe, nie wiem co bedzie po roku (i dluzej) uzytkowania...
zdrow panzerfahrer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro ma to być auto z lat około 1994 ma mało palić i być bezawaryjne to kup sobie jakieś audi lub VW z silnikiem 19D lub 19TDI spalanie 5-6 litrów i bezawaryjność a w razie W" bardzo tanie i dostępne części lub Merca z silnikiem 2,0 2,5 3,0 Te silniki są nie do zajechania ale taki 2,5 to pali coś koło 10l
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BMW będzie palił dość dużo, silniki deiesla Mercedesa są nie do zajechania, jak ktoś napisał większe pojemności mają dość duże spalanie, kumpel miał mesia 3.0 spalanie od 12-14 litrów rocznik to była eska coś ok 92 z tego co pamiętam ale zależy od temperamentu kierowcy. Silniki VW też mogą być, Td spoko, I nie potrzebne:)

do czego będziesz montował silniczek?

aha i poczytajcie Panowie na necie, silnik diesla idzie przerobić na LPG:)

pozdro!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BMW ma bardzo silniki diesla. W sumie w latach 90 tych 2.5tds byl najszybszym dieslem na swiecie. Jest tylko jedno ale...niezawodny i bezobsługowy jest do przebiegu 300 000.
Jesli dynamika nie gra takiej roli to dobrym wyborem sa mercedesy mocy maja tyle co nic ( typowy muł ktorym ciezko wyprzedzic smieciarke)ale niewyzylowany silnik kreci nawet milon km i pojedzie na oleju opalowym lub kujawskim bez wiekszego marudzenia. Gaz jest dobry do gotowania - zaraz sa problemy z katalizatorem sonda lambda równą praca silnika i oczywiscie gnicie ukladu wydechowego (no chyba ze do jakiegos prostego 4 cylindrowego silnika)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej merce nie są znowu takie wolne ;p Istnieja tez wersje turbo i maja zawsze te pare koni więcej. A silnik 2,5 TDS to miestety po tych 300.000 km staje się taką 6 garową studnią w którą trzeba kupe kasy wpakować aby to jezdziło.
Napisz do czego Ci ten silnik? Czy moze szukasz ogólnie całego samochodu?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam w aucie instalację LPG z sekwencyjnym wtryskiem i nie zauważyłem różnicy w spalaniu podczas jazdy na gazie lub na benzynie. Nie traci też nic z dynamiki, no może nie mam tendencji do jazd wyczynowych, ale jak na potrzeby rodzinne i wyjazdy na wykopki w zupełności wystarczy. A paliwo tańsze - 2,19 za litr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzucę swoje trzy grosze... jeżdżę bardzo dużo, wypróbowałem benzynę, gaz i diesla.
W mojej ocenie najlepszy jest diesel...
Na gazie przejechałem grubo ponad 100tys km (głównie w Renault Meganez instalacją jednowtryskową sterowaną elektronicznie) - tanio, ale po roku zaczęło się pasmo nieustannych awarii, dodatkowo w zimę przy ostrym mrozie gaz się w ogóle nie włączał.
Benzyna - droga, chyba, że we względnie nowym i małolitrażowym wózku np. Toyota Yaris. Samochód starszy i o pojemności około 2,0 będzie chlał jak smok, co równa się dużym kosztom i małemu zasięgowi na jednym baku.
Diesel - rozsądny kompromis między kosztami paliwa a bezawaryjnością samochodu.
Polecam japońskie diesle, zwłaszcza Mazdę ;)))))), niemieckie BMW, o którym pisali przedmówcy też jest ok - praktycznie nie do zarżnięcia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ masz dylemat,
kup se Poldka za 5 stówek z gazem przeglądem i ubezpieczeniem, na wykopki idealny, nie szkoda po bezdrożach i wrazie większych fantów, to i lakierek można olać, albo,że się pobrudzi, zero kompleksów.
Części tanie, na złomach po 1PLN za kg sie kupuje, i wrednych sąsiadów ani ska.b..ki w oczy nie kuje.
Pojeżdzisz sobie nim roczek , albo ze dwa i na wagę z nim i kupisz następnego.
Ja tak robię od dobrych kilku lat i mam dylemat z głowy.
Spalanie 8-10 litrów na 100 bez problemu.
raz ustawiłem jednego na 7/100 , ale więcej jak 120 nie oszedł, a i tak trzeba go było najpierw długo rozpędzać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój osiołek to Golf II 1.6 D z 1986 roku, spalanie na poziomie 4.5 do 6 litrów, aktualnie można kupić BIO DIESEL za 3 zł z groszem. Troszkę frytkami jedzie ale autko się kula. Kocham ten samochód, teraz przeszedł przegląd tylko z jedną uwagą. Już czeka na zimę z nowym obuwiem ;-) olejem i akumulatorem.
Powiem wam ze jedynie Mercedes 124 2.5 D moze się z nim równać. Oba bez turbiny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale autko musi mieć przynajmniej minimalną moc... Na każde wykopki trzeba dojechać, a po drodze wyprzedzić ciężarówkę lub kilka. Dlatego słabe auto to katorga dla niespokojnego kierowcy.

Nasz Golf II z roku 1992 jest również kochanym egzemplarzem. Ma na liczniku 292 tys. km i silnik sprawuje się bez zarzutu, nawet nie spala oleju! Jeździ nadal na syntetyku i nie widzę potrzeby zmiany. Olej jest ważny, bo kręci się w nim turbinka - jest to bowiem 1.6 TD, ale najsłabszy bo tylko 60 KM. I powiem tak - umiem jeździć tym słabym samochodem, bo zaczynałem na Polonezie, ale te 60 koni podparte małą turbinką to stanowczo za mało do bezpiecznej jazdy nawet nieobciążonym samochodem. Wyprzedzanie samochodów jadących więcej niż 90 km/h jest bardzo trudne, bo ten Golfik jako tako rozpędza się jedynie na 3. biegu, który kończy się" ok. 85 km/h.
Tym bardziej nie wyobrażam sobie jazdy autem z silnikiem pozbawionym tej małej turbinki, zaledwie 54-konnym. To musi być naprawdę katorga. Ale jestem pewien, że niezawodność i prostota obłusgi jest na niedoścignionym poziomie.

Mimo posiadania prymitywnego silnika, nie próbowałem eksperymentów z paliwem innym niż olej napędowy z pewnego źródła. Bo skoro inżynierowie zaprojektowali go na ON, to ma jeździć na ON. I to dobrej jakości.

W rodzinie mamy też Golfa III 1.9 TDI - ten samochód jeździ jak rakieta w porównaniu do Golfa II 1.6 TD 60 KM, ale za to już kilka razy był u mechanika z powodu kłopotów z osprzętem tego skomplikowanego silnika. A raz rozpierniczył się na amen w Fajsławicach (woj. lubelskie). Pompa wtryskowa. Dodam, że była niedziela rano. Wracałem z urlopu. Do Gdańska... Od tego czasu TDI jest u mnie na cenzurowanym :)

M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeżdżę Renault 19, 1,9d prosty silnik bez żadnych wodotrysków.Po trasie wychodzi ok 5,4l na setkę.Miałem kilka samochodów na gaz i mam dosyć.Jak nie parownik to centralka,w zimie różnie bywało z uruchomieniem.Polecam proste diesle,rzadko się psują i są w miarę tanie w eksploatacji.Ja swoim jeździłem na opale,rzepakowym,zielonym używanym w zegludze i nic się nie dzieje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje 3 grosze:

Jeśli Gaz-Sekwencja, ew. gaźnik w starych modelach, w mieszalnik wogóle się nie pakuj, a już zwłaszcza w Mercach i BMW, strzelają okrutnie.

Jeśli Diesel-only mercedes, osobiście znam właścicieli nieremontowanych dieselków po 500 000km...

Summa sumarum wybrałbym Mercedesa 3.0Turbo Diesel W124, jechałem tym.......masakra, z wyprzedzaniem nie ma najmniejszego problemu, niedużo pali(przy ormalnej jeździe"), z benzyny wziąłbym też mercedesa W140(ponoć ostatni prawdziwy merc), ale ten drugi tylko dla fanów marki raczej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie