11 listopada 2008 w Rzeszowie i w Krakowie

Stowarzyszenie „Pasjonaci Munduru i Pamięci” zostało powołane przez grupę osób, którym historia nie jest obojętna – nie tylko historia Polski, ale i historia Europy. Powstało w celu upamiętniania wielkich wydarzeń oraz ludzi, którzy w nich brali udział, nie tylko tych, którzy stawali w obronie wolność i wartości, ale także tych, którzy je utracili, aby pamięć o nich i ich wielkich czynach nie zanikł, aby była wciąż żywa w naszych sercach. By historia będąca naszym wspólnym dziedzictwem nie znajdowała się tylko na kartach książek – by była żywa w nas.

Tegoroczne obchody Święta Niepodległości w Rzeszowie miały dla nas znaczenie szczególne – oto po 70 latach 17 pułk piechoty znów zadudnił żelazem trzewików o rzeszowski bruk w trakcie świątecznej defilady. Zaproszeni przez spadkobierców tradycji 17 pp, 21-szą Brygadę Strzelców Podhalańskich, „siedemnastacy” wnieśli tchnienie historii w szeregi defilujących służb i organizacji mundurowych. Nasza sekcja rkm budziła duże zainteresowanie licznie zgromadzonych uczestników uroczystości. Miłym momentem było spotkanie z posłanką na Sejm RP Grażyna Gęsicką.

W trakcie uroczystości złożyliśmy także pod pomnikiem płk Leopolda Lisa-Kuli wieniec w imieniu Stowarzyszenia.

Po części oficjalnej „siedemnastacy” zwiedzili stare centrum Rzeszowa, natrafiając na ślady i pamiątki po naszym Pułku.

Udało się nam także złożyć hołd naszej własnej tradycji – wieczór „siedemnastacy” spędzili wśród świętujących na rynku w Krakowie, jak staramy się to czynić co roku.

Zapraszamy na nasze forum internetowe, na którym wkrótce pełna fotorelacja z tego pełnego wrażeń dnia: http://spmip.mojeforum.net/.
Zapraszamy także na strony grup wchodzących w skład Stowarzyszenia:
http://www.siedemnasty.org/, http://www.diegams.org/.

Mariusz Ożga
Stowarzyszenie „Pasjonaci Munduru i Pamięci

Stowarzyszenie „Pasjonaci Munduru i Pamięci" jest apolityczną organizacją społeczną, powołaną w celu promowania historii, tradycji patriotycznych i wiedzy historyczno-wojskowej.

Jakoś ta grupa mało liczna , na zdjęciach widać tylko cztery osoby - szkoda :(
Pozdrawiam - Koks

Skoro stawiacie na jakość to po co składać kwiaty/brać udział w defiladzie w sprzęcie polowym ? Na wojne czy na uroczystość ? Po co te maski pgaz, łopatki, rkm-y ? Bardziej to przypomina piechotę w okresie Przewrotu Majowego, która wychodząc na ulice szykowała się do walki niż do czczenia Święta Niepodległości ;)

Nieco pompatyczne te fotki ... szczególnie ta z wojakami patrzącymi w zadumie w płytę pomnikową ... trudno nie ulec skojarzeniu z propagandą radziecką w stylu 200% normy", wierni idei pokładamy nadzieje w wodzu" :)

Bardzo ladnie.
Wystapienia w 4 osoby sa dosc trudne, jednak mimo to
warto zwrocic przed nastepnym razem uwage na szyki praktykowane w piechocie WP - oraz miejsce gdzie znajduje sie RKM. Trójek z rkm na prawej lepiej unikac :-)
Do wystapienia uroczystego nalozyliscie pelne oporzadznie a
dobrze jest zwrocic uwage na dobór ekwipunku jaki piechota WP zasadniczo stosowala przed wojna do wystapien uroczystych. Paski w barwie broni na plaszczu kolnierzy sprawia iz wtedy bedzie naprawde a ostani guzik" :-) i adekwatnie do okolicznosci wystapienia.

W istocie, wybór szyku nastręczył nieco kłopotów - podobnie jak kolega Koks wolimy wystąpienia licznymi oddziałami, ale jak się nie ma co się lubi... Ostatecznie maszerowaliśmy w szyku zaproponowanym przez naszych Gospodarzy - kadrę oficerską Podhalańczyków.

Kwestia wyposażenia polowego - myśleliśmy nad tym i przeważyła opcja w pełni polowa. Dlaczego? Bo ostatecznie w defiladzie współczesnych służb mundurowych i tak jesteśmy z zupełnie innej bajki. I mundur garnizonowy będzie tak samo egzotyczny, kiedy przed sobą mieć będziemy Strzelca" w morro i beretach, a za sobą żołnierzy z Powstania Styczniowego (notabene, wyglądali świetnie, salwa z czarnoprochowców - miód malina"). Polowe umundurowanie stanowiło też większą atrakcję dla widzów - na pewno dla wielu niewtajemniczonych mundur garnizonowy byłby po jednych pieniądzach" ze współczesną oficerską sylwetką, w sukiennej dwurzędówce.

Z powyższych uwag naprawdę celne jest zwrócenie uwagi na brak barw broni na kołnierzach płaszczy - bo to w istocie łatwy do uzupełnienia drobiazg. Niestety, nie udało nam się ich przygotować na czas - kołowrót przedinscenizacyjny zna chyba większość z Was, i wierzymy, że nie uraczycie nas radami w stylu o trzeba było nie brać udziału"...

Oto i przyobiecana galeria zdjęć:

http://siedemnasty.org/pages/bylismy.php?id=13