Zegar lotniczy / budzik

Mój z radiostacji jest taki.

A lotniczy taki.

Na chwile odcięło mnie od sieci stąd przerwa. Ciąg dalszy - zewnętrzny pierścień obraca się, w dolnej części widać wycięcie i odpowiadającą mu strzałkę znajdującą się wewnątrz pod szkłem zegara. Obraca się ona razem z pierścieniem. Z tym T-55 to na poważnie?

I tył, wypuszczone dwie nagwintowane mosiężne szpilki. Nie sadzę aby fabryczne mocowanie było takie ordynarne, więc raczej to nie budzik.
Pozdrawiam

http://www.radzieckiezegary.pl/czolgowe.html
Faktycznie, dziękuję i szacunek Panowie.
Jak to wieść gminna potrafi zrobić z T-55 samolot.
Pozdrawiam

100% czołgowy.
Mechanizm wyprodukowany w Czelabińskiej Fabryce Zegarów.

http://www.radzieckiezegary.pl/czolgowe.html
Stronka z fajnymi linkami.
Sam kiedyś szukałem na niej radzieckich zegarów lotniczych które mi wpadły w ręce.

No to widzę że sie zdublowaliśmy:)
Pozdro.
BART

Dzięki Bart 30. Okazuje się że ja też nie byłem pierwszy:
http://odkrywca.pl/zegar-samolotu,667217.html

Też mam taki.
Mójlotniczy" który okazał się czołgowym a skończył jako motocyklowy....w radzieckim K750.

Niekoniecznie z czołgu czy samolotu, te zegary były również w naszych radiostacjach i pewnie są po dziś dzień. Kiedy byłem w wojsku w latach 90, taki zegar był na każdej radiostacji, za wyjątkiem R 140.

Zegar od którego rozpoczęto wątek, to radziecki zegar AWR-M. Montowany był zarówno w czołgach, radiostacjach, jak i w samolotach, np. JAK-23 (patrz: TiBU Nr 3/2011).

Witam
Znajomy przyniósł mi zegar. Jak twierdzi wykonał go z zegara wymontowanego z samolotu rosyjskiego /II wojna/. Obudowa jest dorobiona. Średnica zegara ok.55 mm. Szklana szybka mocowana pierścieniem sprężynującym - na zdjęciu zdemontowana.

Z czołgu.