umocnienia, ciekawe odkrycie

Witam. Zbieram ciekawostki z mojego regionu i ostatnio trafiłem na malinkę. Dotarłem do linii umocnień - trzy bunkry jak na fotkach,jeden wielki, częściowo w ziemi ( nie mam fotki bo bateria w fonie padła ) mało kto o nich wie. Zacząłem drążyć temat. te trzy małe są na polu rolnika, co kupił gospodarstwo w latach 60, nie zna ich historii. Ale w latach 80 przyjechali jacyś wojskowi, kazali mu usunąć z nich śmieci ( zrobił sobie zsypy na śmieci :( ). Najciekawsza historia dotyczy tego dużego. Jest on częściowo zalany wodą, leżą w nim duże stalowe drzwi.Umocnienia te zostały wybudowane w latach 43-44 przez przymusowych robotników, lecz przywożonych, nie miejscowych, dochodziło do walk. Przy wycofywaniu się Niemcy zakopywali w jego pobliżu co się dało ?, wrzucali klamoty do bagienka niedaleko bunkra, wciągnęli tam też jakąś niedużą armatę ? Właściciel gruntu z dziada pradziada, nie żaden lejwoda, znam go długo. Opowiedział mi też ciekawą historię. Pod koniec lat 80 wcześnie rano letnią porą obudziło go ujadanie psów. Wstał i w pobliżu tego dużego bukra zobaczył dwóch ludzi, mówiących w obcym języku, ubranych jak mówi po wojskowemu. na jego widok dali dyla. Zobaczył tam kilka wykopanych dołów, trochę skorup - m.in. hełmy w db stanie. I tu rodzi się pytanie
1) czego szukali ci panowie ?
2) jeśli byli to kopacze jak my, nie zostawiali by takich znalezisk, wzięliby je ze sobą, no i zapytaliby się właściciela o zgodę na wykopki.
Co o tym sądzicie, czy w pobliżu tych małych warto kopać, czy były takie umocnienia połączone w całość tunelem ?
No i najważniejsze, mam od tych rolników zgodę na kopanie do woli :)

drugi bunkier. resztę zapodam w niedzielę, biorę odpowiednie ciuchy, wykrykę - szwagra też maniaka i w teren :)