Skocz do zawartości

Pantera


trotyl1995

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkich!
Jestem nowy na odkrywcy.Od niedawna interesuje się II wojną światową i poszukiwaniami. Ostatnio będąc u cioci w Zakopanem, dowiedziałem się o ciekawej informacji. Ciocia wspominała swojego znajomego zakonnika z Poznania, który opowiadał jej o zakopanym koło jego klasztoru niemieckiego czołgu. Jest to podobno pantera z tego co mówiła czołg wkopany jest 5m w ziemię nad nim postawiono mur a z ziemi wystaje kawałek lufy. Ciocia mówiła też, że zakonnik wspomniał o Niemcu , który proponował 5 amerykańskich czołgów za tego jednego lecz zakonnicy nie zgodzili się na wydobycie i czołg pozostał w ziemi. Ja osobiście nie wierzę w tą historię ale wole się upewnić. W związku z tym mam dwa pytania.
Czy ktoś wie coś o tym czołgu, czy on istnieje?
Jeśli istnieje czy znalazł by się ktoś kto podjął by się jego wydobycia?

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakonnicy pewnie nie zgodzili sie na wydobycie bo Niemiec dawał za mało czołgów bo tylko 5 sztuk jakby dał 7 to na pewno by się dogadali bo zakonnikom są niezbedne do życia czałgi ale tylko w duzych ilościach o czym durny Niemiec nie wiedział
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wschodzące słońce prześwieca przez liść klonu załamując się na jego krawędziach
mgły poranne rozmywają widoczność
słaby promyk błyska na witrażu
snopem wpada do sali ORATORIUM
wyłuskując z trudnością zarysy postaci mnichów pogrążonych w porannej celebracji JUTRZNI
nieśmiało pojawiają się pierwsze dźwięki
Era - Ameno
po kilku minutach nastroju kontemplacji fragment boazerii sali uchyla się i z ukrytego przejścia wyłania się nowa postać...

w grupie mnichów lekkie poruszenie
kilku wstaje i wchodzą do ukrytego przejścia...
płonące pochodnie towarzyszą im w przemierzaniu ciemnych wąskich średniowiecznych korytarzy...
odgłosy kroków powiększone echem zabytkowego wnętrza zgrywają się z muzyką Ery
rytm nabiera spójności - krok się wyrównuje...
celem jest mroczna sala...
podchodzą do drewnianego podestu...
po skrzypiących ze starości schodkach równym krokiem wchodzą na platformę
sylwetki pochylają się - akcja na moment zamiera...
ciszę przerywa metaliczny pisk- w półmroku widać jak podnoszą ciężką klapę otwierającą małe wejście jakby studzienki...
zgodnie z rytmem muzyki po kolei znikają w jej wnętrzu...

pozostawione pochodnie chybotliwym płomieniem muskają ceglane ściany i filary ogromnej komnaty...
muzyka przechodzi do FORTE...
włącza się niski mruczący potężny dźwięk ...
przy kolejnym akcencie muzycznym - cała komnata zalana zostaje światłem silnych świateł halogenowych ...
oślepiony obserwator słyszy zgrzyt dartego kamienia...
ogromny cień wbija się w gotycką ścianę, w towarzyszącym łoskocie osypujących się cegieł...
opadający pył zwalnia przestrzeń światłu dziennemu w którym widać postać mnicha wysuniętego z wieżyczki pędzącej pantery...
Powiew wiatru zsuwa mu kaptur habita odsłaniając furażerkę Waffen SS...
podniesiona ręka opuszcza się...
Ameno w grande Finale - rozlega się strał z KwK 42
błysk - huk i dym -

literki
koniec klipu...
koniec muzyki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle miło" przywitaliście panowie nowego na forum!
Może zamiast głupio-świesznych tekstów ,należy napisać by trotyl1995 szukał wiarygodnych informacji na temat tej opowieści?Sądze że trzeba poradzić mu żeby poszukał tego zakonu i zapisków o wojskach niemieckich stacjonujących w pobliżu.
Pewnie ta opowieść to kolejna bajka i czołgu nie ma , ale jest kolejny pasjonata tajemnic historycznych
Zniechęcacie młodego ,(sądząc po nicu) człowieka wyśmiewając go i jego zapał do odkrywania zagadek przeszłości...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja się zgadzam...
ale mój zmysł estetyczno - historyczny trochę oniemiały byłby w takim przewrocie...

powiązanie - średniowiecze - zakon - ritter - Hitler ritter - SS pantera" - w nawiązaniu do Ameno jest czytelne

pod teciaka i RKKA - trudniej - ale można coś wymyślić...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten zakon to Klasztor Karmelitów Bosych. Wiem jeszcze,że koło rejonu klasztoru stacjonowały dwa tygrysy i dwie pantery. Gdy zbliżał się front Niemcy ewakuowali tygrysy i jedną panterę tej drugiej nie zdążyli. To tyle informacji jakie znam a tak wogóle to jestem z Podkarpacia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acz ta cała historia wydaje się być zupełnie nieprawdopodobna, to należy zauważyć, że o Poznaniu od lat krąży wiele pancernych legend". Sam znam tak ze 3-y o 100% miejscówkach, tyle że dotyczą albo StuG-ów, albo IV-rek.
Oby chociaż jedna z nich okazała się prawdziwa!

Swoją drogą to trochę dziwne dla mnie jest, że w Poznaniu [Pozdrawiam Poznaniaków] jest cały wysyp" kotów, a o takim Wrocławiu na ten przykład zupełna cisza...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No oczywiście, Piotrusiu-Niemcy jedną Panterkę zakopali, by druga mogła pomykać dalej. Bo nic łatwiejszego jak pod ogniem wroga wykopać dołek, w którym zmieści się 45 ton żelastwa o wymiarach: dł. prawie 10m, szer. blisko 3,5m i wys. 3m.

C.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie