Skocz do zawartości

Przekłamania historyczne w czasach PRL-u


Rekomendowane odpowiedzi

Przekłamania historyczne w czasach PRL-u.

Wszyscy wiemy, że rząd jeszcze 21 lat temu nie była z nami do końca szczery, a co za tym szło PWN też. Sądzę, że będziecie wklejali różne przykłady przekłamania historii w tamtym okresie.

Ja zamieszczam fragment encyklopedii PWN wydanej w 1970 roku, dotyczy on agresji ZSRR na Polskę (17 IX 1939).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 76
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Mylisz się Kolego Jacku operując sloganami i to bardzo. Nieobiektywność nauk humanistycznych w przeciwieństwie do ścisłych nie wynika z przekupności badaczy, ale z tego, że fakty zostają przetworzone najpierw przez autora źródła a potem przez badającego te źródła naukowca.
Współcześni historycy są o wiele bardziej obiektywni niż ci z okresu Polski Ludowej.
Musze powiedzieć, że bardzo CI zazdroszczę znajomości światowej historiografii.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha,ha,może to ja się mylę,ale widzisz kolego ,kiedy odwiedzam Ojczyznę idę zazwyczaj do księgarń bo książki dalej mnie interesują, siadam i czytam/to jest tak jak UK/
Wrażenie mam jedno to jest ta sama propaganda tylko w nowym ujęciu./zamienione strony/obiektywne to to na pewno nie jest.
Co broni starą literaturę/z okresu PRL-u/to fakt że dalej ona funkcjonuje,jesli ja widzę że nowi studenci Historii uczą się z moich podręczników /lata 1982-87/to o czymś świadczy.
Dzieła literackie tak jak i filmy trzeba czytać w odpowiedni sposób.Kiedy oglądam film Miś to miejsca gdzie ja się śmieję są inne niż te gdzie śmieją się moje dzieci.
Na koniec ciężko dziś o obiektywną historiografię/to jest moja prywatna opinia/każda książka jest produktem komercyjnym musi na siebie zarobić.Dawniej komuna do książek dopłacała były tanie a ich poziom merytoryczny nie był gorszy niż literatury tzw zachodniej.
Wiem co piszę bo w pomieszczeniach i piwnicach antykwariatów spędziłem wiele godzin szukając ciekawych książek,znalazłem może 3-4 pozycje warte zakupu reszta to hm badziewie ani lepsze ani gorsze od tego socjalistycznego
z okresu PRL-u.
Na koniec dziś historia jest orężem w walce każdy kto nie pisze zgodnie z trendem to wróg sprzedawczyk no i Agent.
A na pewno nie patriota.Poczytaj na forum i zobaczysz.
To co napisałem dotyczy historiografii polsko i angielsko języcznej,nie wypowiadam się o innych językach bo ich nie znam.
Albo historyk jest uczciwy albo nie.
Za moich czasów uczciwych historyków było więcej dlatego ich książki funkcjonują do dziś a PRL do tego nic nie ma.
Jest to moja prywatna opinia ja książek nie piszę ja je zbieram ale uwaga ja kupuję tylko wartościowe książki.
Za wartościową książkę jestem w stanie zapłacić dużo i o cenę się nie targuję.Takiej literatury jest coraz mniej,bo dziś nikomu nie chce się czytać,ma być kolorowe i dla pokrzepienia serc/my dziewice niewinni,tamci mordercy i bandyci/i tak po Polsku,niemiecku,angielsku itd....
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat pisanie ku pokrzepieniu serc było charakterystyczne dla PRL. W o wiele mniejszym stopniu pisano krytycznie o sobie niż dziś. Raczej powielano mity. Najlepszą ilustracja są bibliografie polskich prac o kampanii obronnej. Bardzo niewiele źródeł i opracowań niemieckich.
To z czego uczą się studenci wynika z tego kto ich uczy. Poza tym race historyczne nie starzeją się w równym stopniu. Doskonałym przykładem jest tu Gibbon.
Książki nie były tanie, a ponadto trudno dostępne, no chyba, że Kolega ma na myśli propagandowe broszury. Do nich dopłacano, a inne nie miały szansy na się zarabiać bo ich nie można było nawet posiadać.
Teza, że historycy w w PRL byli uczciwsi niż dziś jest nonsensowna. Zechce mi Kolega wskazać przykłady, tych, którzy np. kłamią w swych pracach?
Na koniec dziś historia jest orężem w walce każdy kto nie pisze zgodnie z trendem to wróg sprzedawczyk no i Agent.
A na pewno nie patriota." Zechce Kolega zapoznać się z peerelowską publicystyka dotyczącą emigracji. To zdanie doskonale ją opisuje. Dziś tego nie widzę. W tym przypadku tez prosiłbym o ilustrację przykładami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byli uczciwsi bo ich dzieła do dziś są drukowane a to znaczy że przeszły weryfikację czasu.Jakie to już pisałem wcześniej.Co do książek to Pan się grubo mylisz,z tego powodu że ja większośc ich mam,i do dziś są aktualne,jakie?wszystkie dziedziny,pamiętniki,dzieła historyczne wspomnienia słynnych dowódców nie tylko naszych czy rosyjskich ale i np Pattona.Można by tak mnożyć pisać i pisać.Nie piszę o monografiach okrętów,statków wszystkiego co było militarne.
Wydawnictwo Morskie,Poznańskie,MON,PAX/te były drogie ale nie były dotowane/
Tego nie ma na zachodzie i nie ma dziś w Polsce.
Pisali to fachowcy były tanie w stosunku do zarobków,a szczególnie do kieszonkowego mnie jako ucznia.
Z tym zakazem to ja nie zabardzo jarzę czego nie wolno było posiadać,ja wiem o jednek książce Mein Kampf A Hitlera.
Z tego co mi wiadomo dalej jest ona na indeksie.
Co do ostatniego problemu,to sam kolega się pogrążył ja nie piszę o publicystyce,ale tu też można wziąść dzieła z epoki komuny i dzisiejsze KUL-owskie czy Rydzykowskie i się bawić w analogie.Jak ma ktoś czas niech spróbuje.
Na koniec problem kłamstwa w historii jest stary jak historia,ja proponuję poczytać dzieła stare o walce ze zbrojnym podziemiem i współczesne o bohaterstwie ,,żołnierzy wyklętych,,
Wg mnie jedne i drugie nie kłamią mają tylko inny punkt odniesienia/ideologiczny/
To jest moje zdanie w tym temacie.
Proponuję koledze dzieła nijakiego Franza Kurowskiego/zastrzeżenie ja je znam z tłumaczeń na język angielski/
To Henryk Sienkiewicz niemieckich sił zbrojnych.Przez wielu cytowany jako żródło,a żródłem to na pewno nie jest to są typowe powieści ,,ku pokrzepieniu serc,,oczywiście Niemieckich nie naszych/ha,ha/
Na koniec wątek o emigracji jak kolega załatwi z Modem Yetim/bo na Forum jest scisła cenzura na niektóre tematy/ że nie wytnie to ja coś napiszę to będą wspomnienia o człowieku który w tym brał udział .
Ostrzegam tylko że każdy kij ma dwa końce i o tzw emigracji też można napisać wiele,ja jestem gotowy Wam to napisać a wtedy można zacząć dyskusję.I wtedy też kolega spojrzy na publicystykę PRL-u pod innym kątem.Jakim? to proste, oręż walki politycznej.
Bo jak mówili starożytni Francuzi prawda leży po środku,i aby ją znależć trzeba wysłuchać dwóch stron.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Światły Jacku 1962, jak zwykle masz rację!
Tylu wspaniałych dzieł historycznych, szczególnie odnoszących się do historii XIX i XX stulecia, wydawano w PRL-u.
Ich poziom można ocenić również po poziomie czytelników.
Widać, Jacku, że Ty całą swoją imponującą wiedzę posiadłeś przed rokiem 1989. Najwięcej, na pewno dowiedziałeś się wtedy o wojnie polsko-radzieckiej 1920, o systemie Gułag i procesach moskiewskich, o pakcie Ribbentrop-Mołotow, o Katyniu itp.
Jesteś taki inteligentny i rzutki, zorganizuj proszę, jakąś akcję upamiętnienia, może w postaci tablicy albo pomnika, tej inspirującej wszystkich historyków, tudzież literatów, instytucji z ulicy Mysiej w Warszawie.

Pozdrawiam, zazdroszcząc samopoczucia

pustrtal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Jacku prosiłbym w dyskusji o konkrety.
Byli uczciwsi bo ich dzieła do dziś są drukowane a to znaczy że przeszły weryfikację czasu." Co ma jedno od drugiego. Poza tym ile prac historycznych z okresu PRL jest wznawianych w niepodległej Polsce?
Wartość merytoryczna wspomnień sowieckich dowódców jest mizerna.
Odnoszę wrażenie, że Kolega pisze o rzeczywistości równoległej. W tej, która ja znam są takie pojęcia jak księga zapisów czy wydawnictwo bezdebitowe.
Kategoria dzieła KUL-owskie czy Rydzykowskie" jest mi kompletnie nieznana. Czy to coś w stylu wiadomych sił"?
Co ma wspólnego z polską historiografią Franz Kurowski?
Nie bardzo rozumiem to co Kolega napisał o emigracji. Na postawie jednostkowych losów zamierza Kolega opisać całą emigrację? Zgadzam się napisać można wiele. Papier jest cierpliwy.
Prawda nie leży zawsze po środku. To wyświechtany komunał, a nie argument.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym zakazem to nie zabardzo jarzysz(i może z innymi żeczami też)? Nie wiesz czego nie wolno było posiadać? Niewiedza to nie usprawiedliwienie. A dużo żeczy nie wolno było; książek, filmów, żurnali, czy nie odpowiednich ulotek. Poza Mein Kampf które akurat można zawsze było kupić na starociach, to ja od razu ci dopisze tytuły takie jak Flowark Zwierzęcy, Rok 1984, Doktor Żiwago, czy też jakąkolwiek książeczke Aleksandra Isajewicza Sołżeniczyna, itp, itd. Filmy nawet tak smieszne jak Ścisle Tajne (Top Secret) były zakazane, a za posiadanie zachodniej gazety np. Newsweeka z nie odpowiednią okładką można było dostać po łapach. Poczytaj o tym, popytaj się po ludziach, to ci opowiedzą jak to kiedyś było z przekłamaniami historycznymi i nie tylko!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie to są moje opinie poparte książkami które przeglądam w EMPiku w Rzeszowie.
KUL-owskie Rydzykowskie to po prostu rodowody autorów lub wydawnictw.
Powiedz kto napisał a ja ci powiem co jest w środku.
Folwark Zwierzęcy i Rok 1984 kupiłem za Komuny -jeszcze o ile dobrze pamiętam prasa zachodnia w tym Newsweek były w czytelniach MPik.
Może kolega ma na myśli lata 50-te,60-te,poczlat 70 tych napewno nie lata 80-te.
Ja miałem i powinienem jeszcze mieć te książki/ha,ha/bo były one dostępne/drukowane w drugim obiegu/i oficjalnie też
Po łapach dostać?ha,ha może i tak ale ja nie dostałem ani żaden z moich kolegów.Po prostu,, wiecie rozumiecie,,
Słuchaliśmy RWE,Swoboda,Londyn bo nie wolno było ,
kiedy było wolno to już nie słuchałem/ha,ha/
Panowie wy demonizujecie tamte czasy,wg mnie mój zakres wolności osobistych był taki jak dziś.
Ale ostrzegam,nie tęskniłem za Orłem w koronie czy też insygniami władzy z Londynu,braterską przyjażń z USA tak samo miałem gdzieś.
Ja miałem inne zainteresowania i potrzeby.
Ja tej literatury nie boję się bo ja ją umiem czytać,jeśli chodzi o poziom merytoryczny o niebo przerasta współczesną.
Panie Marcinie podręczniki akademickie macie napisane ponad 30-lat temu to o czymś świadczy.
Jak się pytam mojego dziecka o żołnierzy wyklętych to ona mi mówi ,,tato co to za nowa formacja wojskowa,,
Wasza/współczesna literatura jest pisana z pozycji patriotycznej/to znaczy PiS owskiej ciemnoty/
Ale platforma to też PiS bo jak popatrzę na te gęby zakazane to coś mi się przypomina.
Ja już je gdzieś widziałem.
Niech Pan zgadnie gdzie?
Tyle uwag na dziś jak trafię do EMpiku to napiszę konkretniej tytułami.
PS:Dawniej książki PAX-u cieszyły się opinią w miarę obiektywnych dzisiaj wydawca katolicki dla mnie to ideologia niczym wydawnictwo KC PZPR.
Na koniec co Pan woli od szczegółu do ogółu czy też dopasowywać losy indywidualne do Pana koncepcji?
Wybór należy do Pana ale niech Pan pamięta życie jest znacznie ciekawsze niż je malują.
Ryzykuje Pan czy nie?/ha,ha/
Polska historiografia jest częścią Europejskiej i Franz Kurowski ma do nas bo tłumaczy się jego dzieła lub używa się je jako /ha,ha/żródła.
I przez to buduje naszą świadomość historyczną.
Takim najprostszym jest kult czołgu Tygrys.
Chociaż wszyscy wiedzą że był szajski to i tak każdy wie co to był Tygrys najbardziej szajski czołg drugiej wojny światowej.
I dlatego ja go lubię/ha,ha/i nie tylko ja
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS Jeszcze taka refleksja- trzeba mieć wyjątkowy tupet, żeby dukając po polsku jak Miller po angielsku, zarzucać komuś ciemnotę. Zastanawiam się tylko, w jakim języku czytałeś te książki, Panie Jacek***. A żołnierzy wyklętych" zostaw w spokoju, lepiej niech Twoje dziecko uczy się o nich od kogoś kto ma jakieś pojecie o historii.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wdając się w tą całą dysputę powyżej, chciałem jedynie zauważyć, że w latach 70-tych komuna najbardziej ścigała za tzw. świerszczyki", przywożone przeważnie zresztą ze Szwecji - bo komuna bardzo purytańska była. Na drugim miejscu była Paryska Kultura", ale jak ktoś miał znajomości w akademickich bibliotekach, to miał dostęp do tzw. Resów" [chyba tak to się nazywało], a więc mógł być w miarę na bieżąco w temacie tego, co ukazywało się na zachodzie w kręgu naszej emigracji. Ot jak to w Polsce - jak się nie dało drzwiami, to można było od tyłu"...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My demonizujemy tamte czasy, a kolega je upięknia. W tamtych latach zakres wolności osobistych był ograniczony, to jest fakt a nie mowa o demonach. Np. ludzie nie związani z systemem nie mogli trzymać własnego paszportu w domu, tylko jak ktoś chciał zwiedzić np. Kraj Rad, to musiał się udać do lokalnej komendy MO i SB, i musiał udawadniać, że się nie odchyla od kolektywu. A aby się odchylić od kolektywu nie trzeba było wiele, można było dostać pałą nawet za zbyt jaskrawe ubranie, a jeżeli np. byłeś punkiem to miałeś przechlapane, każda suka się na twój widok zatrzymywała, dokumenciki, i automatyczna pała w leb.
A propo prasy zachodniej, była może na wystawie w czytelni MPik ale bez przesady nie była ogólno dostępna, i tak jak napisałem jeżeli dany numer miał jakąś nie odpowiednią okładke (np. spalony ruski czołg w afganistanie) to tenże numer był zakazany. Tak samo było z radiem gdzie władze na rozkaz Moskwy aktywnie prowadziły akcje zagłuszania stacji radiowch typu Radio Wolna Europa, Głos Ameryki, BBC, Radio France Internationale, Radio RIAS, itp. Zagłuszanie pomagało w przekłamaniach historycznych takich jak ogółne poparcie referendum ludowego w roku 1946 (akcja 3 X TAK - albo jak ktoś pamieta co Kargul w Samych Swoich napisał - 3 X NIE). Tak wiec zakazy, zagłuszanie, i dezinformacja były częścią systemu który miał za zadanie ogłupić człowieka (a możliwe, że końcowy rezultat niestety się udał).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prezeciez od czytania tych bzdur to oczy bola.Radia tak zagluszali ,ale wszystko bylo slychac, za jaskrawe ubranie zamykali ?, to albo urodziles sie kilkanascie lat temu i znasz tamte czasy z opowiadan torunskiego radia, albo zylismy w takich rownoleglych wymiarach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha,ha,uderz w stół a nożyce się odezwą.
Panowie tak się złożyło że jestem w Ojczyżnie na urlopie,więc wrócę uzbrojony w długopis i papier bo pamięć jest zawodna i zacytuję wiekopomne ,,dzieła,,współczesnych pisarzy.
Jak już pisałem Wam towarzyszem nie byłem i nie będę,zarówno dawniej/mogłem/jak i dziś.
We Wrocławiu na dworcu głównym byłem w 1982r pojechałem tam z moją miłością i jej bratem po kuchenkę gazową.
Kupiliśmy bo tam to produkowano i były w sklepie./zgrozo/
Paszportu nie miałem bo jak szedłem po niego to Oni pytali o służbę wojskową/więc przyznaję że tu kolega ma racjętylko że ja tak naprawdę nie planowałem żadnego wyjazdu za granicę bo miałem pracę zarówno na studiach jak i po nich.
Zarobki takie nie najgorsze ale PRL-owskie.
Ogłupia się ludzi i dzisiaj nie mogę słuchać żadnych wiadomości to po prostu szok jak za Komuny.
Moja ulubiona 3-ka zeszła na takie psy że strach,tak jak bym słuchał Dziennik Telewizyjny w Stanie Wojennym.
Muzyka dno.
Panowie może się czepiam ale przecież jest demokracja więc coś takiego jak różnice poglądów powinny być abym mógł sobie wybrać to co uważam za właściwe.
Panowie Pan balans Wam napisał ja potwierdzam na uczelniach literatury drugo obiegowej było bez liku.
Ludzie czytali to bo nie było wolno,kiedy już było tego nikt do ręki nie wziął bo to była literatura propagandowa,tylko w drugą stronę./ha,ha/
Na koniec Panowie ja Was podziwiam Wy byliście młodsi odemnie a mieliście poziom świadomości mojego dziadka przed śmiercią.
Ja interesowałem się innymi rzeczami/muzyka,film,czołgi samoloty itd to wszystko było do woli.
Przecież PRL konwencji o prawach autorskich nie podpisał.
Płyta wczoraj wydana w Londynie zawędrowała do Minimaxu w następną środę i już ją mieliśmy/ha,ha/
Oh Contrabando ja Cię lubię ale jak widzisz są,, ludzie ludziska i żołnierze wyklęci,,.
Ja jestem ten żołnierz wyklęty ha,ha jak będziesz w moim wieku też ludzie Cię nie będą rozumieli.
Do tematu PiS-owskiej ciemnoty wrócę ale jestem na etapie zbierania materiałów,bo aby dyskutować to trzeba o czymś ,prawda?
Na koniec jedna uwaga Panowie zanim kupicie książkę zapoznajcie się z notką o Autorze i Wydawcy.
Jeśli te osoby są związane z tymi kręgami to wg mnie/jest to moja prywatna opinia/wyrzucacie pieniądze w błoto/
ale macie do tego pełne prawo bo to Wasze pieniądze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ogłupia się ludzi dzisiaj tak samo jak kiedyś, z jedną wielką różnicą. Dziś oni mają wybór, jak nie chcesz słuchać 3-ki, to słuchaj 2-ki, albo radia-Zet, albo radyja z krainy słodkich pierników, albo BBC, albo radio Kabul, a jak nie chcesz radia to wiadomości możesz sciągnąć z magicznego internetu, nie chcesz polskich gazet to czytaj chinskie xinhuan, albo pro islamską Al Jazeere, albo Deutche velle wychwalające Andżele, itp. itd. Przed tem tego nie było, a co było jak już ktoś zauwazył dla sportu w krajach demokracji ludowej było zagłuszane lub ocenzurowane, albo celowo z dezinformacją opublikowane.

A przekłamania historyczne były i są w prawie wszystkich wypowiedziach (tych za i przeciw), no bo przecież zagłuszali ale wszystko było słychać (fakt mniej w miastach więcej na prowincji), ocenzurowali ale nie wszystko, bili ale lekko, zatrzymali ale nie każdego, ja napisałem że można było dostać pałą nawet za zbyt jaskrawy wygląd, inny odpisuje, że go oczy bolą bo jego nigdy za jaskrawe ubranie nie zamkneli, czyli wychodzi na to, że każdy widział to po swojemu, a prawda gdzieś po środku leżała, albo żeczywiście żylismy w rownóleglych wymiarach i dla tego tąk zrożnicowną młodość mieliśmy w tym różowym jak pączek PRLu:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielce Oświecony Jacku 1962,

ślicznie podkreśliłeś różnicę pomiędzy tym co było w czasach PRL-u a tym co mamy teraz, pozwól że Cię zacytuję:

Panowie może się czepiam ale przecież jest demokracja więc coś takiego jak różnice poglądów powinny być abym mógł sobie wybrać to co uważam za właściwe."

PS.
Czy Ty Jacku, nie piszesz przemówień naszemu Prezydentowi ?
Bardzo podobna jasność myśli, przenikliwość spostrzeżeń i prostota w dochodzeniu do sedna. No i oczywiście górnolotność sformułowań.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha,ha Panowie Wy znowu tak politycznie,z tego co ja pamiętam za komuny nikt nie mógł trzymać paszportu w domu.Jeśli się mylę to proszę o sprostowanie.Paszporty były na Milicji.
Panowie czemu Wy jesteście tacy pryncypialni Wy może z PiS-u?
Jeśli jesteście z PiS-u to się po prostu przyznajcie a wtedy ja będę z Wami inaczej dyskutował.
Panowie ja mogę z Wami dyskutować tylko Wy nareszcie powinniście napisać w którym miejscu ja się mylę.
Panowie Wy piszecie nieprawdę/bujacie lub inaczej robicie naród w bambuko/ pisałem Wam to wielokrotnie na moim osobistym przykładzie.Ja nie twierdzę że Komuna była święta bo nie była święta ale Wy ją demonizujecie i to w prymitywny sposób.Ale przecież My ludzie którzy żyli w tych czasach żyjemy i pamiętamy pamiętamy co było dobre ale też co było złe.
Na co liczycie? Że zamkniecie nam gębę?
Panowie to robiła Komuna i to robi dzisiaj PiS.
Kiedy słucham wypowiedzi polityków tej partii,to wypisz wymaluj aparatczycy PZPR.Te same metody i sposoby ale kłamstwo to samo.Te same słowa zaklęcia i podział na patriotów i sprzedawczyków.
Patrioci to Oni.Kto nie z nimi to sługa Moskwy,Pekinu Unii.
Panowie merytorycznie ja się odniosę merytorycznie a naród oceni.
Komuna kłamała,demokracja kłamie też,ale to nie jest wina ustrojów tylko ludzi.
Albo się dacie okłamywać albo pokażecie im gest Churchilla,tylko odwrotnie.
A oni wtedy zaczną się bać bo władza to pieniądze,ale wybór należy do Was i na nikogo niezwalajcie.Winni jesteście Wy,bo nic nie robienie to też robota.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aparatczycy PZPRu? To chyba dobrze, Panie Jacek***, bo PZPR to Twoja pierwotna matka", jak błyskotliwie wyraził się słynny wywiadowca Oleksy Józef. Swoją drogą, gdyby politycy PiSu stosowali metody michnikowskie, to pozwaliby Cię do sądu za aparatczyka", tak jak to zrobił Nadredaktór i proces wygrał. Powiadasz, że PiS Ci dziś zamyka gębę? To zaiste musi być potężna partia z niezwykłą mocą, skoro nawet będąc w pogardzanej opozycji, zaszczuta przez lewackie merdia, mimo to wywołuje strach wśród sierot po Leninie. Panie Jacek***, nikt tu nie demonizuje komuny, bo komuna była demonem wcielonym. Nie było w niej nic dobrego, sama patologia, kłamstwo, zbrodnia i złodziejstwo. Szczególnie podkreślam KŁAMSTWO, bowiem komunizm został na nim zbudowany, bez niego nie może istnieć. Cała ideologia komuny opiera się na mitach (walka klas, baza i nadbudowa, dyktatura proletariatu, sojusz rob.-chłop. etc), dlatego również historia jest przez komunistów odpowiednio preparowana. To dlatego tak panicznie baliście się IPNu ś.p. prof. Kurtyki, panie Jacek***. IPN bowiem jako jedyna instytucja zajmował się programowo demaskowaniem komunistycznych fałszerstw historii i wypełnianiem jej białych plam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie