Skocz do zawartości

Rekonstrukcja zwiadowcy 1 Batalionu Szturmowego.


Rekomendowane odpowiedzi

Wątek zbierający materiały i zdjęcia, przedstawiające wygląd zwiadowców 1 Batalionu Szturmowego ( JW. 4101) w szczególności w początku lat osiemdziesiątych.
Jak jestem w temacie, poszukuję spodni us-u ( pas 110cm na wzrost 187) i czepiec od starej pianki oksywskiej".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 114
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Defilada batalionu w początku lat osiemdziesiątych.
W przypadku munduru wyjściowego różnili się od reszty wojsk lądowych ( oprócz beretu bordowego ), naszywką wojsk powietrzno- desantowych na bordowej podkładce na lewym rękawie kurtki mundurowej i płaszcza, oraz ( jesli ktoś zdobył uprawnienia) odznaką skoczka umieszczoną umieszczoną nad lewą górną kieszenią kurtki mundurowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwiadowca kompanii na kursie III klasy płetwonurka GER w rejonie torpedowni na Babich Dołach w Gdyni, wiosną 1981 roku.
Zwraca uwagę jednoczęściowy wełniany śpioch", oraz jednoczęściowy skafander suchy Krogulec".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne zdjęcia z (nie)fajnych czasów :-)

Już nie będę pytał, który to Ty jesteś na tych zdjęciach, ale powiedz coś innego. Jakim cudem te zdjęcia w ogóle istnieją? Młodziaki mojego pytania nie rozumieją, ale Ty na pewno.

W stanie wojennym kilkunastu moich kolegów wcielono do specpułku na Okęciu. Żaden nie ma zdjęcia z tamtych czasów, bo… wiadomo. Innych kilkunastu moich kolegów w stanie wojennym wcielono do TSWL. Żaden nie ma stamtąd zdjęcia. Po TSWL jeden trafił do WOSL to temu udało się z duszą na ramieniu zrobić kilka zdjęć przy TS-11. I to wszystko.

Mnie w stanie wojennym spotkał „zaszczyt” pracowania (jako specjalista cywilny) w ITWL. Terror tam był taki, że na przesłuchaniu w WSW lądowało się za przyjście do pracy w amerykańskiej kurtce M65. Tak samo lądowało się na WSW za przyjechanie do pracy samochodem na jajowatych numerach, jak ktoś nie zdążył zrobić z tym porządku przez wojną polsko-jaruzelską. Jak ja bym tam przyszedł do pracy choćby z najgłupszą Smieną 8M to z pierdla bym nie wyszedł chyba do 5 czerwca 1989 r.

Twoje zdjęcia są o – bądź co bądź – jednostce specjalnej z okresu, gdy nie można było sfotografować kibla na dworcu kolejowym, a na zdjęcia z powietrza miał pozwolenie jeden człowiek na całą Polskę, Lech Zielaskowski. No więc jakim cudem te Twoje zdjęcia istnieją?

Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadne z zamieszczanych przeze mnie zdjęć z jak wspomniałeś bądż co bądż jednostki specjalnej", nie pochodzi z okresu stanu wojennego.
:-) No widzisz, wiele przetrwało do dni obecnych, ale zapewniam, że nie jest to wynikiem cudów. I uwierz, że to nie był wielki wyczyn, czy poświęcenie pstrykać", mimo przedstawionych przez Ciebie zakazów i terroru, od lotnika do medyka" Powstawały podobnie jak w międzywojennej dobie zakazów tysiące fotografii wszystkich rodzajów broni. Np. istniał kategoryczny zakaz fotografowania jednostek Flotylli Pińskiej a mimo mniejszej ilości aparatów fotograficznych niż w latach powojennych, dzisiaj na ich podstawie możemy odtworzyć wygląd okrętów, ba nawet ze szczegółami. Podobnie jest z resztą MW, Broni pancernej, czy Lotnictwa.
Podobnie jest z tymi z (nie)fajnych czasów. Tysiącami zalegały, przechowywane, a w dobie komputerów i odmiany ujawniły się na nk, fc itp. Tak, ze nie wiem, czy na poważne zadałeś mi to pytanie?
Potraktowałem więc to poważnie i odpowiedziałem jak najbardziej poważnie.

Również pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze w kwestii kategorycznych zakazów fotografowania;-)
Na zdjęciu trzech zwiadowców kompanii i jeden ( drugi od lewej) Płetwal" z KS z Bolesławca na super hiper" strategicznej śluzie po ćwiczeniach na kursie II klasy.
W tym przypadku na kursie tym wzięła udział cała KSPł. z Dziwnowa z całym inwentarzem". Młody rocznik robił III klasę, starszy dwójkę"Resztę kursu II klasy Dywersja Podwodna" stanowili kursanci z różnych okręgowych kompanii specjalnych. Muchomory" ze Szczecina, Bolesławca i Krakowa, Moczydupki" z Wrzeszcza i Zające". Wśród nich jeden z w cywilu był zawodowym fotografem i towarzyszył na zajęciach od początku do końca. Ot i w tym przypadku... takie cuda" ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam w tym roku zaproszenie na coroczny zjazd do Dziwnowa, to nie pojadę na golasa" ;-)
A przy okazji chciałem zapoznać portalową brać z tą jednostką, o której istnieniu w początku lat osiemdziesiątych wiedziało bardzo niewiele. Każdy ( min. i ja rownież) kojarzyło czerwone Berety" z Krakowem i 6 PDPD.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiejś części braci rekonstruktorskiej tego forum Twoja jednostka jest znana, a przynajmniej kilku rekonstruktorom, tak mi się wydaje. O ile dobrze pamiętam to byłym żołnierzem tej jednostki jest chyba jeden z rekonstruktorów PSZ.

Ale pomysł na zjazd masz fajny. Faktycznie, z gołą szacowną pupą nie wypada.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie sytuacja wygląda, że zasadniczą służbę rozpocząłem w MW, potem rok w Dziwnowie, a potem reszta służby skończyłem w Mar Woju. Tyle, ze zejmanów nie udało się zebrać, natomiast Kolega z Dziwnowa, korzystając z popularnej kiedyś nk, w ciągu roku zorganizował zjazd KSPł. Słowa stały się ciałem" we wrześniu 2009, po 29 latach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwała Koledze Jankowi, że zebrał nas do kupy po tylu latach. Zrobiłem projekty, On nas ubrał w czarne shirty z okazjonalną nalepką. Kurcze, po tylu latach jednolicie, jak w matolstwie". A jednak dziwnie inaczej i mile ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie