Skocz do zawartości

Wielki przemyt ... podróbek"


fuks_ag

Rekomendowane odpowiedzi

http://www.dziennikwschodni.pl/biala-podlaska/dzieki-sluzbom-granicznym-powstala-najwieksza-kolekcja-ikon-w-polsce,n,1000236233.html

Aparaty ze zdjęcia to dobre imitacje aparatu Leica, pewnie te medale też,ale wielki sukces odtrąbiony.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Erih masz rację, szkoda tych oryginalnych orek", jeśli były dobrze użytkowane (a zapewne wiesz o co mi chodzi z ustawieniem czasu i naciągiem migawki) to nie były to złe aparaty, pomijam jakieś niedoróbki fabryczne a w aparatach z tychże lat i z tegoż państwa to dość często występowało. Ogólnie to przez ponad 30 lat przetestowałem dość dużo sprzętu fotograficznego Made in USSR", bo poza tym bardziej renomowanym Made in GDR" był bardziej dostępny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie że nie były takie złe, a ich niedoskonałości dziś mogą być, co ja piszę, są cenione.W dodatku GDR nie robiło zdaje się dalmierzy z wymienną optyką, więc jeżeli ktoś nie pisał się na lustrzankę(w owych czasach nie były to aż takie cuda) to mały miał wybór.Moje ulubione to FED 4, mój pierwszy aparat , Kijew średnioformatowy, i Zorka właśnie, ale ta pierwsza, z ładniejszą pokrywą dalmierza. Choć chyba bym wolał FEDa wczesnego, takiego z leikowskim spustem. Te były lepiej wykonane mechanicznie od Zorek.
Przez moment myślałem też o oryginale II lub III, ale tutaj ciężko o nieskatowaną sztukę, musiałbym iść w powojenne F lub G, ale dalej płaci się za nie działające długie czasy, no i ciężko trafić u nas na rozsądny egzemplarz.
To już lepiej zapolować na Canona serii 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Erih jeszcze taka mała dygresja co do sprzętu fotograficznego. DDR czy też z angielska GDR nie robiło aparatów dalmierzowych z wymienną optyką, przynajmniej ja takowych nie kojarzę, w przeciwieństwie do enerefu". Mój pierwszy i do teraz użytkowany dalmierz to Kiev 4 z 1968 r., kupiony wraz z moimi urodzinami przez mojego Ojca, FED-y znam, Zorkę 4 cenię do tej pory, fajna była Zorka 10 taki ichni" półautomat, poszedł w ludzi kupę lat temu, z usług średniego" Kieva 88 korzystałem, niestety trafił się niedorobiony egzemplarz co to puszczał światło i trzeba było trochę kombinować, Canon 7 z jasnym obiektywem moje marzenie.
P.S. Nie dalej jak w ubiegłym tygodniu pstrykałem" jednym z ulubionych czyli Olympusem 35RC kupionym kilka lat temu za 6 euro.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edmundo, nie jestem pewny czy DDR, albo jeszcze wcześniej, ale już w czasach powojennych nie kontynuowało produkcji Contaxa II (czyli Kijewa), dalmierze większych formatów klepali prawie do początku lat sześćdziesiątych.

No i w mojej liście pominąłem też ulubioną Zorkę 6 (czarna!), używam głównie z Jupiterem 9, ze względu na długą bazę dalmierza :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie