Skocz do zawartości

Polskie żywe torpedy...


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie odświeżam temat, który wydaje się pozornie śmieszny, jednak mam pewne pytanie :)

Znamy kilka przekazów o akcjach II Oddziału w zakresie tzw. żywych torped". Istnieje niewiele informacji o takim sprzęcie MW.
Marian Kamiński z Poznania relacjonował po wojnie, iż w lipcu 1939 roku otrzymał formularz przysięgi na wierność Rzeczypospolitej, którą podpisał wraz z ojcem (M.Kamiński był niepełnoletni) i doręczono mu wezwanie na badania lekarskie w Gdyni (na początku sierpnia 1939) roku. Po wstępnej selekcji wybrano 83 osoby, które zabrano na... projekcję filmu instruktażowego o torpedach obsługiwanych i kierowanych przez człowieka. Komentarz do tego filmu i instruktaż prowadził major w mundurze wojsk lądowych (latem 1939 utworzono Referat Żywych Torped w II Oddziale SG, więc mógł to być oficer wywiadu). Oficer podkreślał wyraźnie, że trzy torpedy na filmie są polskiej konstrukcji i na tamten moment miało ich być 16.

Nie będę się rozdrabniał na ten temat, bo to tylko przekazy, domysły i tak dalej. Pytanie jednak brzmi, jak odniesiecie się do tezy, że mogło to mieć coś wspólnego z badaniami określanymi jako:
Kierowanie łodzią (torpedą) za pomocą fal radiowych dla obrony wybrzeża. Model wypróboway z dobrymi wynikami".
Tak podaje w swoim raporcie na temat łączności w II RP płk. H.Cepa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próby odbyły się w Modlinie w 1938 i 1939 r. Kierowanie za pomocą radia lub kabla. Jest pełna dokumentacja na ten temat. Planowano uzycie tychże (ale tylko prawdopodobnie) do niszczenia celów nawodnych.
A konstrukcji żywych torped" nie było!!! Zwykła akcja propagandowa. W dokumentach, poza adresami ochotników, nie ma śladu na ten temat, co jest raczej całkiem niemozliwe.
P.Z.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka lat temu poznałem starszego pana,który był ochotnikiem na ,,żywą torpedę,,.Opowiadał,że po napisaniu matury w1939,w sierpniu w związku z wzrastającym napięciem wraz z kolegą wysłali swoje zgłoszenia.Odpowiedzi już nie zdążyli otrzymać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat tu jest sprawa jasna. Torpedy nie istniały, a całość to propaganda aby dobyć ochotników. Zastanawia mnie jednak zawsze ten film, który mieli im pokazać. Jeśli to oczywiście prawda, to zastanowiło mnie, czy wiadomo coś o tych orpedach" z Modlina.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W CAW jest dokumentacja dotycząca prób z łodzią sterowaną radiem i kablem. Próby z lądu i samoloty. Wynik bardzo obiecujący. Były sugestie aby wykorzystać to rozwiązanie tak jak niemieckie czy japońskie łodzie wybuchowe. Różnica polegała na tym, że sterowanie odbywać się miało z bezpiecznej odległości i obsługa nie musiała latać w chmurki. Był to znacznie szerszy zakres prac nad urządzeniami do zdalnego sterowania. Rozpatrywano szereg pomysłów w tym torpedy sterowane z lądu jako element obrony wybrzeża.
Zdjęć i rysunków niestety nie znalazłem.
Zresztą jakby zebrać do kupy wszystkie projekty będące w końcu lat 30-ch w opracowaniu lub dopracowywaniu to jawi się dosyć niepokojący obraz - BYLIśMY NAPRAWDę DOBRZY. W wielu dziedzinach tylko Polacy i Niemcy prowadzili badania. Ciekawe! Nieprawdaż?
Niestety większość tematów jest tylko sygnalizowana problemem lub tematem. Domniemywam, iż Niemcy dokumentację przejęli i mogli ją wykorzystać we własnych pracach, bo skoro były tematycznie zbliżone....
Ale to tylko sugestia. Choć np. temat akiety plot. kierowane" brzmi dość (chyba) interesująco....
Może, jeśli dokumentacja gdzieś przetrwała, poznamy kiedyś całość tych zagadnień i wówczas dowiemy się o straszliwym zacofaniu kapitalistyczno-obszarniczej i jaśniepańskiej Polski".
P.Z.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie