Przekładanie pieca kaflowego

Witam, na wiosnę czeka mnie przełożenie dużego trzonu kuchennego, popularnego kaflaka. Chciałem zapytać czy ktoś z forumowiczów miał z tym styczność, interesują mnie zaprawy jakich należy użyć do poszczególnych części pieca tj. palenisko, lico. Niedawno udało mi się zdobyć bardzo cenne materiały ze szkoły zawodowej na temat zduństwa z 1959 roku.
Co sądzicie o nowych zaprawach do tego typu robót, jak wiadomo dawniej piece stawiano na zwykłej glinie z dodatkami szamotu, mączki ceglanej, piasku i stoi to do dziś.

Rozumiem,że chcesz to zrobic sam,
jeśli tak, to chyba masz trudne zadanie.

Nie wiem jak tam u ciebie, ale u nas się to nie zmieniło, zdun jak stawiał piec to robił dokładnie z gliny, szamotki, kafli, wszystko tak jak kiedyś, a piece stoją latami, więc jeżeli coś jest sprawdzone to chyba nie ma sensu tego zmieniać, a samemu nie mając pojęcia o budowie pieca, raczej ciężko będzie postawić, widziałem ile mieli roboty we dwóch, majster stawiał, a pomocnik asystował, wysoki piec stawiali prawie 3 dni.

pozdro!

Tak , u mnie było tak samo,
moim zdaniem lepiej zatrudnij porządnego zduna,
zapłac i niech zrobi to porządnie.

wiedzy ajemnej" jest w tym zagadnieniu wiele...
a tym samym - możliwości popełnienia błędu
nawet w ostatniej fazie - kiedy piec jest wypalany

Polecam zadać pytanie tutaj:

http://forum.muratordom.pl/search.php?searchid=7221866

Ja z podpowiedzi z tego forum cały dom wykończyłem...

Zatrudnij fachowca. Kto choć raz demontował piec kaflowy wie, jaki jest stopień złożoności w tym przedsięwzięciu. I - nie oszukujmy się - to sprawa bezpieczeństwa domowników. Ja bym nie ryzykował.

Przy obecnych materiałach(nie wymienie firmy) piece wypala się na mokro.

technika poszła na przód,wszystko rozbija się o kumulację energii.1cm3 może ważyć nawet 8 g (mowa o zaprawach)czas zużycia to ok 15 min.Wiec w dzisiejszych czasach budowa pieca to jak stawianie klocków Lego.