Skocz do zawartości

Przerobionym AK-47 ranili kolegę i siebie samych


Rekomendowane odpowiedzi

Postrzelili kolegę, a rozklekotany karabin poranił im ręce i nogi. Po strzelaninie w Giszowcu katowicka policja odnalazła broń i jej właścicieli.
To domowa przeróbka słynnego kałasznikowa z odciętą kolbą. Broń jest zardzewiała, ma dziwną lufę. Ewidentnie została przerobiona - mówi gazeta.pl. komisarz Jacek Pytel, rzecznik prasowy komendy miejskiej w Katowicach.
Wstępnie sądzono, że mogły to być porachunki kiboli. Okazało się, że sprawcy ataku i ofiara są kolegami z podwórka.
Nie wiadomo, dlaczego właściciel karabinu strzelał na ulicy Pod Kasztanami. Wiadomo natomiast, że gdy wypalił, ranił w nogi swój cel, ale też stojącego obok kolegę. Przy okazji poranił swoje ręce.
W mieszkaniach zatrzymanych śledczy znaleźli pistolet gazowy, 19 sztuk nabojów do AK-47 oraz amunicję hukową - dodaje portal.

http://www.sfora.pl/Przerobionym-AK47-ranili-kolege-i-siebie-samych-a64935
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie resztki karabinka ukradzione ze składu surowca w hucie, lufa w stanie szczątkowym bo pewnie była zmiażdżona, została obcięta.Ciekawi mnie tylko czemu nie wykręcili tłoka skoro brak komory gazowej?, zapewne spece nie wiedzieli że można go odkręcić od suwadła.Ogólnie to strzelec powinien się (po odsiadce) udać na pieszą pielgrzymkę do Częstochowy w podzięce za darowane życie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie