Prześwietlenie pocisków.

Witam wszystkich. Może ktoś się orientuje jaka instytucja albo służby mogą wykonać prześwietlenie pocisku artyleryjskiego.

Yyy?
Cos blizej?

mówisz o rentgenie?

Reklamówka od woytasa_ma napewno bo się chwalił_zawijasz I mykasz na najbliższe lotnisko ustawiasz się do odprawy na lot do USA i towar masz prześwietlony

Mówię poważnie. Potrzebuje sprawdzić przed niszczeniem pocisk bo jest podejrzany.

Problemem to nie jest znaleźć takie urządzenie, bo choćby w przemyśle się je stosuje do kontroli elementów.W zakładach produkujących amunicje to już chyba norma.
Tyle, że nikt Ci nie przeskanuje pocisku z którym radośnie się zgłosisz bo masz taki kaprys.Jak sobie to wyobrażasz?:)

Oficjalne pismo MON

Tzn. Że ty masz Już takie pismo od Antka że trza pacjenta obadać czy chcesz do niego takowe dopiero popełnić w sprawie obadania?

To znaczy że jest potrzeba prześwietlenia rozmawia się z właścicielem lub zamawia usługę. Wolał bym jakąś instytucje państwowa bo zawsze jest łatwiej. Nie wywalę pocisku w rejonie niszczenia jak mam podejrzenia że może być gaz.

http://www.witu.mil.pl/www/witu_pl.htm

Wrzuć do Bałtyku, jeden pocisk do reszty 46,000 ton nie zrobi różnicy.

Można do dentystki że niby ząb boli - ona przykłada do ryła aparat R wychodzi do pokoiku z ołowiu a ty myk z torby bombke i zamiast zęba i voila- piękne foto pocisku

Tak by było najłatwiej ale lubię dobrze robić swoja robotę.

Ta...a potem leczenie kanałowe i myk 800 zeta.

Ciężko będzie do dentysty zanieść 170 milimetrowy pocisk

Hejka, abstrahując od poziomu ryzyka to metal prześwietlają na pewno odlewnie i zakłady robiące szczelne spawy. Kwestia znalezienia dojścia przez znajomka. Duże odlewnie typu Limatherm w Limanowej czy Nemak w Bielsku mają na bank. Ale trzeba znaleźć dojście do kogoś zatrudnionego.
Ale to musi być dobry znajomy, który niejedną fuchę przemycił...

Kolego nurek79 czyli rozumiem że masz pocisk artyleryjski,który gdzieś tu na forum już identyfikowałeś,dość dużego kalibru,do tego uzbrojony i z podejrzeniem zawartości gazów bojowych,to chyba są odpowiednie służby zajmujące się neutralizacją takich rzeczy?Przecież w tej chwili przetrzymując go lub próbując ewentualnie przewieźć stwarzasz realne zagrożenie dla ludzi w okolicy.chyba że czegoś nie kumam??

Kolego MrCruise z tego co pisze nurek można wywnioskować że on jest odpowiednią osoba do neutralizacji takich rzeczy tylko nie chce ryzykować ponieważ zachodzi podejrzenie że pocisk ma gaz. Myślę że wie jak i jest przygotowany do przewozu materiałów niebezpiecznych, i jeśli jego obawy się potwierdzą to odda pocisk we właściwe ręce

Koledzy żarty na bok, sprawa jest poważna nasz saper chce być pewny czy ten pocisk nie zawiera gazu musztardowego. Nie będzie ryzykował skażenia terenu itp. Poszperałem w internecie. Więcej znajdziemy stron o tych pociskach gazowych na stronach angielskojęzycznych. http://www.wwham.com/images/gallery/gi_junk/gi_junk06.jpg kliknąć Grafika. Pozdrawiam.

Musztardowy jak dupnie na poligonie to skazi?
Takiej ilosci wiatr nie rozwieje?

Panowie znalazłem stronki z pociskami i ten typ miał taka możliwość i przenosił gazy. Powiedzmy szczerze że jest za leki jak na materiały wybuchowe. 170 mm Minenwerfer tylko 35 kg i cięższy przód pocisku. Podejrzewałem jakieś majstrowanie ale niema śladów by ktoś coś kombinował. Brak również jakich wycieków.

prześwietlenie rentgenem pokaże gaz ?

Pokazuje ciecz zaraz znajdę zdjęcia to wrzucę.

Coś takiego.