Puszka po masce.

Witam. Ostatnio natrafiłem na takie coś i nie wiem jak się zabrać za czyszczenie. Zostało bardzo dużo oryginalnej farby. Widoczne też są oznaczenia. Czym najlepiej wyczyścić przedmiot w takim stanie?

2

3

Rzeczywiście nienajgorszy stan. Jak chcesz zachować malowanie to masz w zasadzie dwa wyjścia. Ja bym na początku delikatnie podczyścił mechanicznie - żeby te luźne produkty usunąć. Można próbować zmiękczyć naftą albo wd40. Można by zastosować fosol (wiem, wiem, niektórzy zaraz zaczną krzyczeć, że kwas, ale nie szkodzi zwykle farbie i zabezpiecza przed dalszą korozją. Można też zastosować po oczyszczeniu taninę. Na wierzch najlepiej paraloid.

Dzięki za szybką odpowiedź :)

polecam zestaw druciak do garczków taki z marketu i wd 40 świetny duet ja uważam że najlepszy na bank mało inwazyjny

ta niech wyszlifuje od razu, szczotka ryżowa i proszek do zlewu i ciepła woda- szorowanie. Po tym procederze fosolowe malowanie na ok 15 minut i do ciepłej wody wymyć, i tak w koło aż do czystego metalu. Jak są resztki farby to się pokażą a przy zestawieniu druciak do garów i wd 40 to zedrzesz wszystko a i tak będzie paskudna bo niedoczyszczona , jak nie chcesz farby to elektroliza to chociaż ładnie dokładnie wygotujesz ...

Nawiązując jak to nazwałeś do 'szorowania' Kobierasa39 , jestem jak najbardziej za . Nie polega to na bezmyślnym rwaniu wszystkiego co zostało na tej puszce ,a jedynie mechanicznym usunięciu zanieczyszczeń których metodami chem. nie usuniesz .Istnieją szczoteczki i innego typu gadżety które doskonale sobie poradzą z takim osadem bez uszczerbku na tym co się mogło zachować . Niestety z twojej wypowiedzi wnioskuje że goły metal jest ideałem który trzeba osiągnąć , boli mnie takie podejście . Pozdrawiam.

afgan jeżeli pijesz do mojej wypowiedzi to czytaj ze zrozumieniem :)

Fakt , źle zinterpretowałem twoją wypowiedz . Przepraszam z wielkim ukłonem .
Pozdrawiam :)

Po taninie zrobi się czarna jsk święta ziemia. Ja swoją kilka lat temu robiłem w kwasie szczawiowym - można też Fosolem. Ważne żeby potem dokładnie wypłukać. Potem zanezpieczyłem woskiem na gorąco i stoi do dziś