Truppenfahrrad

Witam wszystkich zainteresowanych tematem niemieckich rowerów wojskowych. W tym watku postaram się na bierząco pokazywać moje wysiłki mające na celu złożenie do kupy Truppenfahrradu.

Wszystko zaczęlo się od strychowego odkrycia. Tajemnicze skrzynki z perforacjami nic mi nie mówiły...

... dały do myżlenia kody...

... a ten ptaszek utwierdził mnie w przekonaniu że jest to coś niemieckiego. Dopiero jednak po dłuższym czasie załapałem od czego jest ta skrzynka...

...no właśnie...

Trzeba było się dokształcić poprzez lekturę. Potem mijały kolejne miesiące i lata, które strawiłem na pozyskiwaniu części.

Kierownicę na przykład otrzymałęmw prezencie od kolegi, który wykopał ją podczas wspólnej wyprawy

Oj naprądowałem się jej że hej...

Efekt był niezły...

Siodło zakupione zostało na... dominiku. Sprzedawca do końca nie zdawał sobie sprawy co sprzedaje więc cena była mało wygórowana... Proszę zauważyć artystyczną srebrzankę jaka zostało poktyte

Z początku nosiłem się z myślą wykorzystania wykopanego bagażnika, który również został mi podarowany (ale przez innego kolegę)

W końcu jednak szarpnęłem się i dokonałem zakupu za pomoca wujka Allezło

Ram miałem kilka zakupionych na złomach, wytarganych ze strychów i pozyskanych w podobnych okolicznościach. Razem nie stanowiło to jednak krzepiącej całości. Jak zwykle pomogli nieocenieni koledzy, dzięki którym widzę już kres owej męki twórczej...

MOże jeszcze brakuje odpowiedniego hamulca, nie zamontowałem jeszcze dynama i tylnego odblasku, ale na rowerze można już śmigać...

Charakterystyczne siodło z agrafką" z przodu jak w ukrainach". Dla siodeł Truppenfahrradó charakterystyczne są sprężyny plecione z z dwóch drutów.Ten egzemplarz z wytłoczoną nazwą Brennabor"

Bagażnik sygnowany Pallas" mógł pomieścić trzy MG- Kasty. Wykonany z płaskowników z charakterystycznymi otworami do przeplecenia troków

Lampa Nirona" o charakterystycznym walcowatym kształcie. Nie mam serca zamalować oryginalnych chromów

... detale bagażnika...

Tabliczka firmy, która wykonała ramę...

Torpedo też z epoki. Prezent od kolegi.

Reanimowana kierownica z patentem Ekspress Werke pozwalającym na jej odejmowanie

To już na disiaj koniec. Tutaj zakupiona od kolegi z Sewastopla blacha rowerzysty.

Aha jeszcze jedno. Niektórzy mogą być zadziwieni dlaczego prezentowany przeze mnie odrestaurowany rower ma kolor czarny. Większość prezentowanych Truppenfahrradów pomalowanych jest na zielono a nawet w kamuflaż charakterystyczny dla czołgów z końca wojny. Powiem szczerze że nie natrafiłem na jakikolwiek przekonujący dowód że Truppenfahrrady miały kolor inny od czarnego matu. Jeśli ktoś takowy przedstawi ozłocę go.

ładnie kolego, fajnie ci wyszedl graty za wytrwalosc

Gratuluję konsekwencji w dążeniu do celu. Nakład pracy i czasu robi wrażenie.
pozdro.