Skocz do zawartości

Urzędnicy pytają się Rosji, czy mogą przenieść pomnik


kindzal

Rekomendowane odpowiedzi

PiS zaniepokojony kulisami przenosin pomnika Polsko-Radzieckiego Braterstwa Broni: operację mają poprzedzić konsultacje z Moskwą. - To dowód na lokajstwo Platformy - komentują działacze partii Kaczyńskiego.

Praskich czterech śpiących" trzeba przenieść z Targowej, bo przeszkadzają w budowie II linii metra. Pomnik miałby stanąć kilkadziesiąt metrów dalej i sąsiadować z cerkwią. Sprawa przenosin nie jest prosta. Obok ustaleń technicznych jest też według PiS polityka międzynarodowa.

Wewnętrzna sprawa Polski

Tematem Rosji i pomnika zainteresowała się Olga Johann, PiS-owska wiceprzewodnicząca rady Warszawy. - W telewizji urzędnik miejski sam przyznał, że jednym z problemów budowy II nitki metra są przenosiny czterech śpiących" uzależnione od Federacji Rosyjskiej, do której poszło zapytanie o zgodę - opowiada nam.

Ta wypowiedź mocno radną zdziwiła, bo jeszcze nie słyszała o podobnych praktykach. - Przecież czterej śpiący" to nasz pomnik, na naszym terenie - mówi nam radna. Zdecydowała się dogłębnie zbadać problem. Dowiedzieć się od urzędników Hanny Gronkiewicz-Waltz (PO): co właściwie Rosjanie mają do polskich pomników?"

Radna Johann nie jest jedyną w PiS, którą niepokoi międzynarodowa procedura przenosin pomnika Polsko-Radzieckiego Braterstwa Broni. Temat był omawiany w PiS-owskich ławach.

- Rozmawialiśmy. Sprawa jest dziwna - komentuje radny Paweł Terlecki, kolega klubowy wiceprzewodniczącej Johann. On także w politykę historyczną jest zaangażowany. Wprawdzie - jak sam przyznaje - dotąd działał na kierunku niemieckim" (walczył o upamiętnienie ofiar obozu KL Warschau), ale w sprawie czterech śpiących" też ma coś do powiedzenia.

- Stołeczni samorządowcy, którzy chcą zbudować metro w Warszawie, są uzależnieni od opinii Federacji Rosyjskiej? - pyta. - Przecież chodzi o proste przenosiny, wewnętrzną sprawę naszego państwa.

- Konsultacje dyplomatyczne wokół pomnika to uprawianie rosyjskiej polityki historycznej w Warszawie. Dowód na lokajstwo rządzącej PO - ocenia radny Telecki.

Moskwa myśli

Dzwonimy do ambasady Rosji. - To prawda. Strona rosyjska dostała list w sprawie przeniesienia pomnika - dowiadujemy się tam nieoficjalnie. - Na razie jest rozpatrywany przez Moskwę. Oficjalnego stanowiska jeszcze nie ma.

Ustalamy dalej. Jak się okazuje, kilka miesięcy temu pismo w sprawie pomnika wystosowała do rosyjskiej ambasady Rada Ochrony Miejsc Pamięci Walk i Męczeństwa.

Prosił o to stołeczny ratusz. Adam Siwek, naczelnik wydziału krajowego Rady, zapewnia, że procedura między Warszawą a Moskwą, ma podstawę prawną. - To umowa rządu polskiego z Federacją Rosyjską z 1996 r. - mówi. - Dokument zobowiązuje nas do konsultacji takich zamierzeń jak przeniesienie czy zmiany pomników. Ten monument, pierwszy pomnik braterstwa broni, jest w wykazie obiektów załączonych do umowy. Miasto nie miało innego wyjścia, jak zwrócić się do Rady - kwituje.

Bezczelna aneksja cokołu

Informacje z ambasady i Rady Ochrony nie uspokajają nastrojów w PiS. - Nadal jestem zdziwiona. Nie słyszałam o takiej umowie - komentuje radna Johann. - Skoro istnieje, to chcę ją zobaczyć. Poznać szczegóły, dostać listę pomników - wylicza.

Olga Johann chce także odpowiedzi na pytanie: czy podobne umowy obowiązują na całym świecie"? - Jeśli tak, więcej się w tej sprawie nie odzywam, gorzej, jeśli jesteśmy jedynymi, którzy złożyli takie deklaracje Rosji - mówi i zapowiada tropienie tematu. Błyskawicznie śledztwo przeprowadził Paweł Terlecki. - To wszystko słynne półprawdy Platformy - mówi. - Traktat z 1994 r., czyli podstawowy dokument obowiązujący między naszymi państwami, mówi jedynie o konsultacjach przy przenosinach cmentarzy oraz miejsc pochówku - zapewnia. - Nie ma słowa o pomnikach. A szczególnie takich, którego cokół przeznaczony dla bohatera Bitwy Warszawskiej ks. Ignacego Skorupki został bezczelnie zaanektowany pod raterstwo".

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8455464,Urzednicy_pytaja_sie_Rosji__czy_moga_przeniesc_pomnik.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 103
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Urzędnicy powołują się na umowy z Rosją dotyczące konsultacji w sprawie prac przy miejscach pamięci. Ale dotyczy ona tylko cmentarzy i miejsc pochówku. Tymczasem "czterech śpiących to po prostu zwykły miejski pomnik, postawiony na polskim terenie przez samych Polaków (wprawdzie komunistów), będący polską własnością i polskim dziełem. Równie dobrze na Pradze mógłby stać pomnik ku czci Zulusów albo Śpiącej Królewny – i Rosjanom nic do tego, co się dzieje na ulicy Targowej w Warszawie."

http://www.pardon.pl/artykul/12607/warszawa_nie_buduja_metra_bo_czekaja_na_zgode_rosjan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytajcie chłopaki,trzeba się zapytać bo tego wymaga zwykła uczciwość.Nie czyń drugiemu co tobie nie miłe ,jeśli się nie zapytasz to Ukraińcy przesuną Ci cmentarz na Łyczakowie o 600 m.
I co będzie wojna czy jeszcze nie.
Więc trzeba zapytać i myślę że jeśli to uzasadnią merytorycznie nie będzie problemów ale zgoda Rosji musi być bo jeśli nie to co....przesuniemy myślę że oni mają też co przesunąć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady, Jacku bez przesady....
Ktoś rozmontował samowolkę budowlaną ku chwale herojów" UPA na Chryszczatej i jakoś oficjalnego, uzgodnionego, i znanego cmentarza łyczakowskiego nie rozebrali. Rada miasta Lwowa poszła swoją neobanderowską drogą i za murem naszej części wyeksponowała aleję zasłużonych" Ukraińców - różnej maści baderowców, bulbowców, i SS-manów z Hałyczyny. Kogo jak kogo ale właśnie Ukraińców nie musimy o nic pytać, co najwyżej możemy poinformować o rozebraniu kilkunastu samowolnie postawionych w Biesach pomników ku pamięci żołnierzy" UPA i ich komandirów.
W ramach represji co nam zrobią - zniszczą pomnik w Hucie Pieniackiej ? Już zniszczyl bo ,bez uzgodnienia z Polakami, Swobodniacy przykręcili na miejscu napis że Polaków wymordowali Niemcy. Mogiłę przesuną ? Już dawno jest przesunięta gdyż połowa mieszkańców Huty Pieniackiej leży do tej pory pod drogą którą to poruszają się dzisiaj pojazdy mechaniczne. Co jeszcze mogą nam zrobić ? Zakazać stawiać krzyże w miejscu spoczynku Polaków - ofiar Rzezi na Wołyniu ? Już dawno obrali taką politykę że nie wolno. Nie ma oznaczonych mogił, nie ma ofiar, nie ma sprawy, nie było rzezi - ta ich polityka nabrania wody w usta jest powszechnie znana. Przykłady można mnożyć i mnożyć, więc Jacku powtórzę - bez przesady...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie mój poprzedniku,my jesteśmy narodem kulturnym,do pomników nic nie mamy,trzeba zapytać bo tego wymaga kultura.
A teraz na wesoło ,u nas jak i wszędzie są ludzie którzy tylko czekają na pretekst do zadymy.To że nic nie mogą zrobić to fakt ale psują klimat./ha,ha/
Co do pomników UPA,o ile wiem nie było na nie pozwolenia,są do tego odpowiednie służby to jest ich brocha.
Ale jeśli nie działają,to jest problem władzy.
Dlaczego, trzeba pytać Rządu.Jest tylko pytanie którego/ha,ha/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napewno nie ukraińskiego lub bardziej uściślając - życzliwej" nam Radzie Miasta Lwowa, która - jak słusznie Pan zauważył - jest jedną z takich instytucji która szuka zadymy i konfrontacji z Polakami.
Co zaś tyczy się mierności naszych władz - czy politycznych, wojewódzkich, gminnych czy nawet Nadleśnictwa z Komańczy to inicjatywa obywatelska dotycząca demontażu banderowskiego pomniczka na Chryszczatej jest niezwykle cenna. Cenna nie tylko ze względu na ostateczne rozwiązanie problemu ale też pokazanie miejscowym fanom UPA ( z miejscowości na K. ) że takie numery, w kraju doświadczonym dobrodziejstwami" banderowców, nie przejdą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
Z wtorkowego serwisu PAP dowiedziałem się, że na warszawskiej Pradze rozpoczęto rozbiórkę pomnika Braterstwa Broni, znanego popularnie jako Czterech Śpiących. Osobom spoza Warszawy wyjaśniam, że chodzi tu o stalinowski pomnik Armii Czerwonej stojący w centrum miasta. Władze Warszawy, zamiast wyrzucić go na śmietnik historii przy okazji budowy drugiej linii metra … przez półtora roku zabiegały o zgodę ambasady Rosji na jego przesunięcie. Zgodnie z ostatnimi decyzjami pomnik zostanie poddany konserwacji i powróci na swoje miejsce.

Nerwowe napięcie, w jakim Ratusz oczekiwał na aprobatę rosyjskiej ambasady to absolutne kuriozum – pomnik Braterstwa Broni stoi bowiem w promieniu kilkuset metrów od przynajmniej CZTERECH sowieckich miejsc kaźni, funkcjonowanie których rozpoczęło się wraz z pojawieniem się Armii Czerwonej na Pradze: na ulicy Kłopotowskiego, Środkowej, 11 Listopada i Namysłowskiej. Dość powiedzieć, że w katowni na ul. Środkowej (na rogu z ulicą Strzelecką) torturowano porwanych przez Sowietów szesnastu przywódców Polskiego Państwa Podziemnego przed wysłaniem na pokazowy proces do Moskwy. Do dziś nie ma tam ŻADNEGO pomnika, czy nawet tablicy pamiątkowej. W budynku tym torturowano i skazywano na śmierć także polskich oficerów, którzy wbrew rosyjskim rozkazom usiłowali pójść na pomoc Powstaniu Warszawskiemu i przygotowywali się do forsowania Wisły.

Na niektórych praskich podwórzach, tak jak wykazały to wizje lokalne w katowni na ul. 11 Listopada, prawdopodobnie do dziś spoczywają ofiary sowieckich oprawców: bohaterowie Armii Krajowej, prażanie, warszawiacy. O dziesiątkach bezimiennych pochówków ofiar NKWD i MBP na bródnowskich torowiskach do dziś wspominają starsi mieszkańcy prawobrzeżnej Warszawy. Zbierałem te historie jeszcze w 2005 r. przy okazji pracy nad pierwszym albumem fotograficznym o Pradze.

Rozumiem, że jakaś część warszawskich radnych i urzędników stołecznego ratusza mieszka w Warszawie od niedawna i o sowieckich zbrodniach w mieście, a zwłaszcza na mało popularnej wśród nich Pradze, mogła po prostu nie słyszeć. Rozumiem też, że w myśl aktualnej wykładni partyjnej, Rosja jest sprzymierzeńcem Polski i pomaga nam w wielu sprawach, od zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego, po rzeczowe wyjaśnienie przyczyn katastrofy smoleńskiej. Należy im jednak przypomnieć, że II Wojna Światowa była wspólnym osiągnięciem komunistycznego ZSRR i faszystowskich Niemiec. Oba reżimy w tym samym stopniu odpowiadają za hekatombę Polaków rozpoczętą w 1939 r. Zaś w Warszawie zarówno Niemcy, jak i Rosjanie mają osiągnięcia po prostu szczególne, liczone w setkach tysięcy ofiar.

Tym samym, jeżeli wolą stołecznego ratusza i ambasady Rosji mamy w Warszawie nadal czcić wspomnienie Armii Czerwonej, to wypadałoby także postawić jakiś pomnik Wehrmachtowi. Proponuję postawić je obok siebie, tak bowiem z warszawskiej perspektywy wyglądało prawdziwe braterstwo broni.

http://wpolityce.pl/artykuly/17771-jezeli-mamy-w-warszawie-czcic-wspomnienie-armii-czerwonej-to-wypadaloby-takze-postawic-jakis-pomnik-wehrmachtowi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym pytaniem to przesadzili a z drugiej strony to takich buraków wybraliście to teraz nie narzekajcie,to oni są waszymi przedstawicielami:) Co do samego pomnika to upamiętnia żołnierzy a nie Stlina,oni wypełniali rozkazy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Codziennie jadę przez wileniak do pracy,z tego co dziś widziałem zdjęli 4śpiących,zostało trzech walczących na cokole,ale już rusztowania założone,będą na dniach rozbierać.
Bardzo dobrze że odnowią i wróci na miejsce,choć słyszałem że ma stać bliżej cerkwi.Dobrym pomysłem byłoby oświetlanie pomnika nocą co miejsca nie miało do tej pory.
Co do wywalenia na śmietnik"polecam przynajmniej przeczytać napisy na cokole,i trochę wspomnień żołnierzy radzieckich zanim wypowie się takie bzdury.
Choć słyszałem że nawet nauczycielka historii u młodszego brata w szkole wypowiedziała się na ten temat cyt

dałabym piątkę na koniec roku temu kto by go rozwalił w drzazgi"
I tacy ludzie nie powinni uczyć,tym bardziej historii bo to jest jeden z ważnych przedmiotów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się,a mnie wkurza jeszcze że ludziska mylą zwykłego żołdaka ze Stalinem,przecież to nie jest pomnik z wizerunkiem J.Stalina tylko z żołnierza/y.Gdyby nie ,,ruski,, jeszcze wielu ludzi Adek zagazowałby,tego nikt nie pamięta. Zauważyłem też że największy lament podnoszą byli towarzysze i ich potomni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie