Skocz do zawartości

Uśmiałem się do łez :):):)


huk 100

Rekomendowane odpowiedzi

A mój ojciec to z rzeki niemiecki rower wyciągnął...


...i jeszcze się światło paliło!!!

:))





Ale są autentyczne historie Japończyków - niektórych znajdowali wiele lat po wojnie - i to z własnej woli siedzieli w dżungli

http://pl.wikipedia.org/wiki/Japo%C5%84ski_op%C3%B3r_po_wojnie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten wątek tłucze się po gazetach od wielu lat. Trafił nawet do gazet zagranicznych i to nie tylko europejskich. U nas co jakiś czas wypływa na nowo, przy czym czas przebywania hitlerowskich żołnierzy wciąż się wydłuża. Prawda jednak jest taka, że mimo podawania nazwisk świadków, którzy podobno sie pszysiengnom na co tylko kcesz" to nic takiego nie miało miejsca. Druga prawda jest taka, że w wybrzeżowej prasie od dawna szaleje reporterka (czasem tandem), która pisze takie fantasmagorie, że człowiek sprawdza czy nie jest to pierwszokwietniowe wydanie gazety. I własnie tej pani należy zawdzięczać nie tylko żołnierzy Wehrmachtu będących w podziemiach przez 3 do 8 lat po wojnie ale także np. tunele (w których już już prawie była) ciągnące się od Gdańska poprzez Sopot aż do Gdyni (na Babie Doły właśnie), do których z czasem wjechały tajne kolejki SKM kursujące na tej trasie. Jednym słowem-boki zrywać !
Tak więc tylko pierwszego kwietnia można sobie ten temat odgrzewać. A do tej daty jeszcze trochę czasu jest.

C.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coraz lepiej następne komentarze są coraz mocniejsze :) hehehe

U nas,w jednej wsi niedaleko od Sieniawki, po wojnie ukrywali się SS-manni.Trzech.Jak się ludzie dowiedzieli to chcieli ich sztachetami zabić,ale goście sypnęli złotymi zębami i tym zamienili nienawiść mieszkańców w rozważne biznesowe podejście.Za wszystko płacili zębami.Za chleb,mleko,jajka i bimber.Jak skończyły im się zęby to rzucili na rynek złote łańcuszki.Mówili,że nie byli w stanie zmyć się do Argentyny bo stan zdrowia na to nie pozwalał.Jeden był półślepy,drugi kulawy od urodzenia a trzeci miał wadę zgryzu i garba.Pod koniec wojny nawet do SS brali kogo popadnie a przynajmniej do pomocniczych formacji w rodzaju np. straży obozowej.Gdy wyczerpały im się zapasy kosztowności,wielu mieszkańców od razu ruszyły wyrzuty sumienia,że pomagają członkom zbrodniczej organizacji.Trzeba było tych Niemców postraszyć żeby ruszyli zapasy na czarną godzinę,ale okazało się,że ta czarna godzina już minęła i goście byli goli.Dziadek pluł sobie potem w brodę,że do Sieniawki żadne wieści o nich wcześniej nie dotarły bo można było się pod te złote zęby podpiąć i chałupę wyremontować.Ludzie poinformowali milicję o tych typach i zaczęło się safari.Najszybszy, o dziwo, okazał się kulawy i nim go psy dopadły zdążył pokonać sześć kilometrów.Najgorzej miał garbaty bo ludziska chcieli się przekonać jak zachowa się jego garb w kontakcie ze sztachetą.Nawet dowódca milicji przywalił mu raz z czystej ciekawości i był niezmiernie zadowolony ze swej tężyzny fizycznej.Garbaty padł i już nie wstał.Tego słabo widzącego zostawiono dzieciakom i nie było we wsi szkraba,który by nie trafił w nazistę kamieniem.Ano takie czasy były...przypomniał mi się jeszcze jeden przypadek z Dolnego Sląska.Latem 1945 roku niejaki Wacek M. przy wsparciu litra gorzałki, rzucił klątwę na esesmanów, którzy zapakowali parę kuferków złota i pojechali sobie na wycieczkę do Argentyny.Wacek był akurat w nastroju do wieszania zbrodniarzy a ci nadludzie wystrychnęli go na dudka.Wacek przeżył to z trudem i w końcu wykrztusił, żeby tych esesmanów trafił jasny szlag.Ten błąkał się te kilkadziesiąt lat po świecie aż wreszcie zostało mu dane namierzyć szczątki uciekinierów i kilka półtrupów w Argentynie.Stąd te kule ognia na przedmieściach stolicy Argentyny,o których Niewiarygodni pisali we wrześniu 2012 roku.Jasny szlag był tak zaszokowany odkryciem, że walnął niedokładnie, chaotycznie i z niewielką siłą.Można mieć nadzieję,że jak się pozbiera to unicestwi co się da i będzie spokój.To jasne jak słońce.A kto w to wątpi to albo trzyma stronę zbrodniarzy, albo nie wiem co."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie